Witajcie
Próbowałam znalezc podobny wątek na forum, niestety wszystkie ktore znalazłam zostaly jakos bez odpowiedzi, mam nadzieję,ze ktos dzis bedzie w stanie mnie troche uspokoić.
Moj kot w zeszla srode zostal wykastrowany(dzis mamy poniedzialek), po kastracji i wybudzeniu chwile chodzil jak pijany ale szybko mu przeszlo i wszystko wrocilo do normy. Kot jadl, zalatwial sie i bawil. Jedyne co zauwazylam to ze wiecej spi, ale myslalam ze to normalne.
W sobotę na wieczor otworzylam nowa puszke mokrego i zmieszalam z reszta puszki z rana (GranataPet kitten), kot zjadl stare, nowe powachal i nie ruszyl. Następnego dnia rano juz z nowej puszki nie ruszyl nic. Otworzylam następna puszke i to samo. Wacha i zostawia. Suche (feringa) w ciagu dnia zjadal.
Niedziela na tej samej zasadzie. Mokre ble suche zjadal. W poniedziałek rano juz nawet nie dawalam mu mokrego, tylko Suche i pojechalam do sklepu poszukac nowej innej karmy, myslalam ze po prostu granatapet ma jakąś inaczej pachnaca partie i mpody gardzi zarciem. Do koszyka wleciala animonda(w 3 roznych smakach) i leonardo. Zaczelam od Leonardo - powachal i nie ruszyl. Animonda - w akcie desperacji wszystkie pootwieralam i probowalam- powachal i nie ruszyl. Na koncu zrezygnowana zaproponowalam mu jego ulubione suche - tez nie zjadl ! Odmawia juz nawet suchego.
Inne aspekty - czysta miska, spokoj wszystko jest.. kot oprócz tego ze jakos wyjatkowo duzo spi, zachowuje sie normalnie. Bawi sie, biega i wariatuje. Spi i łasi sie jakos wiecej ale myslalam ze to przez kastracje.
Kot ma pol roku, jest rudy(niby to wazne), ma mokry zimny nosek i nie je. Jutro wizyta u weta ale przez okres przedswiateczny jest jakis zastepczy wet, ktorego nie znam i nie jestem w stanie powiedziec czy jest godny zaufania.
Czy sa tu jacys kociarze, ktorzy sa w stanie powiedzieć co moze byc powodem braku apetytu mojego kota?
