Ja sie martwilam ze moja koffana kocia przestanie:
-biegac po scianach,
-krasc karty,
-budzic mojego tate skaczac mu na brzuch,
-wchodzic na kolana mojej mamie i prawie jej wyjmowac z ust szyneczke,
-warczec i puszyc sie,oraz burczec,
-gryzc po łokciach,
ale okazalo sie,ze nie ma czym-moje sloneczko dalej sie tak zachowuje...
