walki kocurów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 12, 2012 21:45 walki kocurów

Plis pomóżcie, mam dwa kocury w wieku 1,2 roku, są braćmi, mieszkają ze mna od małego (tzn wziełam je w wieku 3 miesięcy z hodowoli, sto razy pytając hodowcy czy beda mogli żyć razem bez walk NIE BĘDĄC KASTROWANE ->miały być reproduktorami, hodowca zapewniał że będą przyjaciółmi) więc wziełam zadowolona dwa piękne kocurki i wszystko było OK do czasu gdy ww hodowca przyjechał do nas ze swoja kotką na krycie. Od tej pory przyjaciele tak sie pożarły o tą kotkę że muszą być izolowane gdyż każde ich spotkanie kończy sie walką na śmierć i życie. Mam małe mieszkanie, zero szans oddania jednego kota do kogoś innego. Poradzono mi wykastrowanie obu kocurów ale zastanawiam sie czy to pomoże? skoro tak sie nienawidzą to czy kastracja coś tu zdziała? to trwa już kilkanaście tygodni... miałam nadzieję, że im przejdzie gdy zapachy sie uspokoją, minie troche czasu. Ale czas mija a kocurki ciągle reagują na siebie agresją.
Stosowałam Feliway ale to nic nie dało.
mam dosyć ciągłego izolowania kotów, bo ten który jest zamkniety cierpi a do tego tak piszczy, miauczy, drapie w drzwi itp...

Pomocy.

kolbin1

 
Posty: 3
Od: Wto lip 31, 2012 13:57

Post » Nie sie 12, 2012 21:53 Re: walki kocurów

Z mojego doświadczenia wynika, że kocury kastrowane mogą dzielić ze sobą nawet niewielką przestrzeń. Oczywiście bywają zachowania dominacyjne i czasem bójki, ale na ogół hierarchia ustala się raz i jest spokój.
Moje dwa kocury-bracia żyją w zgodzie i tolerują tymczasy
Chyba nie masz innego wyjścia niż kastracja - ale licz się z tym, że poziom hormonów opada powoli i i na wyciszenie kocurów potrzeba czasu. Możesz też skorzystać z porady behawiorysty lub kropli Bacha, pomocniczo.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie sie 12, 2012 22:26 Re: walki kocurów

gdzie można dostać te krople?
czy to oznacza, że kocurki i tak będą musiały sie "dotrzeć" po kastracji? odbędzie walka o dominację? boję sie że coś sobie mogą zrobić. w pierwszej walce o kotke, jeden stracił ząb a drugi pazura który do tej pory sie regeneruje :/

kolbin1

 
Posty: 3
Od: Wto lip 31, 2012 13:57

Post » Nie sie 12, 2012 22:38 Re: walki kocurów

Krople Bacha dobiera ryśka memberlist.php?mode=viewprofile&u=268, napisz do niej na pw, jak już będziesz miał 5 postów. Zdaje się, że trzeba szczegółowo opisac sytuację.
Nie mam doświadczenia z niekastrowanymi kocurami więc nie umiem przewidzieć, jaka będzie dynamika relacji kocurów po kastracji. Na pewno będzie je trzeba jeszcze izolować i pozwalać na kontakt pod nadzorem, rozdzielać przy agresji.
Może zajrzy tu jakiś hodowca?
Pomiędzy kastratami u mnie bójki kończyły się najwyżej wrzaskiem i wydartymi klakami. Ale też żaden nie pragnął przedłużyć gatunku.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie sie 12, 2012 23:13 Re: walki kocurów

Innego wyjścia niż kastracja nie masz. Żadne krople ani felivaye nie pomogą, bo kocury walczą między sobą, bo hormony szaleją i ustalają kto jest silniejszy. Po kastracji kilka tygodni potrwa, aż im hormony "klapną", ale skoro lubiły się wcześniej, to raczej znowu będą się lubić. Bez kastracji będzie coraz gorzej.
A w ogóle-to są koty hodowlane? Z uprawnieniami reproduktora :?:
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pon sie 13, 2012 6:51 Re: walki kocurów

To chyba jakiś idiotyczny pomysł, aby wprowadzać kotkę w rujce do dwóch kocurów.Kastruj je jak najszybciej , włączaj Feliway, stosuj krople Bacha, karmę calm, bo będziesz mieć horror.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56213
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sie 13, 2012 8:15 Re: walki kocurów

Idiotyczny pomysł hodowcy
Przyznaję prawo założycielce wątku do braku wiedzy o zachowaniach kotów.
Hodowca jednak powinien(??) wiedziec czym to się może skończyc
a moze wiedział ale mial w ... bo nie u niego w domu to się dzialo
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 13, 2012 8:45 Re: walki kocurów

tak, to miały być koty hodowlane (reproduktorzy) ale po tym co mój "hodowca" zrobił to mi sie na dlugie lata odechciało hodowli, wystaw itp.
Jak ktoś już wspomniał "HODOWCA "pewnie miał gdzieś to co stanie bo zapewne wiedział co oznacza kotka z rują + kocury (bo miał już kilka miotów) a nas nie uprzedził, to w dodatku po walce zabrał swoją kotkę i z fochem wyszedł nie mówiąc co i jak należy w takich wypadkach. Ale to nieważne, choć boli do dziś.
OK. Bardzo dziekuję za porady! pewnie w tym tygodniu pójdę do weta i umówię sie na zabiegi.

kolbin1

 
Posty: 3
Od: Wto lip 31, 2012 13:57

Post » Pon sie 13, 2012 9:55 Re: walki kocurów

Dobra decyzja :ok: Musisz jednak uzbroić się w cierpliwość, hormony buzują w kotach jeszcze jakiś czas po kastracji.To skandal, na co Cię ten hodowca naraził.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56213
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 77 gości