kłopot z kotem, który po chorobie brata znaczy teren ;/

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie lip 15, 2012 13:58 kłopot z kotem, który po chorobie brata znaczy teren ;/

Witajcie,

nie wiem czy w dobrym temacie zamieszczam wątek, ale potrzebuję pomocy. Od 5 lat posiadam dwa koty, oba oczywiście wykastrowane. Nie wychodzą z domu, bo niestety mieszkamy w Warszawie na 9 piętrze.

Jeden z kotów rozchorował się. Ma pojedyńcze kryształki w moczu, bakterie i ph obojętne. Niestety pierwszym objawem choroby było posikiwanie w mieszkaniu...wszystko wysprzątałam a kota z próbką moczu zawiozłam do weta. Dzisiaj jedziemy na antybiotyk i zobaczymy co dalej, ale drugi kot zupełnie zdrowy siiiiiika wszędzie, a ja mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu ;/

Wiem, że to reakcje na obsikanie mieszkania przez pierwszego, ale ja już nie mam siły...łóżko obsikane podłoga, parkiet ;/ Na razie oba koty siedzą odizolowane od salonu i sypialni na przedpokoju z miską wody i kuwetą. Nie wiem co robić. Obsikane miejsce wyczyściłam i dodatkowo wymyłam wodą z cytryną :> Do kuwety zaglądam i widzę, że chory kot z niej korzysta a drugi chyba w ogóle :( To dla mnie dramat, bo właśnie miałam wyjechać na urlop...przesunęłam go o tydzień ze względu na leczenie kota, ale jak drugi nie przestanie znaczyć terenu to nigdzie nie wyjadę :(

Czy ktoś miał podobny kłopot i sobie z nim poradził? Wet mówiła, że trzeba dokładnie sprzątać i przeczekać ;/

pozdrawiam!

chromole

 
Posty: 4
Od: Nie lip 15, 2012 13:51

Post » Nie lip 15, 2012 17:21 Re: kłopot z kotem, który po chorobie brata znaczy teren ;/

A możesz wkleić wyniki badania moczu kocurka?
Bo pojedyncze kryształy i bakterie (ile ich było?) w ogólnym badaniu moczu pobieranym nie sterylnie nie zawsze wyjaśniają sikanie poza kuwetą - jeśli reszta badania jest ok.

Nie jest tak że kocurki są czymś zestresowane?
Albo walczą ze sobą? Czasem nawet nie jawnie, bardziej zdradzieckie dla psychiki kociej bywają walki ukryte, takie ciche, na spojrzenia, gesty.

Bo bywa że kot zaczyna sikać poza kuwetą z powodów behawioralnych, robi się mu badanie moczu, wychodzą pojedyncze kryształy i hurra - mamy chorobę, zaczynamy ją leczyć, antybiotyk, karma zakwaszająca.
A to nie tędy droga...

No chyba że w badaniu moczu wyszły faktycznie rzeczy sugerujące chorobę.

Ile kocurki piją? Co jedzą?

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lip 15, 2012 17:35 Re: kłopot z kotem, który po chorobie brata znaczy teren ;/

Badanie moczu:

Mocz - analiza ogólna
Gęstość względna > 1,060
Barwa moczu żółta
Przejrzystość: dość mętna
Odczyn: obojętny
Białko: ślad
Glukoza: nieobecna
Ketony: nieobecna
Barwniki krwi: nieobecne
Barwniki żółciowe: nieobecne
Urobilinogen: W normie
Osad moczu: Obfity, żółty, st.
Nabłonki wielokątne: Pojedyncze
Nabłonki okrągłe: Pojedyncze
Leukocyty: 0-1 wpw
Erytrocyty: 0-1 wpw
Opis: świeże
Wałeczki: nie znaleziono
Kryszt. trójfosfor.am-magnez: pojdyncze
Flora bakteryjna: dość obfita
Zanieczyszczenia: nieliczne

Mocze zebrany do czystej kuwety i w ciągu godziny zawieziony do weta i tam wstawiony od razu do lodówki no i badany dalej

Kot, który jest badany i rozchorował się jest bardziej "agresywny" czasami bez powodu syczy na drugiego, ale później liżą się po pyskach. Po wizycie u weta i zastrzyku przeciwbólowym wrócił do życia. Wczoraj był taki dziwny prawie w ogóle nie reagował na mnie a jest to kot dość żywiołowy. Przelewał się trochę przez ręce -dzisiaj jest już super. Korzysta z kuwety je normalni.

Drugi kot nie jest w ogóle agresywny raczej poddaje się pierwszemu jak tamten go zaczepi albo przegoni to on się broni albo idzie gdzie indziej spać dalej :)

Generalnie takich problemów nie było dopóki kot, który choruje nie obsikał mieszkania tamten reaguje na zapach tak jakby walczyły o teren teraz ;/

Koty mają ciągle świeżą wodę w miseczce plus regularnie im puszczamy wodę z kranu w łazience. Nie piją jakoś dużo, ale miska często jest do połowy pusta z kranu też trochę chlipią.


Jedzą Royala dla kastratów i schebe czasami. Bardzo sporadycznie kawałek ryby upraowanej czy kurczaka surowego - kuraka raczej wyparzonego, ale czasami dorwą coś surowego.

chromole

 
Posty: 4
Od: Nie lip 15, 2012 13:51

Post » Nie lip 15, 2012 18:00 Re: kłopot z kotem, który po chorobie brata znaczy teren ;/

Koniecznie bym kocurkowi zrobiła badania krwi, takie dokładniejsze, oceniające także stan nerek i wątroby.
Bo wynik moczu absolutnie nie wyjaśnia złego samopoczucia które opisujesz, mocz tak naprawdę jest ok, to że są bakterie w moczu zebranym z kuwety jest absolutnie normalne (tym bardziej że są dodatkowe zanieczyszczenia) - a nic innego nie wskazuje na infekcję.

Może być i tak że mocz chorego kocurka ma nietypowy zapach, chorobowy ( tak się może dziać w przypadku chorób nerek, wątroby) i to prowokuje drugiego kocurka do sikania na prawo i lewo.

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lip 15, 2012 18:14 Re: kłopot z kotem, który po chorobie brata znaczy teren ;/

kuweta była wręcz sterylnie do tego przygotowana, ale faktycznie poproszę dzisiaj o badanie krwi dla kota, bo jedziemy na pierwszy zastrzyk z antybiotykiem.
Teraz tak sobie pomyślałam, że za czysto jest w kuwecie. Kot, który był u weta robił kupę wczoraj (ok. 13) w transporterze po drodze, ale od tamtej pory nic, ten drugi, który teoretycznie jest zdrowy też nie robił :(
Ostatnio edytowano Nie lip 15, 2012 18:22 przez alix76, łącznie edytowano 1 raz
Powód: połączyłam dwa posty w jeden

chromole

 
Posty: 4
Od: Nie lip 15, 2012 13:51

Post » Nie lip 15, 2012 19:27 Re: kłopot z kotem, który po chorobie brata znaczy teren ;/

A pewna jesteś, że ten zdrowy kot jest zdrowy :?: :roll:
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Nie lip 15, 2012 19:59 Re: kłopot z kotem, który po chorobie brata znaczy teren ;/

Szenila pisze:A pewna jesteś, że ten zdrowy kot jest zdrowy :?: :roll:



pewna nigdy nie mogę być i tak w planach mam przebadanie jego moczu. zmusiłam go do sikania w kuwecie...poglaskalam pomizialam i zaprowadzilam do czystej kuwety i w koncu tam nasikal....mam nadzieje ze to poczatek dobrych wiadomosci :)

chromole

 
Posty: 4
Od: Nie lip 15, 2012 13:51




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider] i 67 gości