
Kotki od sterylki karmione byly tylko gotowanym kurczakiem z roslokiem. Od niedzieli dostaja to samo ale razem z marchewka i ryzem.
Generalnie wsio ok, ranki piekne, apetyt dopisuje. Wlasciwie caly weekend spaly z przerwami na papu i siusiu. Tylko sa troche osowiale w tych kaftanikach. Zdejmuje je im jak wracam z pracy. Obserwuje. Liza sie wtedy na maxa ale ranki nie ruszaja poki co
