Strona 1 z 1

Kotek ze złamaną miednicą - prośba o poradę

PostNapisane: Pon mar 19, 2012 17:07
przez atsedom
Witam serdecznie!

Piszę prosząc o poradę. Otóż mam kotka ze złamaną miednicą i kwestią sporną jest wykonanie zabiegu na kocie. http://imageshack.us/photo/my-images/96 ... 31523.jpg/ oto zdjęcie RTG. Jeżeli ktokolwiek z Was jest w stanie stwierdzić, czy kotek wyzdrowieje bez bolesnej interwencji operacyjnej to bardzo proszę o wyrażenie opinii.

Niestety lekarze nie są do końca zgodni co do tej sprawy, a ja naprawdę chciałabym oszczędzić zwierzęciu cierpienia (słyszałam, że rekonwalescencja po takim zabiegu jest długa i jeszcze bardziej bolesna niż samo złamanie :( )

I to Wasze forum jest niesamowite :) Trafiłam na nie szukając właśnie przypadków kotów ze złamanymi miednicami, trafiłam na wątek o Krokerze, Miodku i innych zwierzakach, i uważam, że to co niektórzy z Was robią dla zwierząt, które nawet nie są Waszymi zwierzątkami jest niesamowite!!! Oby więcej takich ludzi jak Wy! :) Podziwiam i składam pokłony :)

Re: Kotek ze złamaną miednicą - prośba o poradę

PostNapisane: Pon mar 19, 2012 17:16
przez mziel52

Re: Kotek ze złamaną miednicą - prośba o poradę

PostNapisane: Pon mar 19, 2012 17:34
przez atsedom
Czytałam ten wątek również :) Ale martwię się, że z moim kotkiem może nie pójść tak łatwo, bo ma złamanie z przemieszczeniem :(

edit: i czy mogę wypuszczać kota z klatki? Bo dzisiaj słyszałam, że mogę, a wcześniej, że cały miesiąc koteczek musi przesiedzieć w zamknięciu

Re: Kotek ze złamaną miednicą - prośba o poradę

PostNapisane: Pon mar 19, 2012 19:36
przez mziel52
Nie umiem Ci poradzić, bo nie miałam z takim przypadkiem do czynienia. Na logikę, to ograniczenie ruchu mu nie zaszkodzi, nawet gdyby był zdrowy. W tym wypadku chyba lepiej potrzymać w zamknięciu, dopóki sto razy się nie upewnisz, że można go puścić.

Re: Kotek ze złamaną miednicą - prośba o poradę

PostNapisane: Pon mar 19, 2012 21:06
przez atsedom
na szczeście kot jest grzeczny. byłam dzisiaj w domu cały dzień i trzymałam go w otwartym transporterze. Leżał spokojnie, czasami się przewrócił na drugi bok, ale ani myślał wychodzić. Chyba wie, że to dla jego dobra :) Martwi mnie, że od piątku nie zrobił kupki, ale pani doktor powiedziała, żeby mu dać czas do środy i wtedy przyjechać z nim. póki co podaję mu cały czas rozrzedzone jedzenie...

Re: Kotek ze złamaną miednicą - prośba o poradę

PostNapisane: Pon mar 19, 2012 22:54
przez mziel52
Troszkę mleka skondensowanego (ale naprawdę trochę, parę łyżeczek od herbaty) może go ruszyć, albo pasta odkłaczająca, jeśli ją lubi.

Re: Kotek ze złamaną miednicą - prośba o poradę

PostNapisane: Wto mar 20, 2012 1:41
przez mikela
atsedom pisze:na szczeście kot jest grzeczny. byłam dzisiaj w domu cały dzień i trzymałam go w otwartym transporterze. Leżał spokojnie, czasami się przewrócił na drugi bok, ale ani myślał wychodzić. Chyba wie, że to dla jego dobra :) Martwi mnie, że od piątku nie zrobił kupki, ale pani doktor powiedziała, żeby mu dać czas do środy i wtedy przyjechać z nim. póki co podaję mu cały czas rozrzedzone jedzenie...

Od piątku do środy? Trochę długo :?
Kup w aptece Laktulozę w syropie, albo spróbuj trochę parafiny podać strzykawką do pysia. Mleko to też niezły pomysł. Na moje, jako środek ostateczny, działa :wink:

Re: Kotek ze złamaną miednicą - prośba o poradę

PostNapisane: Wto mar 20, 2012 7:23
przez Blue
Nie pozwalałabym kotu chodzić, on musi mieć ograniczony mocno ruch niestety :(

Nie można też dopuszczać by u kota leżącego, szczególnie z powodu złamania miednicy dochodziło do zaparć, to bardzo ważne!
U zdrowego kota gdy pojawi się zaparcie - poda się leki, kot się napnie i załatwi. Ruch też działa stymulująco na jelita.

U kota z połamaną miednicą może występować zwężenie światła jelit - z powodu obrzęku albo ucisku kości.
I gdy powstanie duża bryła wysuszonego kału może dojść do tego że kot mimo leków i działań różnych nie będzie fizycznie w stanie się załatwić i stanie się to dla niego stanem zagrożenia życia.
Kot leżący nie może skutecznie przeć, a próby nadmiernego mogą źle wpływać na zrost kości, powodować ich przemieszczanie.

Re: Kotek ze złamaną miednicą - prośba o poradę

PostNapisane: Śro mar 21, 2012 17:05
przez atsedom
Hej! chciałam pochwalić mojego kotka, że zrobił dzisiaj ładnego qpala! chyba podziałało na niego to, że wczoraj cały dzień mu gadałam, że jeżeli nie zrobi to będzie nieprzyjemna wizyta u pani doktor :) nie wypuszczam go z klatki i jak dotąd nie narzekał, ale teraz już tylko kombinuje jakby tu gdzieś zawędrować [mimo, że jeszcze nie bardzo potrafi chodzić]. Ale uważam to za dobry znak, kości chyba się zrastają i najwyraźniej mniej go boli, skoro próbuje wyjść :)
Teraz pewnie będzie najgorzej, bo będzie się czuł coraz to lepiej, a będzie musiał siedzieć zamknięty. Ale to już najmniejszy problem, grunt, że widzę poprawę. Kot ma apetyt, wypróżnia się i zaczyna rozrabiać :) tydzień mija, jeszcze 3 i będzie (miejmy nadzieję) wszystko dobrze :)

Re: Kotek ze złamaną miednicą - prośba o poradę

PostNapisane: Czw mar 22, 2012 0:20
przez mikela
:ok: