
Maleństwa przyszły na świat 29.10.2011
Wczoraj razem z żoną je adoptowaliśmy




Przedstawiam Stópkę (kicia)

A to jest Szaruś (kocurek)

Niesamowite tulaki




Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Stópka i Szaruś pisze:Witam
Jestem nowy na forum wiec jeszcze zdążę się przywitać
Wczoraj adoptowałem z żoną 2 maleństwa. Stópkę (kicia) i Szarusia (kocur). Mają 2 miesiące i 6 dnize względu ze to są nasze pierwsze kotki od kilkunastoletniej przerwy będziemy potrzebować trochę rad
Wczoraj po wizycie w klinice weterynaryjnej przyjechaliśmy do domu. Bardzo ładnie się zachowywały
po sprawdzeniu i obwąchaniu wszystkich kątów spokojnie zjadły pobawiły się ze sobą i z nami też i grzecznie położyły się do swojego nowego kojca. Pospały trochę i znowu jedzenie zabawa kuweta ( bardzo ładnie korzystają z zakrytej kuwety ) i do kojca spać. Kiedy z żoną też położyliśmy się spać nagle wskoczyła do nas Stópka i od razu usadowiła się w nogach na kołdrze. Po jakiś 20 min wskoczył Szaruś i wtulił się w siostrzyczkę. Rano okazało się ze całą noc spały z nami a kojec jest lekko zasikany. Nie karciliśmy kociaków bo uznaliśmy że takie coś może się zdarzyć. Kojec już jest w pralce a kocięta znalazły sobie miejsce do spania na pufie. Czy macie jakieś rady inne niż incydent z kojcem to tylko efekt stresu nowym otoczeniem i pierwsza wizyta u weterynarza i swój mały wiek czy coś innego??
Pozdrawiam
Zofia&Sasza pisze:Gratulacje z powodu zakocenia!Załóż może osobny wątek ze swoimi pytaniami, bo tu może Cię nikt nie zauważyć. wasze koty to maluszki, więc tak jak było powyżej - mogły nie zdążyć do kuwetki albo zapomnieć gdzie stoi.
alma_uk pisze:i czysc 1 a nawet 2 razy dziennie kuwete. u Nas to zdalo egzamin.
MB&Ofelia pisze:Moja rada na małego kotka siusiającego nie tam, gdzie trzeba (z własnego doświadczenia, u mnie podziałało):
trzeba złapać kociaka na gorącym uczynku - czyli jak siusia poza kuwetą (np. na kojec). Besztamy kotka (np. brzydki kotek, niedobry! nie wolno!), zanosimy do innego pomieszczenia (np. do łazienki) i zamykamy tam samego na 20-30 minut. Nie zwracamy uwagi na miałki, piski, drapanie do drzwi. Wypuszczamy kocię dopiero po upłynięciu czasu kary. Miejsce sasiusiane trzeba dobrze wyprać odwonić (np. octem), bo jak będzie niuchało kocim moczek, to kici będzie się kojarzyć z miejscem do siusiania.
Ofelia jako malutki kociak dwa razy nasiusiała na kołdrę. Za drugim razem udało mi się ją złapać na gorącym uczynku i zastosowałam właśnie taką karę. Pomogło do tego stopnia, że już nigdy nie zdarzyło jej się nasiusiać poza kuwetą. Acha, moja kota też była za wcześnie odebrana od matki (niestety z konieczności) - przy czym matka Ofelii to kotka wolnożyjąca, więc nawet gdybym zabrała malutką później, to pewnie i tak czekałoby mnie przyuczanie do kuwety.
kotx2 pisze:Skąd pomysł na imiona![]()
Stópka i Szaruś pisze:A incydent z kojcem nie będzie związany z nowym otoczeniem i adopcją?? Kojec bardzo dobrze wypraliśmy nic nie czuć ale nadal tam nie śpią. Stópka na chwile się w nim położyła a Szaruś obszedł na około i położył się na " szufladzie " pod klawiaturę i zaczął miauczeć więc Stópka jak z procy poleciała do niego i od razu usnęły... może potrzebują zaciemnienia a ich kojec jest otwarty??
Druga sprawa:
Dzisiaj bardzo energicznie się bawią i wydaje mi się że dość agresywnie. Ganiają się bardzo i albo jeden albo drugi ma bardzo puchaty ogon i uszy po sobie... Co to oznacza?? Jak na razie tylko obserwujemy bo nie wiem czy tak mogą się agresywnie bawić czy nie...
Stópka i Szaruś pisze:
Druga sprawa:
Dzisiaj bardzo energicznie się bawią i wydaje mi się że dość agresywnie. Ganiają się bardzo i albo jeden albo drugi ma bardzo puchaty ogon i uszy po sobie... Co to oznacza?? Jak na razie tylko obserwujemy bo nie wiem czy tak mogą się agresywnie bawić czy nie...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości