Jak pomóc? Adopcja czy nie?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 29, 2011 4:55 Jak pomóc? Adopcja czy nie?

Mam takie pytanie mamy 4 miesięczną kotkę jest z nami 2 miesiące. Od ok 1,5 miesiąca mieszka za naszym oknem Jaś kotek na nasze niewprawione oko ma ok 5 może 6 miesięcy. Nasi sąsiedzi zainteresowali się nim jak przybłakał sie na nasze balkony. Niestety ich opieka polega tylko i wyłącznie na wsypywaniu karmy do miski (na która często napada) Co prawda Jaś został zaszczepiony przez nich ale noce spędza na naszym balkonie, opatulony przez nas jak tylko możliwe i zaopiekowany przez podanie rano i wieczór cieplutkiego mleczka. Niestety sąsiedzi są zaborczy i chcą niby wziąć małego do domu, jednak on wraz z ich 2 kotem - starszym cały czas żyją pod naszym oknem i są otoczone miłością. Zasypiamy to Jaś patrzy w okna, budzimy się to patrzy w oknie, serca nam pękają jak go widzimy. Nie wiemy co zrobić nie chcemy wchodzić sąsiadom w drogę i ingerować w ich opiekę ale nie umiemy przejść obok tej sytuacji obojętnie. Zastanawiamy się nad dobrym rozwiązaniem. Jaś jest przez nas bardzo kochany myślimy co zrobić czy zaadoptować? Choć jest to nie w porządku do "umowy sąsiedzkiej"
Obawiamy się również kosztów związanych z utrzymaniem 2 kota i walki o terytorium w kawalerce:)oraz tego, że nasza mała nie wychodzi z domku a on jednak jest przyzwyczajony do wolności Nasza kotka biega jak zwariowana jak widzi Jaśka i myślimy (bo już doszło do całusów nosek nosek ze może by się pokochały rozkładamy ręce i nie wiemy co robić. Czekamy na wskazówki i za wszystkie serdecznie dziękujemy
SZUKAJĄ DOMKU
Obrazek

Zulanka

 
Posty: 37
Od: Sob wrz 17, 2011 9:10

Post » Sob paź 29, 2011 8:49 Re: Jak pomóc? Adopcja czy nie?

Zabrać kotka do domu! Jak najszybciej! On jest jeszcze mały i wcale nie będzie musiał wychodzić, bardzo szybko przyzwyczai się w mieszkaniu. Kotek teraz żyje na wolności nie z wyboru, ale pewnie z powodu bezmyślności i bezduszności jakiegoś człowieka.
Dwa koty chowają się lepiej, Wasza kotka będzie miała z kim się bawić. Oba kotki są młode, szybko się do siebie przyzwyczają, zresztą znają sie już przez szybę. Utrzymanie dwóch kotów nie wychodzi wcale dużo drożej niż jednego, przekonacie się.
Tylko będziecie musieli już niedługo kocurka wykastrować, bo zacznie dojrzewać, a macie koteczkę w domu, żeby nie było niespodzianki :wink:

Nie zastanawiacie się dłużej i nie pozwólcie, żeby kotek musiał kolejną noc spędzić na balkonie. Jest coraz zimniej, a co będzie w zimie?

Życzę powodzenia :P
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob paź 29, 2011 9:36 Re: Jak pomóc? Adopcja czy nie?

Zgadzam sie w 150 % z wszystkimi argumentami zuzi96!!! Bierzcie!
Nie kumam tych sąsiadów- chcą wziąc kotka do domu, ale mimo zimnych nocy dzieciak siędzi dalej na zewnątrz?? 8O ??
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob paź 29, 2011 9:58 Re: Jak pomóc? Adopcja czy nie?

Jak macie mozliwość to brać oczywiście. Mam nadzieję, że sąsiedzi są w miarę do pogadania, bo trochę sytuacja skomplikowana. Możecie też wytłumaczyć im właśnie względy przebywania na zimnie, a przebywania w ciepłym domku. Możecie też uciec się do sztuczek, że Wasza kotka ciagle tylko przed oknem wysiaduje czekając na kocurka i jest nie do życia jak go nie ma czy cos w tym stylu :)

Powodzenia i dajcie znac czy jest u Was :ok:
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 29, 2011 10:03 Re: Jak pomóc? Adopcja czy nie?

Nie rozumiem takich porad, udzielanych na publicznym forum - zachęcacie do kradzieży zwierzaka?!
Tyle jest bezdomnych, potrzebujących bied - musi być akurat kot sąsiada? Jak dla mnie -żenujące.
ka_towiczanka
 

Post » Sob paź 29, 2011 11:29 Re: Jak pomóc? Adopcja czy nie?

No nie wiem czy to kradzież jak kot jest "półpański". Sąsiedzi się pewnie ciut poczuli skoro kotka zaszczepili ale wg. mnie to nadal kot bezdomny skoro siedzi na zewnątrz. Wpuściłabym gnojka do domu skoro zwierzaki znają się z widzenia. Niech sobie was odwiedza. Może się okazać, że sobie was wybrał ;) Jeśli by było wszystko ok pogadałabym z sąsiadami o przejęciu opieki nad kotkiem. Znam też przypadek gdzie kot sąsiedzki był "na spółę". Kotka była "domna", wychodząca, mieszkała u jakiejś kobiety. Jednak uwielbiała przebywać u mojego znajomego, który ja dokarmiał i służył ciepłym kątem. Koteczka u niego spała, jadła, po prostu sobie była. Jak jej sie znudziło szła do swojego domu pobyć trochę tam. I tak w kratkę. Włascicielka wiedziała o wszystkim i absolutnie jej to nie przeszkadzało.
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob paź 29, 2011 11:49 Re: Jak pomóc? Adopcja czy nie?

A rozmawiałaś wogóle z sąsiadami?
Może udałoby Ci się przekonać ich do oddania kociaka bez takich posunięć jak kradzież kota?
Jeśli go zabierzesz bez ich zgody będziesz musiała się w pełni liczyć z konsekwencjami.
Mieszkasz obok właścicieli kocurka, długo pewnie się nie ukryje gdzie chłopak się podział.
Jeśli go faktycznie zaszczepili, mają wpisy u weta, być może zdjęcia - możecie spodziewać się w każdej chwili wizyty Policji. A prawo nie będzie po Waszej stronie.
Pomijając fakt że z premedytacją ukradliście kota o którym wiecie że ma właściciela - to jeszcze nie możecie wprost zarzucić właścicielowi zaniedbania zwierzęcia. Kot jest wychodzący (to nie przestępstwo), jeść dostaje, jest pod opieką weta, jest zaszczepiony.

Jedyne co można w takiej sytuacji zrobić to na spokojnie pogadać z sąsiadami - może kota oddadzą. Nie używaj argumentu że go zaniedbują - ale że go pokochaliście, Wasza kotka za nim szaleje bla bla.
Jeśli nie - to po prostu zaproponujcie mu Wasz dom jako miejsce otwarte.
Wpuszczajcie go jeśli zechce wejść, karmcie.
Możliwe że z czasem, powolutku, sam się do Was przeprowadzi, a będzie to na tyle stopniowe i "naturalne" że sąsiedzi spokojnie to zaakceptują. Będziecie też mieli w tym czasie okazję zobaczyć zobaczyć jak koteczka na niego reaguje.

A - mleko to bym mu odstawiła, u kota wychodzącego nie wiesz czy nie powoduje ono u niego biegunek, może mu o wiele bardziej szkodzić niż pomagać w czymkolwiek. Znacznie bardziej na zdrowie kocurkowi wyjdzie dobra karma,

Blue

 
Posty: 23942
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob paź 29, 2011 12:37 Re: Jak pomóc? Adopcja czy nie?

ka_towiczanka pisze:Nie rozumiem takich porad, udzielanych na publicznym forum - zachęcacie do kradzieży zwierzaka?!
Tyle jest bezdomnych, potrzebujących bied - musi być akurat kot sąsiada? Jak dla mnie -żenujące.


Ale do nich przychodzi akurat kot sąsiada, a nie inne potrzebujące biedy z drugiego końca Polski.
I pytają co robić.
No to mówimy: brać.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob paź 29, 2011 12:57 Re: Jak pomóc? Adopcja czy nie?

porozmwiaj z sasiadami zpytaj czy mozesz zatrzymac kociaka kup czekoladki i podliz sie 8)
gerardbutler
 




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 80 gości