Sprawa wygląda następująco: przedwczoraj musiałam niespodziewanie przynieść do domu 5 miesięcznego kocura. Pominę fakt, że część domowników nie jest tą sytuacją zachwycona, ale zrobię wszystko aby kociak został u mnie na stałe. Kocur nazywa się Pirat i jest kochanym miziakiem i gadułą, bezgranicznie ufa ludziom, obcemu potrafi wejść na kolana wywalić brzuch do góry i zasnąć.
Problemem za to jest relacja z moimi pozostałymi zwierzakami. Mam 10 - letnia kotkę Mrówkę i 15 - letniego psa Tobiego. Jako że Tobi bardziej niż kotem interesuje się jego miską tu większego problemu nie będzie. Pirat jedynie dwa razy pacnął go łapą, ale jeśli nie ucieka, pies szybko traci nim zainteresowanie (Tobiemu co prawda na starość trochę odbiło i lubi sobie popiszczeć i poszczekać bez powodu, co stresuje kota). Kociak musi się jedynie przyzwyczaić do jego widoku bo to pierwszy taki stwór, którego spotkał. Z Mrówką za to jest trochę gorzej. Przez większość swojego życia z innymi kotami miała mizerny kontakt. Pirat natomiast wychowywał się z 2 innymi kotkami mniej więcej w swoim wieku, razem spały bawiły się, jadły. Myślałam, że mu łatwiej będzie zaakceptować obcego kota, jednak na widok rezydentki zaczyna syczeć, buczeć i chować się w kąt. Mrówka, bacznie go obserwuje, stara się podejść do niego i chyba go obwąchać, nie wiem ciężko mi ją wyczuć czasem potrafi być nieprzewidywalna. Kocur normalnie jest izolowany u mnie w pokoju, co jakiś czas otwieram drzwi, żeby się przyzwyczajały do swojego widoku. Kiedy się nie widzą i on i ona zachowują się normalnie łaszą się, kolankują.
Jeśli chodzi o przenoszenie zapachów z jednego zwierzaka na drugiego, to nie ma z tym problemu. Najpierw głaszczę i noszę jednego, a zaraz później drugiego i nie zwracają na to uwagi. Próbowałam się razem z nimi bawić, ale Mrówka to leniwiec ogólnie, a przy Piracie zupełnie traci ochotę na zabawę. Tak samo z jedzeniem, on je ona się na niego gapi.
Tak bardzo bym chciała, żeby zaczęły się tolerować w miarę szybko, łatwiej by było mi przekonywać domowników do nowego lokatora, chociaż wiem, że różnie z tym bywa

Z góry dziękuję za pomoc.