Zaginiony, chory kot - Szczecin

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 24, 2011 9:21 Zaginiony, chory kot - Szczecin

19 sierpnia (piątek, przed godz. 9 rano) pod gabinetem weterynaryjnym przy ul. Spółdzielców na Mierzynie uciekł Boluś - pięcioletni kocurek będący w trakcie leczenia. Tego dnia rano miał otrzymać 4 dawkę antybiotyku - z powodu poważnego stanu zapalnego w pyszczku i gardełku praktycznie nie może jeść.
Wraz z grupą wspaniałych ludzi prowadzimy codzienne, sukcesywne poszukiwania obejmujące tereny Mierzyna i Gumieniec, rozwiesiliśmy też w okolicy i na różnych portalach internetowych ogłoszenia - po Bolusiu jednak nie ma ani śladu :(
Boluś miał ciężkie życie - urodził się na przystanku tramwajowym, gdzie spędził pierwsze lata życia. Zabrany został stamtąd ranny, wyleczyliśmy go i znaleźliśmy dom - poza Szczecinem, z możliwością biegania po lesie. Boluś doskonale daje sobie radę na dworze, jednakże nie teraz, kiedy nie może nawet otworzyć pyszczka. Przypuszczamy, ze może wędrować - miejsce w którym zaginął obfituje w kocie gniazda i zapewne jako obcy przepędzany jest przez rezydentów.
Boluś jest bardzo przyjazny - i reaguje na swoje imię.
Dziś mija już 6 dzień. On gdzieś tam jest i umiera powolną śmiercią głodową. Bardzo prosimy wszystkich mieszkańców Szczecina - rozglądajcie się za Bolusiem. Każda pomoc na wagę złota!
Obrazek
Obrazek

Istna

 
Posty: 1380
Od: Sob sty 19, 2008 14:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 24, 2011 11:58 Re: Zaginiony, chory kot - Szczecin

podrzucam
Obrazek

Istna

 
Posty: 1380
Od: Sob sty 19, 2008 14:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 24, 2011 17:48 Re: Zaginiony, chory kot - Szczecin

Podniosę.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Śro sie 24, 2011 18:01 Re: Zaginiony, chory kot - Szczecin

Miałam podobny przypadek z kotką moich rodziców. Zawiozłam ją na sterylkę do lecznicy oddalonej od domu o 15 km i kotka zwiała mi z transporterka tuż pod drzwiami lecznicy.

Szukałam dniami, tygodniami i nic,kotka zapadła się pod ziemię.

Minęły 2 miesiące i wiecie co ? Kotka stanęła pod drzwiami swojego domu :D

Przeszła w sierpniu 15 kilometrów, zabrało jej to dwa miesiące ale wróciła, cała i zdrowa .

Nigdy bym nie uwierzyła w powroty kotów do domu, gdybym sama tego nie doświadczyła.

I tego Wam z całego serca życzę, właśnie takiego zakończenia ... :ok: :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro sie 24, 2011 19:49 Re: Zaginiony, chory kot - Szczecin

Ja też znam przypadek, że kotka przeszła 10 km wracając do domu. Z Bolusiem jednak jest gorzej - do domu ma 40 km i nie może jeść :(
Obrazek

Istna

 
Posty: 1380
Od: Sob sty 19, 2008 14:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 24, 2011 20:19 Re: Zaginiony, chory kot - Szczecin

Nie przestawajcie szukać :cry:

Może klatkę-łapkę zastawić w pobliżu lecznicy ?
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw sie 25, 2011 9:28 Re: Zaginiony, chory kot - Szczecin

W pobliżu lecznicy mieszka patologia i klatka w ciągu 5 minut znalazłaby się na złomie :?
Jeździmy tam codziennie, ale nikt go nie widział.
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt sie 26, 2011 12:15 Re: Zaginiony, chory kot - Szczecin

złapanie Bolusia to nie problem on sam idzie do człowieka. Problem, to namierzyć miejsce, gdzie obecnie przebywa
Obrazek

Istna

 
Posty: 1380
Od: Sob sty 19, 2008 14:25
Lokalizacja: Szczecin




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 166 gości