Zośka a inny kot

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 11, 2004 10:00 Zośka a inny kot

witam,

mam dylemat. chcemy wziac drugiego koteczka ale zocha nie lubi nawet ludzi ktorzy maja koty 8O . czuje ich (kotów) zapach i nie daje im (ludziom) sie dotknac, prycha i drapie. wiec zastanawiam sie jak zareaguje na kota we wlasnej osobie. macie moze takie doswiadczenia?
:roll:

dzieki
Obrazek
Zośka i Lucek

Gregor

 
Posty: 21
Od: Pon sty 26, 2004 13:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 11, 2004 11:33

Nie przesądzisz - chociaż na początek to może być klasyczna histeria :wink: potem jednak - różnie bywa. Często wychodzi, że to były jedynie fochy a towarzystwa bardzo brakowało, czasem (z rzadka) kota okazuje się wyjątkowo odporna na reformowanie.

Jakimś sposobem byłoby wzięcie drugiego kota na próbę - wówczas gdy udałoby się umówić z dotychczasowym opiekunem, że jeśli jednak się nie uda, kotuch będzie miał gdzie wrócić.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 11, 2004 12:17

no, niestety, ten kociak o ktorym myslimy to przybleda i raczej nie bedzie mogl wrocic do domu ktory go tymczasowo przyjal :(
Obrazek
Zośka i Lucek

Gregor

 
Posty: 21
Od: Pon sty 26, 2004 13:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 11, 2004 13:15

Najlepiej, żeby był jak najmniejszy.
Były juz i na forum takie historie, że kot nie akceptował żadnego z obcych a malucha przyjął spokojnie :D

Agi

 
Posty: 15539
Od: Pt maja 17, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro lut 11, 2004 13:48

Gregor, bierz kota i się nie zastanawiaj! :D
Ja 20 lutego też się dokacam 8)
Bierz go i będziemy się wymieniać doświadczeniami.
Raźniej będzie :D
Obrazek Obrazek
Artur i KiziaMizia

ania7403

 
Posty: 132
Od: Pt paź 10, 2003 12:09
Lokalizacja: Ząbki

Post » Śro lut 11, 2004 14:11

Ja przywlekłam do domu małą kotkę, przyznaję, że Kubusia była bardzo niezadowolona. Przez kilka dni prychała na małą, potem jej przeszło. Najdłużej była obrażona na mnie. Na znak protestu odwracała sie do mnie zadkiem :P Teraz jak nikt nie widzi, to bawi się z Puską, ale bez zbednych czułosci. Za to Pusia ma wspaniałą zabawę, gdy Kuba wkurzona macha ogonem :wink:
Nie martw sie, bedzie dobrze.
ObrazekObrazek

Mary Dove

 
Posty: 411
Od: Sob gru 20, 2003 14:46
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Post » Czw lut 12, 2004 10:10

no dzis jedziemy na pierwsze widzenie. kot stety lub niestety ma 1,5 roku czyli jest 2x starszy od Zochy.

nie wiem co to bedzie ................... :conf:
Obrazek
Zośka i Lucek

Gregor

 
Posty: 21
Od: Pon sty 26, 2004 13:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 12, 2004 10:16

Czy "na widzenie" jedziecie z Zoska? Mam nadzieje, ze bedzie dobrze.
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw lut 12, 2004 12:35

nie, jedziemy bez zochy
jej reakcje to i tak znam :?

caly czas bije sie z myslami, bo co bedzie jak zocha jednak go nie zaakceptuje? przeciez nie zwroce tego kota. ma 1,5 roku wiec bedzie tez problem ze znalezieniem nowego domu.

ech... co robic?
Obrazek
Zośka i Lucek

Gregor

 
Posty: 21
Od: Pon sty 26, 2004 13:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 12, 2004 19:13

Nie martw się :0 jakoś będzie... przyzwyczają się do siebie :)
Mój Horacy do tej pory leje pozostałe koty ale teraz już jakby z mniejszym zacięciem... Myślę,że niedługo mu przejdzie...
Może twoja Zosia też na poczatku będzie niezadowolona, ale potem spodoba jej się towarzysz czterołapny :)

katanga

 
Posty: 1122
Od: Czw sty 01, 2004 21:50
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Czw lut 12, 2004 20:49

Początki, przeważnie zawsze są mało urokliwe. Pojawiaja się myśli: co ja zrobiłam? Co teraz będzie? Ale w ogromnej ilości przypadków jest dobrze, w trochę może mniejszej bardzo dobrze, a zupełnie źle to naprawdę nieczęsto w sumie. Trzeba wierzyć, że będziesz miał szczęście :D A właściwie, to że koty będą miały szczęście.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 12, 2004 21:18

Zoska jest mloda jeszcze kotka, powinna po okresie zlosci na nowego, zaakceptowac nowa sytuacje bez wiekszych problemow. Trzymam kciuki:-)
Obrazek

cathrine1

 
Posty: 753
Od: Śro maja 28, 2003 23:53
Lokalizacja: Wawa-Bródno

Post » Pt lut 13, 2004 11:26

no i bylismy,

kot to raczej taki misiek, przylepa, do nas obcych sie przymilal i rozkladal do glaskania, spokojniutki.

decyzja jeszcze nie zapadla a niewiadomych coraz wiecej.

nie bedzie on czasem znaczyl? jest niewykastrowany.
Obrazek
Zośka i Lucek

Gregor

 
Posty: 21
Od: Pon sty 26, 2004 13:45
Lokalizacja: Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 81 gości