Terrorystka w domu - poradźcie, co robić... :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 07, 2011 14:22 Terrorystka w domu - poradźcie, co robić... :(

Witajcie,

od niedawna mamy małą kotkę w domu. Mały ponad dwumiesięczny słodziak, który jednak nas... terroryzuje.

Po pierwsze: jak przekonać malca, żeby nie wdrapywał się nam do łóżka? Mieszkamy w kawalerce, więc właściwie jedyne drzwi, jakie mamy do dyspozycji to drzwi łazienkowe, a nie chciałabym zamykać jej w łazience na noc, bo metraż mały i chyba nie byłoby jak umiejscowić jej legowiska. Nie przeszkadzałoby nam, gdyby po prostu sobie z nami spała, ale ona od ok 5 rano urządza sobie bieganie i skakanie po nas. Łącznie z obwąchiwaniem, gryzieniem i drapaniem, do którego wrócę zaraz. Ja mam taką pracę, że jeszcze z godzinkę, dwie po tym, jak w końcu padnie i uśnie, mogę sobie potem odespać, ale mąż nie. Chyba dla każdego spanie po kilka godzin dzień w dzień jest co najmniej męczące. Staramy się być konsekwentni i kiedy wchodzi na łóżko, zdejmujemy ją. Kładziemy na legowisku lub po prostu na podłodze, jak nie da się inaczej. Czasem udaje jej się wejść tak, że nie poczujemy i bywa, że zasypia, a my nieświadomi nic nie robimy, co trochę utrudnia tę "naukę" nie bawienia się na nas w łóżku.

Poradźcie, błagam. Wiem, że trudno odzwyczaić koty od spania w łóżku, a niektórzy właściciele wręcz to lubią. Dla nas jest to niestety problem. Już wyglądamy jak duchy. Czy udało się komuś z Was wygrać tę nierówną walkę? Jeśli tak, to jak?

Drugi poważny problem to owo drapanie i gryzienie. Kotka trafiła do nas w bardzo młodym wieku (gdy miała 6 tyg.). Niestety nie wiedzieliśmy wtedy, jakie mogą być tego konsekwencje. Ów brak socjalizacji... Mała chorowała wówczas na koci katar i żeby ją skutecznie wyleczyć, trzeba było ją odłączyć od miotu. Pewnie dlatego pani zdecydowała się nam ją przekazać tak wcześnie.
Niestety, choć wcale specjalnie jej nie uczyliśmy bawić się naszymi rękami, mała gryzie i drapie, gdy w jej pobliżu znajdzie się ręka lub nawet przedramię (niekoniecznie podążające w jej kierunku). Męża zaledwie lekko ciapnie, moje ręce jednak przegryza do krwi nieraz. Bywa przy tym zapalczywa, a wręcz agresywna. Nieraz przy gryzieniu kładzie uszy po sobie, a kiedy próbuję się uwolnić, nawet prycha na mnie. Staram się zajmować ją innymi zabawkami. Jak gryzie, dmucham na nią, to pomaga zaledwie na kilka sekund, a zazwyczaj jeszcze dodatkowo ją rozzłaszcza, wtedy ją odsuwam ode mnie. Nie wiem, skąd to agresywne nastawienie do mnie. To ja jej daję jeść. Jak chce spać np. w ciągu dnia, to najczęściej na mnie. Jak lekko się przebudzi i ją głaszczę, to pięknie mruczy. Poza tym na początku nie była taka, ale jak podejrzewamy, jej początkowy spokój to najwyraźniej apatia wynikająca z choroby. Teraz, kiedy to już praktycznie końcówka choroby, zmieniła się nie do poznania. :)

Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale potrzebuję pomocy, rady. :)

Pozdrowienia.

Tullula

 
Posty: 20
Od: Sob maja 07, 2011 13:31

Post » Sob maja 07, 2011 14:59 Re: Terrorystka w domu - poradźcie, co robić... :(

maly zdrowy kociak :lol: :lol: :lol:

na problem pierwszy nie ma innej rady, niz 'wyrosnie z tego' :wink: a i to nie jest pewne

jesli chodzi o gryzienie i drapanie, bardzo dobrze ppstepujesz, daj jej czas, zeby mogla sie nauczyc
dobre sa zabawki typu 'dlugie' czyli myszka na wedce/sznurku, itd.
a drapak ma? korzysta?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob maja 07, 2011 15:05 Re: Terrorystka w domu - poradźcie, co robić... :(

Tullula
Po pierwsze Twój post wysyłałabym każdemu, kto chce tu małego, jak najmniejszego kociaka (myląc żywego, niesocjalizowanego malca z pluszakiem) :roll:
Obawiam się, że cały proces wychowawczy spadnie na Was i potrwa jeszcze trochę. Najważniejsza jest konsekwencja i nieoczekiwanie, że da coś się zrobić szybkim błyskotliwym fortelem, potrwa to tyle, ile "dorastanie" malucha. Przy zabawie polecam spryskiwacz do kwiatków (bez wody) i przerywanie zabawy, gdy kot gryzie, za to nagradzanie uwagą, gdy bawi się ładnie. Co do łóżka, to niestety, ale obawiam się, ze maluch, do tego jedynak ma silną i uzasadnioną potrzebę spania z Wami, jako rekompensatę mamy i rodzeństwa :!: Nie zamykałabym go w łazience (to tylko pogłębi jego problemy emocjonalne, naruszy potrzebę bezpieczeństwa), raczej zmieniła poglądy i pozwalała spać razem (to kocie dziecko, ma swoje potrzeby- to kociak ma rację nie Wy) z pełną świadomością, że tak może już zostać.
Może ktoś jeszcze się wpisze...
Pozdrawiam.
pwpw
 

Post » Sob maja 07, 2011 15:19 Re: Terrorystka w domu - poradźcie, co robić... :(

Tullula,widziałaś może kiedyś film dokumentalny o lwach?
widziałaś jak się bawią małe lwiątka?
u wszystkich kotowatych to tak wygląda.brutalne zapasy,ostre mocowanie się.
i teraz podłuż zamiast kocich braci i sióstr-ludzi.was.
teraz wy jesteście kumplami od takich zabaw.

musicie kociaka mocno wybawiać.rano,przed wyjściem z pracy i wieczorem.
piłki,wędki,pluszaki[najlepiej mieć pluszaka zawsze pod ręką,żeby dać kociakowi,w lumpeksie są za grosze.],drapak[drapak to może być kawałek wykładziny okręcony na gałęzi z wtartą kocimiętką.],kula smakula,piłki pingpongowe[w decathlonie są tanio w dużej paczce].
nauczcie kota komendy,która zawsze będzie oznaczać "przesadziłeś,idź sobie!".to może być ostre 'e-e!',to może być 'fe!',albo syczenie[umiem syczeć jak kot :lol: jak syczę,wtedy towarzystwo wie,że ma spadać.].krótko,dobitnie i na temat :wink: .po czym odkładasz kota,szybko wstajesz,nic do niego nie mówiąc,idziesz gdzieś w inny kąt zająć się sobą.kot przesadził,koniec zabawy.zwykłe rozbawienie-podkładasz zamiast ręki pluszaka.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 07, 2011 15:23 Re: Terrorystka w domu - poradźcie, co robić... :(

Wymęczyć wieczorem zabawą i nie dać spać, to może nie będzie Was budzić o 5.
Może budzi was, bo jest głodna? Albo po prostu się nudzi... to małe jeszcze...
Jak kot trochę pożyje z ludźmi, to przestawia się na nieco inne godziny funkcjonowania.

Jak przesadza z siłą gryzienia, złapać za kark i przycisnąć do ziemi. Kotka nie ma litości dla swoich maluchów, Wy też nie miejcie ;)

behemotkot

 
Posty: 149
Od: Wto maja 04, 2010 9:14

Post » Sob maja 07, 2011 15:29 Re: Terrorystka w domu - poradźcie, co robić... :(

kociak powinien mieć suchą non stop.dobrą suchą.nie ma,że dwu miesięczny budzi w nocy bo jest głodny.

a z tym przyciskaniem do ziemi,to samemu się najpierw przycisnąć :roll:
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 07, 2011 15:55 Re: Terrorystka w domu - poradźcie, co robić... :(

Dziękuję Wam za wpisy! :)

Chciałabym tylko zaznaczyć, że to nie było tak, że chcieliśmy jak najmniejszego malca; po prostu pani, od której ją braliśmy, mówiła, że już można ją zabierać, więc nieuświadomieni wzięliśmy.

Mała ma drapak, ale mimo popryskania kocimiętką (i nawet walerianą) korzysta z niego, raczej tylko kiedy się z nią bawimy w taki sposób, że musi się na niego "rzucić". :) Ale chętnie korzysta jeszcze z wycieraczek w przedpokoju, których nam nie szkoda, więc na razie ma w co drapać.

Wybawiamy ją i ona w końcu pada, a i tak potem budzi się nad ranem i biega po nas ile wlezie. Suchą karmę ma i słychać, że ją je, więc to raczej nie z głodu. Może faktycznie musi to jeszcze potrwać, zanim się przestawi na nasz tryb życia. I chyba kupię pluszaka. ;)

Wiem, że takie łapanie zębami i pazurami to kocia zabawa, jednak martwi mnie ta agresja. W całej tej sytuacji to ja jestem ofiarą :D, a ona jeszcze się złości, że chcę się uwolnić albo ją powstrzymać. :) Syczenie niestety nie pomaga. Cóż będę próbować dalej. Dzięki za wskazówki! :)

Tullula

 
Posty: 20
Od: Sob maja 07, 2011 13:31

Post » Sob maja 07, 2011 16:11 Re: Terrorystka w domu - poradźcie, co robić... :(

Od młodego kociaka nie wymagajcie dorosłości.Energia go rozpiera i tyle,na kim ma ćwiczyć skoro do dyspozycji ma tylko was.Wy jesteście jego rodziną.
Pcha się do łóżka bo tam są najbliższe mu osoby,gdyby został z mamą i rodzeństwem za pewne z nimi razem by spał,wtulony jeden w drugiego,ich by atakował w trakcie zabawy.Gdyby kociak siedział,spał lub niemrawo się poruszał martwilibyście się że coś z nim nie tak.Skoro broi , znaczy że zdrowy a wy jedynie możecie przeczekać okres młodzieńczy.Nie będzie to łatwe ale wielu z nas to przeszło i jakoś daliśmy radę :wink:
Gdy nasza osmiotygodniowa kotka zawzięcie wyżywała się na mnie,zakładałam skórzaną rękawiczkę i wtedy zaczynała się zabawa.Ona mogła się wyżyć a mnie nic nie bolało :twisted:
Ostatnio edytowano Sob maja 07, 2011 16:13 przez Małgocha Pe, łącznie edytowano 1 raz
" ... wolę zwierzęta bez duszy niż katoli bez serca "

Małgocha Pe

Avatar użytkownika
 
Posty: 4338
Od: Wto paź 30, 2007 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 07, 2011 16:12 Re: Terrorystka w domu - poradźcie, co robić... :(

Bo wiesz,najlepszym sposobem na kociaka jest drugi kociak 8) Wtedy one zajmują się sobą ,a Wy macie święty spokój i kino lepsze od telewizji 8)
A do podrapanych i pogryzionych dłoni nalezy się przyzwyczaić 8)
Prawdziwego właściciela kota poznać po podrapanych dłoniach :mrgreen: (tylko ten właściciel?My mamy koty czy one mają nas :roll: )
Spanie z kotem -baajka!Wtulasz nos w footro ,wsłuchujesz się w mruczenie i.....nawet nie wiesz kiedy zasypiasz :D
Mam w domu 3-letnią kocicę i ona też budzi mnie w nocy(tak!3:30!np.)Już się przyzwyczaiłam do budzenia ,a bez kocicy mam trudności z zasypianiem :? Taaki lajf ...cóż zrobić :roll:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 07, 2011 16:15 Re: Terrorystka w domu - poradźcie, co robić... :(

Według mnie najlepszym rozwiązaniem dla agresji kici jest drugi kot w podobnym wieku. Miałam ten sam problem przez długie lata robiąc za obiekt do gryzienia i drapania a mojemu Kicusiowi [*] niestety z wiekiem te zabawy nie przeszły. Teraz mam dwa koty i w zabawach z nami wcale nie używają pazurów ani zębów - między sobą owszem.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Sob maja 07, 2011 16:16 Re: Terrorystka w domu - poradźcie, co robić... :(

kotka doroty pisze:Mam w domu 3-letnią kocicę i ona też budzi mnie w nocy(tak!3:30!np.)Już się przyzwyczaiłam do budzenia ,a bez kocicy mam trudności z zasypianiem :? Taaki lajf ...cóż zrobić :roll:


Mnie ta ośmiotygodniowa kotka która była naszym pierwszym kotem a którego podarowała nam znienacka życzliwa koleżanka,przez 8 lat budziła o 3-4 rano.
Ale ona miała typowe ADHD :wink:
Ostatnio edytowano Sob maja 07, 2011 16:26 przez Małgocha Pe, łącznie edytowano 1 raz
" ... wolę zwierzęta bez duszy niż katoli bez serca "

Małgocha Pe

Avatar użytkownika
 
Posty: 4338
Od: Wto paź 30, 2007 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 07, 2011 16:17 Re: Terrorystka w domu - poradźcie, co robić... :(

kotka doroty pisze:Bo wiesz,najlepszym sposobem na kociaka jest drugi kociak 8) Wtedy one zajmują się sobą ,a Wy macie święty spokój i kino lepsze od telewizji 8)

Otóż to!
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Sob maja 07, 2011 16:24 Re: Terrorystka w domu - poradźcie, co robić... :(

Tullula,co do drapaka,wy też musicie z niego 'korzystać' :wink:
drapcie o niego kilka razy dziennie,żeby kot widział i słyszał-u kotów drapanie drzew to nie tylko ostrzenie pazurów,ale też wizytówka:)

w zachowaniu waszej kici nie ma agresji.jest beztroskim,zdrowym kociakiem.bawi się :D
pokażesz zdjęcia:)?
Ostatnio edytowano Sob maja 07, 2011 16:26 przez Koszmaria, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 07, 2011 16:25 Re: Terrorystka w domu - poradźcie, co robić... :(

Drugi kot to jest także wysokie prawdopodobieństwo, że będziecie mieć rano dwa koty polujące na was, albo robiące sobie z waszego łóżka autostradę, jeśli mieszkasz w kawalerce.
Koty też się uczą przez modelowanie.

behemotkot

 
Posty: 149
Od: Wto maja 04, 2010 9:14

Post » Sob maja 07, 2011 16:27 Re: Terrorystka w domu - poradźcie, co robić... :(

Małgocha Pe pisze:
kotka doroty pisze:Mam w domu 3-letnią kocicę i ona też budzi mnie w nocy(tak!3:30!np.)Już się przyzwyczaiłam do budzenia ,a bez kocicy mam trudności z zasypianiem :? Taaki lajf ...cóż zrobić :roll:


Mnie ta ośmiotygodniowa kotka która była naszym pierwszym kotem a którego podarowała nam znienacka życzliwa koleżanka,przez 11 lat budziła o 3-4 rano.
Ale ona miała typowe ADHD :wink:

Chciałaś mnie pocieszyć :lol: Mnie to nie przeszkadza :D Ta mała zaraza wie że,jak mnie obudzi tak wcześnie i wywali brzucho do miziania to pańcia się nie oprze i będzie miziała brzuś,dotąd dopóty nie uśnie ponownie :P
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, xCatmosphere i 167 gości