Strona 1 z 4

Co wet powiedział o kastracji.

PostNapisane: Pon lut 09, 2004 21:49
przez BeaBea
Byłam w sobotę u weta, żeby obejżał Neska, dał coś profilaktycznie na robale, zaszczepił na wściekliznę i ocenił czy się nadaje "pod nóż".
Wet wprawdzie powiedział, że mógłby już go kastrować, ale odradza pośpiech. Radzi pczekać, aż hormony całkowicię się uaktywnią i kot nabierze więcej masy. Stwierdził, że koty kastrowane zbyt wcześnie bywają "cherlawe". Nesko ma teraz 6 m, poradził poczekoć jeszcze 3-5m. Ja zupełnie nie mam doświadczenia, ale też mi się nie spieszy. Co wy o tym sądzicie, czy nie będzie to za póżno?

PostNapisane: Pon lut 09, 2004 22:01
przez Estraven
Opinie są różne na temat czekania na podrośnięcie kotucha - czy jest wskazane czy nie. Z tego co wiem "cherlowość" nie wydaje mi się być regułą.

A z drugiej strony - czy nie będzie za późno... to już loteria, niestety :roll:

PostNapisane: Pon lut 09, 2004 22:05
przez basia
wg opinii weta prowadzącego przed trzema laty Piszczyka - o kastracji można zaczynać myśleć najlepiej już po wymianie mlecznego uzębienia , co zazwyczaj następuje ok szóstego miesiąca życia (mogą być różnice u różnych ras , u których proces dojrzewania przebiega szybciej lub wolniej ).
Czy trzeba się spieszyć ? Jeśli kocurek zacznie "pachnieć" i próbować znaczyć - pośpiech wtedy wskazany , aby pewne wzorce zachowania nie uległy utrwaleniu.
Piszczyk został wykastrowany w wieku ok 6 miesięcy , do cherlaków zdecydowanie nie należy :D

PostNapisane: Pon lut 09, 2004 22:08
przez ani
Kissa to co prawda dziewczynka, ale pamietam, ze w jednej lecznicy weci namawiali mnie na sterylke w wieku 4 miesiecy :roll: (zmienilam lecznice), mowiac, ze mlodo cięte kotki rosna potem duuuze.
Kissa byla sterylizowana w wieku ok 8 miesiecy, z powodu sily wyzszej przed pierwsza rujka. Pozostala malutka.

PostNapisane: Pon lut 09, 2004 22:11
przez Estraven
ani pisze:weci namawiali mnie na sterylke w wieku 4 miesiecy :roll: (zmienilam lecznice)

To bywa praktykowane, w niektórych krajach bardzo szeroko. Spotkałem się ze zdaniem (uzasadnionym mi następnie, bo się zdziwiłem), że wiek możliwej sterylizacji koteczki ograniczony jest praktycznie tylko umiejętnościami veta (mniejsze stworzenie trudniej jest operować).

PostNapisane: Pon lut 09, 2004 22:17
przez ani
Estraven pisze:
ani pisze:weci namawiali mnie na sterylke w wieku 4 miesiecy :roll: (zmienilam lecznice)

To bywa praktykowane, w niektórych krajach bardzo szeroko.

W Stanach nawet duzo mniejsze maluchy
Estraven pisze:wiek możliwej sterylizacji koteczki ograniczony jest praktycznie tylko umiejętnościami veta (mniejsze stworzenie trudniej jest operować).

To ja juz wolalam pomoc tym umiejetnosciom :roll:

PostNapisane: Pon lut 09, 2004 22:29
przez zołta
BeaBea, ja też supełnie nie mam doświadczenia, ale pamietam że w tym wątku było kilka argumentów za późniejszą kastracją (mimo że watek dotyczy sterylizacji) chodzi mi szczególnie o posty jul-kota:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=12154

PostNapisane: Pon lut 09, 2004 22:32
przez BeaBea
basia pisze:wg opinii weta prowadzącego przed trzema laty Piszczyka - o kastracji można zaczynać myśleć najlepiej już po wymianie mlecznego uzębienia , co zazwyczaj następuje ok szóstego miesiąca życia (mogą być różnice u różnych ras , u których proces dojrzewania przebiega szybciej lub wolniej ).

No tak, a wet powiedział, że Nesko ma jeszcze mleczne kły.

PostNapisane: Pon lut 09, 2004 22:44
przez Anja
Ja jestem zwolenniczka teorii Twojego weta. Zawsze radze, aby poczekac do 8-9 m-ca, az sie hormony uaktywnia i kot nabierze masy zblizonej do doroslego kota.
Brucek zostal wykastrowany po skonczeniu 8 m-ca, Rysiek w trakcie 9 m-ca i w obydwu przypadkach nie bylo to za pozno :roll: :wink:

Re: Co wet powiedział o kastracji.

PostNapisane: Pon lut 09, 2004 23:27
przez Wojtek
BeaBea pisze:(...) Nesko ma teraz 6 m,(...)

Sześć metrów!!?? 8O ;)

Re: Co wet powiedział o kastracji.

PostNapisane: Wto lut 10, 2004 1:34
przez G.N.
Wojtek pisze:
BeaBea pisze:(...) Nesko ma teraz 6 m,(...)

Sześć metrów!!?? 8O ;)
Wyrośnięty kotek :lol:

Re: Co wet powiedział o kastracji.

PostNapisane: Wto lut 10, 2004 1:57
przez sabianka
G.N. pisze:
Wojtek pisze:
BeaBea pisze:(...) Nesko ma teraz 6 m,(...)

Sześć metrów!!?? 8O ;)
Wyrośnięty kotek :lol:


Wyobraziłam to sobie i teraz siedzę tu i śmieję się do monitora jak nienormalna :D :D :D

Re: Co wet powiedział o kastracji.

PostNapisane: Wto lut 10, 2004 2:07
przez Janka
sabianka pisze:
G.N. pisze:
Wojtek pisze:
BeaBea pisze:(...) Nesko ma teraz 6 m,(...)

Sześć metrów!!?? 8O ;)
Wyrośnięty kotek :lol:


Wyobraziłam to sobie i teraz siedzę tu i śmieję się do monitora jak nienormalna :D :D :D


Ja też! :lol:

PostNapisane: Wto lut 10, 2004 11:00
przez moniś
Ja też jestem za teorią twojego weta.Śmigacza wykastrowałam jak miał ok.6 miesięcy i jak najbardziej należy go zaliczyć do cherlawych(na moje oko).Żałuję, że troche nie poczekałam.

PostNapisane: Wto lut 10, 2004 11:44
przez Krzysio
Szczęściarz miał ok 8-9 miesięcy, gdy został pozbawiony klejnotów ... A to tylko dlatego że szykowaliśmy się już na przyjęcie Kocisia, ktory już był po. Mimo że Szczęściarz był cięty w dość młodym wieku to ma swoją masę- większą od Kocisia, ale ten ma lepsze mięśnie-widac że mieszkał na swobodzie.