Delvosteran; skutki, poważne, negatywne zmiany zachowania.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 25, 2011 8:41 Delvosteran; skutki, poważne, negatywne zmiany zachowania.

Witam,
Pytanie, jak długo poważna - negatywna - zmiana zachowania po zawyżonej dawce Delvosteronu może się utrzymywać, czy są metody wyprowadzenia Kotki Szarlotki z takiego stanu?
Lekarz określił wagę i podał dawkę na 4 kg, ale jej waga to 3,6 kg, tj. 10% mniejsza!
Szarlotka - 15 m-cy - w piątek, 18.02.2011, po pierwszych 2 - 3 dniach bardzo lekkich sygnałach rui otrzymała pierwszy zastrzyk. Do tego zdarzenia, od zawsze była bardzo radosna, komunikatywna, ciekawska, pełna wigoru, wdzięczna.
Po zastrzyku, z mijającymi dniami stała się coraz bardziej apatyczna - mało chodzi, siedzi skulona w miejscach dla niej nietypowych, osowiale reaguje na otoczenie. Próbuje się schować w ciemnych miejscach tj. np. wczołgać się pod szafki kuchenne, otwiera drzwiczki w komódkach, stara się dostać pod wannę, itp. Więcej śpi. Chciałaby stale siedzieć na kolanach lub na ramieniu - w takim układzie poruszamy się często po mieszkaniu.
W porównaniu z jej poprzednim stopniem aktywności
właściwie nie chodzi! Innych niepokojących oznak brak, ale obawiam się trwałych zmian w jej osobowości.
W trakcie podróży do/z gabinetu Szarlotka nie była wystawiona na stres i mróz.
Młody weterynarz dawkę Delvosteronu podał wg. Jej wagi, którą ustalił w taki sposób; zważył siebie z Szarlotką, a później sam siebie i określił Jej wgę na 4 kg - co mnie zdziwiło. We wtorek zważyłem Ją na wadze spożywczej i ciężar nie przekraczał 3,6 kg, tj. 10% mniej wobec poprzedniego pomiaru, chociaż ona po tym zabiegu je i pije więcej.
Wielokrotnie byłem świadkiem zachowania kotek po podaniu Depropomone i obrazów jw. opisanych nie widziałem - latami miały się dobrze.
Delvosteron został mi przedstawiony jako środek o bardzo małej ilości progestagenów, a widzę jak w ciągu weekendu obraz inteligentnej, radosnej koteczki przekształcił się w obraz osobnika z ciężką depresją!
Na WWW opisy zastosowania Delvosteronu wskazują przeważnie w kierunku psów, a weterynarz zapewniał mnie, że jest to preparat głównie dla kotów?!
Dziękuję z góry za porady i wskazówki.

ErykAF

 
Posty: 13
Od: Pt lut 25, 2011 3:50
Lokalizacja: Wawa

Post » Pt lut 25, 2011 9:07 Re: Delvosteran; skutki, poważne, negatywne zmiany zachowania.

tu chyba nikt nie bedzie pochwalal podawania hormonow w duzych dawkach, bo te w zastrzykach podawane sa na 3-4 a nawet wiecej miesiecy do blokady rui
jedynym skutecznym sposobem na to zeby kotka nie miala rui i zeby uniknac chorob zwiazanych z antykoncepcja hormonalna jest sterylizacja
przedtem wykonaj kotce badania
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt lut 25, 2011 9:12 Re: Delvosteran; skutki, poważne, negatywne zmiany zachowania.

Często przy pierwszej już rui pojawia się ropomacicze. Podanie hormonów nasila ryzyko.
Przydałaby się kontrola u weta - USG - czy na pewno wszystko z macicą oki.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lut 25, 2011 9:16 Re: Delvosteran; skutki, poważne, negatywne zmiany zachowania.

Maryla pisze:tu chyba nikt nie bedzie pochwalal podawania hormonow w duzych dawkach, bo te w zastrzykach podawane sa na 3-4 a nawet wiecej miesiecy do blokady rui
jedynym skutecznym sposobem na to zeby kotka nie miala rui i zeby uniknac chorob zwiazanych z antykoncepcja hormonalna jest sterylizacja
przedtem wykonaj kotce badania

Mam takie samo zdanie.
Hormony na każdego kota działają inaczej, dawka została dobrze dobrana ale najwyraźniej Twoja kotka jest nadwrażliwa.
Napisz skąd jesteś, zapytaj o polecanego weta od rozrodu w Twojej okolicy i tego weta zapytaj co robić.
Moim zdaniem, skoro kotka jest nadwrażliwa na ten hormon, to bardzo szybko może rozwinąć się u niej ropomacicze albo rak sutka (często śmiertelny). Nie wiem, czy w tej sytuacji nie byłoby wskazane jak najszybciej kotkę wysterylizować. Ale to już wet specjalista powinien się wypowiedzieć.
Napisz też to pytanie na forum hodowlanym, może tam więcej osób miało doświadczenia z blokadami hormonalnymi.
Ja swojej kotce w Żadnym wypadku nie podałabym blokady w zastrzyku mającej działać kilka miesięcy :(
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 25, 2011 9:28 REPLY: Delvosteran; skutki, poważne, negatywne zmiany zachow

Dzięki za szybką reakcję.
Nie chcę się wdawać w dywagację nt. co jest bardziej sprzyjające ogólnemu zdrowiu; usunięcie całego układu rozrodczego czy jak najrzadziej podawanie środków hormonalnych, raz/rok.
Nadal nic nie wiem co zrobić z aktualnym stanem Szarlotki i w jakim stopniu taka sytuacja może wpłynąć na zmianę Jej osobowości.
Ad. ropomacicze przy pierwszej rui i po jednorazowym podaniu preparatu hormonalnego;
jak wyżej przedstawiłem, żadnych innych niepokojących obrazów nie odnotowałem.

ErykAF

 
Posty: 13
Od: Pt lut 25, 2011 3:50
Lokalizacja: Wawa

Post » Pt lut 25, 2011 9:41 REPLY_2: Delvosteran; skutki, poważne, negatywne zmiany zach

@Kazia, nie mogę się z Tobą zgodzić w kwestii podania przez wet. prawidłowej dawki Delvosteronu - skoro dobrał ilość preparatu do 4 kg wagi, a Szarlotka waży 10% mniej, to wniosek jest jasny i wyraźny.
Żadnych wcześniej oznak nadwrażliwości na cokolwiek nie zauważyłem, a jak ogólnie wiadomo mięso, które wchodzi w skład karmy jest nasycone hormonami.

ErykAF

 
Posty: 13
Od: Pt lut 25, 2011 3:50
Lokalizacja: Wawa

Post » Pt lut 25, 2011 9:57 Re: Delvosteran; skutki, poważne, negatywne zmiany zachowania.

jakiej Ty rady szukasz na tym forum :?:
ja nie znam zadnych skutkow ubocznych w zwiazku z prawidlowo wykonana sterylizacja
chyba ze problemem bedzie to ze zmieni jej sie zachowanie, na lepsze

moje kotki mialy podawane hormony przez kilka lat (kilkanascie lat temu) bo sluchalam rad wetow - ktorzy maja wtedy regularny zarobek
u 2 skonczylo sie to ropomaciczem (otwartym - dzieki temu zauwazylam ze ropa wyplywa) a u jednej ledwo zdazylam ze sterylka bo juz miala tak zmienione narzady ze ropomacicze mialaby w ciagu kilku tygodni
mialy podawane Delvosteron i Depo-promone
to sa fakty
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt lut 25, 2011 10:29 Re: REPLY: Delvosteran; skutki, poważne, negatywne zmiany zachow

ErykAF pisze:Nie chcę się wdawać w dywagację nt. co jest bardziej sprzyjające ogólnemu zdrowiu; usunięcie całego układu rozrodczego czy jak najrzadziej podawanie środków hormonalnych, raz/rok.


Eryku to nie są żadne dywagacje i teoretyczne rozważania, to sprawa dokładnie zbadana, dlatego np. hodowcy po zakończeniu przez kotki kariery hodowlanej od razu je kastrują zamiast blokować. Poczytaj o wynikach badan - to obiektywne fakty.

A jeśli chodzi o zmianę zachowania kotki, bałabym się właśnie rozwoju jakiejś choroby somatycznej, apatyczność to u kota alarmujący objaw. Kotkę trzeba przebadać u dobrego weta (zajrzyj może do wątku "weci polecani").
Ostatnio edytowano Pt lut 25, 2011 10:47 przez Agulas74, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt lut 25, 2011 10:39 Re: Delvosteran; skutki, poważne, negatywne zmiany zachowania.

Zmiana zachowania(apatia) też moim zdaniem wskazuje na problem somatyczny, nie emocjonalny. Jeżeli kotka nie ma licencji hodowlanej, nie ma sensu zwlekać z zabiegiem sterylizacji.

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt lut 25, 2011 10:45 Re: REPLY_2: Delvosteran; skutki, poważne, negatywne zmiany zach

ErykAF pisze:@Kazia, nie mogę się z Tobą zgodzić w kwestii podania przez wet. prawidłowej dawki Delvosteronu - skoro dobrał ilość preparatu do 4 kg wagi, a Szarlotka waży 10% mniej, to wniosek jest jasny i wyraźny.
Żadnych wcześniej oznak nadwrażliwości na cokolwiek nie zauważyłem, a jak ogólnie wiadomo mięso, które wchodzi w skład karmy jest nasycone hormonami.
Tak jak napisałam, każdy kot reaguje inaczej na taką samą dawkę hormonu. Dawki nie dobiera się idealnie do wagi kota, zwykle wet daje troszkę "z górką" i nie tu upatrywałabym przyczyny problemu.
Ropomacicze może się zrobić nawet bez podawania hormonów, przy niekrytych rujach, a nawet już po pierwszej rui. Znane sa przypadki ropomacicza u kotek 6-7-8 miesięcznej po pierwszej rui.
Ropomacicze może być otwarte i zamknięte. Jeśli jest otwarte, to widać wyciek i opiekun zdąża na operację. Przy ropomaciczu zamkniętym wycieku nie ma, jeśli opiekun nie zareaguje w porę na sygnaly, że cos z kotką jest źle, albo jeśli wet nie domyśli się, ze chodzi o ropomacicze, to zdarza sie z operacją nie zdążyć i kotka umiera.
Weci sterylizujacy kotki które dostawaly jakiekolwiek hormony, ZAWSZE mówią, że macica takiej kotki jest bardzo zmieniona. Widzialam kiedyś zdjęcia takiej zmienionej po hormonach macicy, tylko nie pamiętam na jakim portalu.
Po zastrzyku Delvosteronu, jedna kotka może nie mieć rui przez rok i dlużej, a druga przez kilka miesięcy.
Tu jest artykuł, wprawdzie o wczesnej kastracji

http://www.woju.webd.pl/podstrona/kastracja.htm

Ale hasło "wczesna" nie dotyczy Twojej kotki, któa jest już jak najbardziej dorosła.
Wszystkie wymienione tu zalety kastracji są jak najbardziej prawdziwe i sluszne (ja osobiście nie jestem przekonana do kastracji przed 6-7 miesiącem życia kota, bo sądzę, że hormony plciowe są potrzebne równiez do ogólnego rozwoju kota. Jednak po skończeniu ok 7 miesięcy, kastracja kocurka/kotki ma same zalety wymienione w artykule).

Myślę, że powinieneś się skontaktować z wetem-ginekologiem, sprawdzić czy Twoja kotka nie ma przypadkiem już ropomacicza, (USG ? wet będzie wiedział, co zrobić) i w ogóle poradzić się specjalisty, ponieważ to co opisujesz jest bardzo niepokojące.
W sensie, że być może właśnie rozwija się bardzo poważna choroba u kotki.

Doczytałam, że kotka dostała zastrzyk przed zakończeniem rui ? jesli tak, to z tego co ja wiem, jest to bardzo poważny błąd. Podanie hormonów w trakcie rui robi się tylko i wyłącznie w celu wyciszenia kotki przed sterylizacją. I sterylizacja wtedy musi być KONIECZNIE w ciągu kilku dni po ustąpieniu objawów rui. Inaczej, jest to bardzo poważne zagrożenie dla kotki, że zachoruje na ropomacicze albo na raka sutka.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 25, 2011 10:55 REPLY_3: Delvosteran; skutki, poważne, negatywne zmiany zach

Okay, przejrzę więc polecanych weterynarzy.
Rzeczywiście, apatyczność u kota musi wywoływać niepokój u opiekuna, więc stąd moja obecność tutaj.
Co zaś do tematu sterylizacja u kotki (de facto usunięcie układu(!) rozrodczego), a hormonalna blokada rui, to zdania są podzielone zgodnie z orientacją geograficzną. W tym tu rejonie rozród zwierząt nie jest jeszcze w pełni kontrolowany.
Gdyby zaś ten temat (tylko bez insynuacji proszę!) przenieść na obszar ludzi, to byłaby burza z gromami jak atom. głowice.
Nie mogę odpisywać na cito, bo jestem teraz na ulicy i palce drętwieją. :(

ErykAF

 
Posty: 13
Od: Pt lut 25, 2011 3:50
Lokalizacja: Wawa

Post » Pt lut 25, 2011 11:11 Re: Delvosteran; skutki, poważne, negatywne zmiany zachowania.

Rozumiem Cię :)
Przenosisz ludzkie emocje w sferę odczuwania zwierząt.
Jednak to nie jest zupełnie tak samo.
Pomyśl, czy kotka jak widzi koleżankę z kociakami, to myśli sobie, że ona też by takie chciała?
Przecież nie...u kotki działają hormony, jak ma ruję to każą jej szukać kocura. Owszem, kotka zazwyczaj jest świetną matką, ale ten instynkt macierzyński uruchamia się dopiero po urodzeniu kociąt, wcześniej wcale nie marzy żeby je mieć :)
Pokutujące przekonanie że kotka powinna mieć przynajmniej jeden miot, wcale nie jest zgodne z prawdą, to my ludzie przypisujemy zwierzętom nasze pragnienia w tym zakresie.
Podobnie jest z kocurem...czy taki wykastrowany patrzy na jajecznego kolegę i wpada w depresję, że tamten "może" a on nie ?
Nic podobnego...wykastrowany kocur to luzak zajmujący sie zabawą i jedzeniem a nie bójkami z innymi kocurami żeby kotkę "zdobyć".

Pomijam juz problem nadpopulacji zwierząt.
Kotka/kocur żyjące w domu i niehodowlane, tylko się ze swoimi hormonami męczą. Mają potrzeby seksualne, a te potrzeby nie są zaspokajane...i wtedy zwykle pojawiają się problemy w zachowaniu, w stosunkach z ludźmi, sikanie na wszystko (u kotki tak samo jak i u kocura). Te problemy to sygnalizacja kotki, że jej potrzeby nie są zaspokojone.
Męczy sie z tym kotka, i męczą się ludzie żyjący z tą kotką....a zupełnie niepotrzebnie.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 25, 2011 11:16 Re: REPLY_3: Delvosteran; skutki, poważne, negatywne zmiany zach

ErykAF pisze:
Gdyby zaś ten temat (tylko bez insynuacji proszę!) przenieść na obszar ludzi, to byłaby burza z gromami jak atom. głowice.

Tego właśnie nie należy robić - pomijając kwestie etyczne, gospodarka hormonalna u człowieka jest zupełnie inna. Kobiety nie chorują masowo na ropomacicze z powodu braku potomstwa.

Wiem, że poglądy są podzielone i spory mogą trwać w nieskończoność, dopóki mówimy o subiektywnych przekonaniach. Dlatego właśnie proponuje, żebyś odwołał się do faktów. One są i są opisane. Wystarczy poszukać.
To tak jakbyś powiedział "niektórzy sadzą, że palenie nie szkodzi". Owszem sądzą, ale co z tego wynika?
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt lut 25, 2011 11:38 REPLY_4: Delvosteran; skutki, poważne, negatywne zmiany zach

@Agulas 74, rzeczywiście, kobiety masowo nie chorują na ropomacicze, ale niestety nowotwory układu rozrodczego występują na masową skalę.
Co zaś do argumentu z etyki, to trzeba podkreślić, że ustalenia w etyce nie mają charakteru jednokierunkowego, chyba że mówi się o etyce Kalego.
Ad. faktów, sorry, w tej dziedzinie nie ma faktów lecz są ustalenia oparte na rachunku statystycznym.
Przejrzyj np. w Google pozycje w tym temacie.
Natomiast w tym wątku sprawa dotyczy czegoś innego,
ja nic Jej nie podaję, a problem w tym, że już jest tydzień po iniekcji i szukam sposobu zmniejszenia stężenia hormonu w organizmie, tzn. przyspieszenie okresu półrozpadu.
W przypadku przedawkowania u kobiet, takie metody są stosowane, więc w obecnej(!) sytuacji tak poważny zabieg chirurgiczny jak usunięcie całego układu rozrodczego nie wchodzi w grę.
Dzięki za intencje, serio.

ErykAF

 
Posty: 13
Od: Pt lut 25, 2011 3:50
Lokalizacja: Wawa

Post » Pt lut 25, 2011 12:30 Re: Delvosteran; skutki, poważne, negatywne zmiany zachowania.

Na Twoje pytanie, o usunięcie hormonu z organizmu kotki, może odpowiedzieć wyłącznie specjalista-ginekolog.
Jak już u niego będziesz, albo u jakiegokolwiek innego weta, to koniecznie poproś o sprawdzenie, czy kotce już się nie rozwija ropomacicze. Zrób pełne badania krwi i chyba, USG ?
Z ropomaciczem może być ten problem, że może się zdarzyć zupełnie bezobjawowe, nawet bez gorączki. A u Twojej kotki objawy, bardzo niepokojące, już są.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 57 gości