Od dzisiaj rana. Nawet myslalam, ze cos jej sie z kregoslupem stalo, bo kot lezal przez 15 minut z brzuchem do gory, ale jak potem zaczela chodzic i gruchac to zrozumialam...
Teraz chodzi i miauczy i sie wystawia, a Telma poczula w sobie zew krwi i probuje ja dosiadac

. Telma bezjajeczna juz i nie wykryto pracia, ale zachowuje sie jak rasowy kocur.
Potrzebuje silnego wsparcia psychicznego ! I lece wymieniac baterie w cyfrowce, to zrobie troche fotek

ku pamieci
Dobrze przynajmniej, ze dzisiejsze wyniki moczu Leeloo juz w normie

wiec pewnie po rujce bedzie mozna ja ciachnac
