Jak ucywilizować Gugę-Szczacza ? pomóżcie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 30, 2003 23:11 Jak ucywilizować Gugę-Szczacza ? pomóżcie

Myślałam, że sobie dam z tym radę ale niestety
Zakładam, że sporo było podobnych wątków lecz niestety z różnych powodów zaglądam rzadko i nie mam jak przeszukiwać zasobów forum

Otóż Guga jest kotem znerwicowanym- prawdopodobnie wskutek odrzucenia przez matkę (Guga ma rok i 3 mies).Odrzucenie a raczej „brak sympatii” przejawia się częstym fuczeniem, biciem po głowie itp. Oprócz Kici jest przyjazny Świrek i pogodny Pirat więc niby nie jest źle a jednak
Do zwykłego pobrania krwi trzeba było Guge otumanić a udało się to dopiero w klatce zaciskowej.
Jest przeraźliwie chuda- 2,5 kg na szczapowatych nogach i dupka jak wykałaczka (pomimo niezłego apetytu)

Guga qpka gdzie popadnie-upodobała sobie strych i pudła z kolekcjonowanymi przez TŻ przez lata Fantasykami- nie muszę opisywać dalej rodzinnej scenki rodzajowej :roll:
Po uszczelnieniu wejścia na strych qpy zaczęły pojawiać się na schodach, w umywalce, wannie- pal licho -można umyć stosunkowo łatwo odkazić ale „niesmak’ pozostaje. Gdy strych i łazienki były zamknięte qpy... nie pojawiały się- wersja A- wstrzymywała. B robiła tam, gdzie jeszcze nie dotarłam

Od tygodnia Guga sika na kołdry, z upodobaniem na kołdrę rodziców, którzy od miesiąca mieszkają z nami. OK. Niby wyjaśnienie jest, chce się ich pozbyć. Jest do tego stopnia zdesperowana, że nalała na miejsce mojego Taty, gdy ten wyszedł w nocy do łazienki (generalnie pokoje są przed nią zamykane). Rozwiązaniem nie jest również zamykanie pokoi bo przecież można o tym zwyczajnie zapomnieć. Właśnie, dziś zapomniałam i po pół godzinie była mokra kołdra- moja! Siedem dni, siedem kołder. Nie nadążam z praniem i suszeniem. Ale przecież nie o to chodzi.
Rodzina, i słusznie, wścieka się. Pojawiają się głosy- na dwór z nią, zastrzyk i po kłopocie
Oczywiście to wyraz emocji, nikt w życie gróźb nie wprowadzi ale problem jest i wszystkich nas już trafia
Na 9 stycznia umówiłam sterylkę
Co innego mogę zrobić? Wydaje się, że ona nie znosi kuwety- choć nie zawsze tak było
Dodam, że kuwety są 3, na parterze, piętrze i strychu, czyste.
Jest dopieszczana. Nikt jej nigdy krzywdy nie zrobił.
Ja jestem nawet dość ‘liberalna” :roll: ale nie mieszkam sama i szanuję odczucia innych choć i mnie to irytuje i podejrzliwie niucham po pokojach

Jak ucywilizować Gugę?

graga

 
Posty: 1138
Od: Wto paź 15, 2002 13:52
Lokalizacja: Warszawa-Targówek

Post » Wto gru 30, 2003 23:38

Pini coś pisał o podobnej sytuacji. Kot dostał jakieś tabletki na uspokojenie.
Pini - odezwij się.

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Śro gru 31, 2003 2:09

A najlepiej przywiązać do płota... i skończona robota...:-)

Żartuję :-)

Proponuję przede wszystkim (jak to zaplanowałaś) wizytę u weta i sterylkę... Dopytaj wtedy "czym" ową flustrację można kocinie złagodzić...

Gdyby zaś okazało się, że może to nie pomóc, a kocina mści się dalej na Twojej kołdrze i sypialniach domowników to polecam taki "pseudo-medykamet" na odstraszenie kotów...
Nie pamiętam dokładnie jak się nazywa, ale jest w postaci spray'u (praktycznie dla ludziego nosa bezwonny) dostępny najczęściej w sklepach zoologicznych... Wystarczy spryskać miejsca w domu gdzie kocio nie powinno sie znajdować i problem sie rozwiązuje... Kociaki tego zapachu nie znoszą... Sam w sobie nie jest absolutnie niebezpieczny tak dla kociaków jak i ludzi a efekt murowany...

Ja "zapobiegawczo" uczyłem kociaki z tym środkiem szacunku do wszelkich wolnowiszących kabli z prądem w domu, których akurat ni jak zabezpieczyć się nie dało (chyba żeby je okręcić izolacją do grubości 5 cm)... I pomogło...
Raddemenes
_________________
Obrazek

Raddemenes

 
Posty: 1725
Od: Śro lis 19, 2003 23:40
Lokalizacja: "Z krainy czarów"

Post » Śro gru 31, 2003 9:01

No może tu pomóc sterylka, bo np hormony za mocno w niej buzują. A skoro jest zestresowana w jakiś sposób, to faktycznie taki uspokajacz byłby dobry.
Odstraszacze chyba się nie sprawdzą, bo przecież graga nie spryska całego domu :roll:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro gru 31, 2003 10:13

Cześć!
Chciałam Cię uspokoić troszkę jeśli chodzi o wagę. Moja Gruszka przez ponad rok była chuda, wyglądała jak szczur lub sznurówka, jak kto woli. Waga wahała się pomiędzy 2,5-2,8 kg. Zawsze jadła malutko, a biegała szalała, więc jak tu utyć? Nawet się wstydziłam, jak ktoś obcy przychodził, bo co sobie pomyśli- że głodzę kota? :?
Zmieniłyśmy ok. 2 mc-e temu dietę, bo była na niezbyt wartościowym- o czy nie wiedziałam-whiskasie i teraz kotek przytył i wygląda jak kotek. I sierść błyszcząca.

Jazz

 
Posty: 340
Od: Pt lis 28, 2003 21:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 31, 2003 10:18

A jeszcze jeśli chodzi o siurkanie do łóżka. Mój TŻ wyjechał na pół roku. Kiedy wrócił, śpiąca ze mną w jednym łóżku kiciulka zaczęła siuśkać do naszego łóżka, dalej w nim śpiąc. Wcale jej się "nowy" domownik nie podobał. Zdarzały się też qpale na połowie TŻ. :evil:
Dopóki się nie przyzwyczaiła pryskałam łóżko repelentem i kicia dalej spała w łózku, ale już do niego nie paskudziła. Całego domu nie spryskasz, ale przynajmniej łóżka warto.

Jazz

 
Posty: 340
Od: Pt lis 28, 2003 21:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 31, 2003 11:12 kot

naisałam na priv :D

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Sob sty 03, 2004 18:30

dzięki za odzew :lol:

dopiero dziś doczytałam i bardzo dziękuję
będę próbowac wszystkiego
jeśli jeszcze komuś coś do głowy przyjdzie.. welcome

graga

 
Posty: 1138
Od: Wto paź 15, 2002 13:52
Lokalizacja: Warszawa-Targówek




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 72 gości