Kocur Dyzio opiekun wszystkich kotów - idealny na dokocenie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 16, 2010 19:54 Kocur Dyzio opiekun wszystkich kotów - idealny na dokocenie

U mojej znajomej w domku tymczasowym we Wrocławiu przebywa już od roku Dyzio. Ma około 2 lat, jest uroczym, zadbanym, wykastrowanym kocurem. Rok temu był kotem wolno żyjącym, został zabrany z terenu zakładu przemysłowego.

Obrazek
Obrazek
Problem z Dyziem polega na tym, że unika, a może nawet boi się kontaktu z człowiekiem. Domek tymczasowy to właściwie jeden pokój, do którego przychodzą i odchodzą do adopcji koty. Opiekunka bywa tam tylko na karmienie, czasami posiedzi, pogłaszcze, pobawi się. Dyzio po roku obcowania z opiekunką nawet da się pogłaskać i przychodzi do jedzenia. Zwykle jednak siedzi w kącie półki na regale i nieufnym spojrzeniem obrzuca wchodzących.

Dyzio ma jednak jedna wspaniałą cechę – jest czułym opiekunem wszystkich przebywających w pokoju kotów, małych i dużych. Wyliże, pomruczy, zasłoni jak trzeba. Nie zdarzyło się, aby okazał agresję wobec innych kotów. Słowem – kocia niańka.

Moja znajoma bardzo się martwi i ciągle zastanawia się, jaka będzie przyszłość Dyzia. Kot ma dopiero dwa lata, czy ma siedzieć do śmierci w pokoju. Fakt, że przestrzeń ta mu wystarcza, kicia nie przejawia ochoty do wyjścia. Przez pokój przewinęły się już koty przestraszone, które wdychały środki odstresowujące, Dyzio razem z nimi i nic.

Jaki dom byłby dla Dyzia dobry, gdzie i jak Dyzia reklamować? Jeśli ktoś mógłby pomóc radą, bardzo prosimy.
Ostatnio edytowano Czw kwi 08, 2010 19:41 przez majka2222, łącznie edytowano 5 razy
Obrazek

majka2222

 
Posty: 1617
Od: Śro paź 28, 2009 21:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 16, 2010 20:46 Re: Proszę o radę - kot trudny

Podrzucę - może ktoś bardziej doświadczony coś poradzi.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 16, 2010 21:58 Re: Proszę o radę - kot trudny

Ja od dłuższego czasu znam dwa domowe koty, to małe doświadczenie. Ale opiekunka Dyzia zajmuje sie kocimi sprawami już naprawdę długo i niejeden kot przewinął się przez jej ręce. Może dla Dyzia nie ma nigdzie miejsca?
Obrazek

majka2222

 
Posty: 1617
Od: Śro paź 28, 2009 21:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 16, 2010 22:05 Re: Proszę o radę - kot trudny

Z tego co piszesz rozumiem, że Dyzio nigdy nie miał prawdziwego domu z ludźmi, czy tak? Bo w tym DT jest właściwie sam z innymi kotami, a opieknka pojawia się na karmienie? Może w takim razie trzeba spróbować go oswoić ze stałym ludzkim towarzystwem?
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11937
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 16, 2010 22:16 Re: Proszę o radę - kot trudny

Tak, mógł nie mieć kontaktu z ludzmi albo ma jakieś traumatyczne przeżycia. No ale gdzie znaleźć dom, który weźmie Dyzia i będzie cierpliwie czekał i łagodnie oswajał. Mógłby być to chyba dom tymczasowy, gdzie koty mają kontakt z człowiekiem. Można szukać takiego domu, podpowiem opiekunce. Ale z domami tymczasowymi krucho. Chyba że jakas wymiana podopiecznych.
Obrazek

majka2222

 
Posty: 1617
Od: Śro paź 28, 2009 21:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 16, 2010 22:22 Re: Proszę o radę - kot trudny

Ja wziełabym Dyzia do domu i to do domu zakoconego. Opiekuje sie innymi kotami, więc teoretycznie w domu zakoconym bedzie umiał sie odnaleźć. Zobaczy jak inne koty przychodzą do człowiek po głaski do spania. I on to zacznie robić, albo bardzo szybko albo trzeba bedzie sie uzbroic w cierpliwość. Jeżeli dalej zostanie w tym pokoju to juz może nie przyzwyczaić sie do człowieka. :ok: :ok:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Wto lut 16, 2010 22:26 Re: Proszę o radę - kot trudny

Ja niedawno szukałam właśnie takiego kota - zależało mi na kocie, który będzie towarzyszem dla mojej starzejącej się Szelmy, a jednocześnie nie będzie wielkim miziakiem i "rywalem" do pieszczot.
Nie ma mnie 10 godz. dziennie, kocica siedziała sama, jak wracałam, to nawet zjeść nie mogłam, bo ona wciągała migiem kolację i się dopominała pańszczyzny :lol: Chciałam, żeby miała towarzystwo, inne bodźce, jakieś swoje "kocie życie", ale nie chciałam, żeby poczuła się odrzucona, bo dam dom miziakowi większemu od niej - a ona ma swoje humory i obrazić też się potrafi.
Przeglądałam miau parę dni i od razu odrzucałam koty bardzo "proludzkie i nakolankowe", szukałam raczej indywidualisty z charakterem. Oczywiście, fajnie, jak kot da się pogłaskać, ale mi wtedy na tym akurat mało zależało. W końcu znalazłam Tacię :D


Nie mam dużego doświadczenia z kotami, a z tymczasowaniem jeszcze mniejsze, ale piszę po to, żeby pokazać, że każdy kot może się okazać potrzebny.

Trzeba Dyzia ogłaszać, z dokładnym opisem jego wad i zalet, charakteru - wcześniej czy później znajdzie się ktoś, kto będzie go potrzebował, dla kogo Dyzio będzie właśnie TYM kotem. W końcu "każda potwora znajdzie swego amatora" :wink: Może się przyda taki rezydent np. w dt dla kociąt? Z czasem pewnie się oswoi bardziej. Może prawdziwy dom, z własnym dużym, który będzie miał więcej czasu dla niego, go zmieni?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 16, 2010 22:44 Re: Proszę o radę - kot trudny

Właśnie pisałam odpowiedź po poście IKI 6, że muszę wymyślić ogłoszenie dla chcących sie dokocić kotem wymagającym czasu i cierpliwości, ale mi moją odpowiedź gdzieś wcięło. A tu Ty, OKI, mnie utwierdzasz wtym samym. Dzięki, nie ma to jak porządny kop dla mało zdecydowanych. Uwzględnię w ogłoszeniu, że może to być rezydent-opiekun dla kotów tymczasowych.
Obrazek

majka2222

 
Posty: 1617
Od: Śro paź 28, 2009 21:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 16, 2010 22:57 Re: Proszę o radę - kot trudny

Moja Tacia miała być kotem wycofanym, prawie dzikim, nad miarę spokojnym, śpiącym i jedzącym, ignorującym wszystko i wszystkich - wręcz figurką :roll: Uznałam, że taki pół-kot wystarczy, żeby Szelma wrażenia przeżyła...

I prawie wszystko się zgadza - szaleństwa z Szelmą uskutecznia, awantury czasem też, pogonie za piłeczką, właśnie leży obok mnie i dopomina się o pieszczoty :twisted: Jednym słowem - kot pełną gębą :lol:

A ona była w dt u Ewar, takiego można życzyć każdemu kotu - pełna uwaga, wszystko zapewnione, dopieszczenie na maksa też, nie każdy rezydent ma tak dobrze.
I mimo wszystko zmieniła się u mnie, prawie od razu. Myślę, że koty jakoś wyczuwają, kiedy już znajdą się w domu stałym, "na swoim miejscu" :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 17, 2010 13:10 Re: Proszę o radę - kot trudny

Obrazek
Jak w większości przypadków, a może nawet każdym, lekarstwem na problem Dyzia jest dom. Klecę ogłoszenie i biegnę do opiekunki po aprobatę.
Ja proszę o radę, gdyby ktoś jeszcze wpadł na jakiś pomyśł.
A gdyby ktoś znał domek, w którym potrzebny jest koci opiekun, proszę pamiętac o Dyziu.
Zastanawiam się, czy nie zmienić tytułu, aby watek otworzyły także osoby szukające tu kota.
Obrazek

majka2222

 
Posty: 1617
Od: Śro paź 28, 2009 21:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 17, 2010 13:21 Re: Proszę o radę - kot trudny

Zmiana tytułu na pewno nie zaszkodzi :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 17, 2010 13:47 Re: Koci opiekun szuka zajęcia. Proszę o radę - kot trudny

Czy tak lepiej?
Obrazek

majka2222

 
Posty: 1617
Od: Śro paź 28, 2009 21:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 17, 2010 14:07 Re: Koci opiekun szuka zajęcia. Proszę o radę - kot trudny

majka2222 pisze:Czy tak lepiej?


Hm, dla mnie to brzmi jak ogloszenie bezrobotnego catsittera :wink:
Może "Koci tata szuka domu"?
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11937
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 17, 2010 14:12 Re: Koci opiekun szuka zajęcia. Proszę o radę - kot trudny

Jarka pisze:
majka2222 pisze:Czy tak lepiej?


Hm, dla mnie to brzmi jak ogloszenie bezrobotnego catsittera :wink:
Może "Koci tata szuka domu"?

Zgadzam się - albo "Kot opiekun" :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 17, 2010 14:42 Re: Koci tata szuka domu. Proszę o radę - kot trudny

Ale nigdy kot trudny. Dyzio nie jest trudny jest samotny bez Dużego ale z kotami w swoim towarzystwie :ok: :ok: :ok: :ok:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: sylwiakociamama i 87 gości