Odgrzebię bo mam problem żywieniowy albo nie mam a sie martwię na zapas.
W domu kotki dwie: Melka, posterylkowa, aktualnie foch, rok z hakiem. Jest na suchym RC dla posterylkowych i dziennie pół maleńkiej puszki 85 g Gourmet. Duga kotka: Mała, 2,5 miesiaca, suche RC dla kociąt i puszeczka animondy (1 na 3 razy) dla kociąt. Martwię się oczywiscie o Małą, bo sfochowana małpa daje sobie radę. Mała suche lubi bardzo i w zasadzie ma je cały czas w miseczce. Do tego rano te puszeczkę. czy tak może być ? Problem to jest ewentualne podkarmienie puszkami czy czymś innym ze względu na tę diablicę. Jej też bym musiała dać a po sterylce jest straszliwym łasuchem...Może większe ilości suchego bo jej nie ograniczam zastąpia coś innego, czyli mięsko itd ? No nie chcę skrzywdzic kociaka
Kolejne pytanie dotyczy aktywności. Ja wiem, że koty duzo śpią, ale Mała jest aktywna tylko rano i tylko wieczorem. W zasadzie ta kociczka przesypia cały dzień. Może juz wpadam w paranoję
Ale myslę, że spokojnie przesypia min 18 godzin. I jeszcze jedna rzecz mnie nurtuje. Mała jest zdrowa, w bardzo dobrej formie pomimo tego że zabrana z działki, ale czy wiek 2,5 miesiąca to nie za wcześnie na zabranie od matki ? Pytanie czysto teoretyczne bo i tak wyjścia nie było, ale chcę wiedzieć i czy w związku z tym czegoś jej jeszcze nie podawać. Kurcze, no nie wiem. Melka jak do nas trafiła miała pół roku. tak mały kotek to dla mnie nowość. Koopy sa średnio 2 x dziennie czy to dobrze ?