Wczraj dalam sie zlamac- widac ze maluch juz w lazience dostaje szajby ... lata po wannie, umywalce, a ja tylko co chwile w podskokach lece cy cos sie nie stalao- a on ma swieny ubaw
W zwiazku tez z tym wczoraj wieczorem zamknelam jeden z pokoi, i poszlam do duzego ogladac tw i urzadzac akwarium
no i pomysllam ze sprubuje puscic malucha
... Maly pędraczek
swietny jest... nie mial obaw, zwiedzal wszystko, szalal z napitkanymi "wrogami" a jak go soc przestraszylo to w te pedy zasowal do lazienku, az mu sie nogi zozjezdzaly a tyleczek nie nadarzal: )
Teraz, tez ..emm, niedawno wstalam
i ze co chwila wchodze i wychodze z lazienki to otworzylam ja na stale
Pusia w wielkim szoku teraz siedzi na niedostepny dla innych gorszych, miejscu (parapet) swinka nie chce mi jesc mokrego ... suche wcina, bo widac ze glodna (bo nie je mokrego) ale swojego nie ruszy... ale widze ze to przez malego, przed chwila dostala swoje, nie ruszyla, dodalam na wierzch troche z puszmi malego- zjadla ... co za baba, suche tez pewnie je dlatego, bo widzi ze maly nie dostaje tgo co ona ... cholerka bierze
A na dodatek jak on, ten maly gowniaz smial bawic sie jej myszka
Kocio u mnie jeszcze do srody, imienia konkrenego jeszcze nie ma
lae Kasi odwiedza go codziennie, dzis ma przyniec jakies poslanko zeby juz przeszlo jego zapaszkiem i zeby nowym domku bylo cos jego .... choc jego sa juz wszystkie zabawki, ktorymi pusisko wzgardzilo
Dokupie dzis bateteryjki do aparatu to cykne pare fotek