Co wiem o FIPie

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto mar 19, 2013 22:59 Re: Co wiem o FIPie

Wiem doskonale jakie objawy występują przy FIP,wiem również jakie są związane z tym konsekwencje. Jednakże decydowac się na eutanazję w obecnym stanie byłoby po prostu zbrodnią-pozbyciem się niepotrzebnego problemu.Dopóki będę mógł zapewnic Borysowi dostateczny komfort życia,bez nadmiernego cierpienia,będę wykorzystywał wszystkie możliwe sposoby aby utrzymac go przy życiu.

kociofil

 
Posty: 54
Od: Czw mar 14, 2013 0:37

Post » Wto mar 19, 2013 23:29 Re: Co wiem o FIPie

spróbuj zdobyć ornipural na wątrobę i żółtaczkę - lek nie jest zarejestrowany w Polsce ale wiem że można go kupić - choćby tu na forum
mocno trzymam :ok:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 20, 2013 1:20 Re: Co wiem o FIPie

Misia27 pisze:Nie chce nikogo dołować ale poczytajcie na temat FIPA jak przebiega choroba i co może się wydarzyć , nadmiar płynu może spowodować uduszenie się kota albo pęknięciem brzucha(wewnątrz oczywiście). Wyczytałam to na necie. Nie rzycze nikomu widoku chorego kota na FIPA ja nie mogłam patrzeć na swoją Kicie jak się męczy dlatego zdecydowałam się na eutanazję .Myślałam że mi serce pęknie.

Raczej wszyscy, którzy tutaj piszą wiedzą niestety sporo o FIPie. I wiemy również, że zdarzają się błędne diagnozy a ogromna większość weterynarzy rozpoznaje FIp na oko, kiedy nie chce im się szukać innej przyczyny choroby. W grudniu mój własny, 9 letni kocurek zachorował na coś, co dawało bardzo FIPowe objawy. Była skacząca, wysoka gorączka, był płyn w otrzewnej i opłucnej, który po punkcji okazał się być żółty i bardzo lepki-czyli typowo fipowy (tylko 'kłaczków' nie miał) stosunek albumin do globulin fipowy, anemia. Kot gasł, nie jadł, karmiony na siłę zwracał, a podanie nawet w bardzo wolnym wlewie kroplówki kończyło się dusznościami. Gdybym miała go uśpić jak ''się męczył'', to powinnam to zrobić co najmniej 4 razy :roll: .Kocurek dostawał metronidazol, po którym 'cudownie ozdrowiał'. I nie wiemy do tej pory, co to było, prawdopodobnie jakieś dziwne zakażenie bakteryjne.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro mar 20, 2013 8:42 Re: Co wiem o FIPie

kociofil pisze:Dzisiaj pierwsza wiadomośc zła prognostycznie-pojawiła się żóltaczka,trochę lepsza wiadomośc-płynu w jamie brzusznej było znacznie mniej niż poprzednio.Po nakłuciu jamy otrzewnej podano również steryd dootrzewnowo.Po przyjeździe do domu Borys jeszcze nie całkiem wybudzony,chwiejący się na nogach z narkozy zjadł 3 saszetki jedzenia!Nie poddaje sie ,je na potęgę.Weterynarz nie daje żadnych szans.My się nie poddajemy,walczymy dalej,podajemy dalej interferon.Nic nie mamy do stracenia a do wygrania życie Borysa.Nie wiem na ile jeszcze starczy mi optymizmu...


:ok: wspaniała jesteś kciuki za kotusia, jak z nim dzisiaj? :kotek:

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro mar 20, 2013 8:44 Re: Co wiem o FIPie

Szenila pisze:
Misia27 pisze:Nie chce nikogo dołować ale poczytajcie na temat FIPA jak przebiega choroba i co może się wydarzyć , nadmiar płynu może spowodować uduszenie się kota albo pęknięciem brzucha(wewnątrz oczywiście). Wyczytałam to na necie. Nie rzycze nikomu widoku chorego kota na FIPA ja nie mogłam patrzeć na swoją Kicie jak się męczy dlatego zdecydowałam się na eutanazję .Myślałam że mi serce pęknie.

Raczej wszyscy, którzy tutaj piszą wiedzą niestety sporo o FIPie. I wiemy również, że zdarzają się błędne diagnozy a ogromna większość weterynarzy rozpoznaje FIp na oko, kiedy nie chce im się szukać innej przyczyny choroby. W grudniu mój własny, 9 letni kocurek zachorował na coś, co dawało bardzo FIPowe objawy. Była skacząca, wysoka gorączka, był płyn w otrzewnej i opłucnej, który po punkcji okazał się być żółty i bardzo lepki-czyli typowo fipowy (tylko 'kłaczków' nie miał) stosunek albumin do globulin fipowy, anemia. Kot gasł, nie jadł, karmiony na siłę zwracał, a podanie nawet w bardzo wolnym wlewie kroplówki kończyło się dusznościami. Gdybym miała go uśpić jak ''się męczył'', to powinnam to zrobić co najmniej 4 razy :roll: .Kocurek dostawał metronidazol, po którym 'cudownie ozdrowiał'. I nie wiemy do tej pory, co to było, prawdopodobnie jakieś dziwne zakażenie bakteryjne.


szok, szok, szok
a może jednak fip i kotek sam zwalczył? niesamowita historia

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro mar 20, 2013 8:45 Re: Co wiem o FIPie

Misia27 pisze:Nie chce nikogo dołować ale poczytajcie na temat FIPA jak przebiega choroba i co może się wydarzyć , nadmiar płynu może spowodować uduszenie się kota albo pęknięciem brzucha(wewnątrz oczywiście). Wyczytałam to na necie.


to nie tylko w teorii, choć nikogo nie chcę straszyć
ale trzeba być przygotowanym że ta choroba ma gwałtowny przebieg
ja byłam umówiona na eutanazję swojego kotka z FIPem na godzinę 15 a o 13 woda zaczęła mu zalewać płuca
ledwo dobiegłam z nim do weta żeby się nie udusił - został od razu uśpiony :(
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro mar 20, 2013 9:35 Re: Co wiem o FIPie

Do Maryli: mój Borys ma płyn jamie otrzewnej i uduszenie raczej mu nie grozi,grozi mu natomiast uszkodzenie narządów wewnętrzynych,wyniszczenie ,anemia.
Dzisiaj Borys jest dośc żywy,interesuje się otoczeniem,zjada na potęgę-dzisiaj rano zjadł dwie saszetki karmy,chodzi z podniesionym ogonem,czuje się lepiej,zażólcenie śluzówek jamy ustnej wydaję się ,ze jest mniej intensywne niż wczoraj. Zdaję sobie sprawę,że może to byc tylko chwilowe ale dlaczego mam już teraz pozbawiac go tych chwil?Jeszcze walczymy!

kociofil

 
Posty: 54
Od: Czw mar 14, 2013 0:37

Post » Śro mar 20, 2013 10:23 Re: Co wiem o FIPie

kociofil pisze:Wiem doskonale jakie objawy występują przy FIP,wiem również jakie są związane z tym konsekwencje. Jednakże decydowac się na eutanazję w obecnym stanie byłoby po prostu zbrodnią-pozbyciem się niepotrzebnego problemu.Dopóki będę mógł zapewnic Borysowi dostateczny komfort życia,bez nadmiernego cierpienia,będę wykorzystywał wszystkie możliwe sposoby aby utrzymac go przy życiu.


Popieram! Póki kotek sam chce żyć, należy walczyć dalej. Trzymam mocno kciuki.

kociofil pisze:Do Maryli: mój Borys ma płyn jamie otrzewnej i uduszenie raczej mu nie grozi,grozi mu natomiast uszkodzenie narządów wewnętrzynych,wyniszczenie ,anemia.
Dzisiaj Borys jest dośc żywy,interesuje się otoczeniem,zjada na potęgę-dzisiaj rano zjadł dwie saszetki karmy,chodzi z podniesionym ogonem,czuje się lepiej,zażólcenie śluzówek jamy ustnej wydaję się ,ze jest mniej intensywne niż wczoraj. Zdaję sobie sprawę,że może to byc tylko chwilowe ale dlaczego mam już teraz pozbawiac go tych chwil?Jeszcze walczymy!


Przy fipie płyn niekoniecznie musi zalewać też płuca - u Romeo jest to samo, mamy płyn tylko w jamie otrzewnej, ostatnio doszło lekkie zażółcenie.
Wydaje mi się, że nasze futrzaki mają bardzo zbliżone objawy, kociofil. Tylko niestety mój kociak nie je tak chętnie :-/

adwokatka

 
Posty: 56
Od: Pon mar 11, 2013 14:06
Lokalizacja: Trojmiasto

Post » Śro mar 20, 2013 12:18 Re: Co wiem o FIPie

Romeo i Borys mają takie same objawy bo są z tego samego województwa- oczywiście to tylko taki żart.
Borys pomimo tego, ze ściągnięto o mu płyn nie ubył na wadze od wczoraj-nadrabia to jedzeniem.Trzymam mocno kciuki za Romea

kociofil

 
Posty: 54
Od: Czw mar 14, 2013 0:37

Post » Śro mar 20, 2013 15:27 Re: Co wiem o FIPie

kociofil pisze:Romeo i Borys mają takie same objawy bo są z tego samego województwa- oczywiście to tylko taki żart.
Borys pomimo tego, ze ściągnięto o mu płyn nie ubył na wadze od wczoraj-nadrabia to jedzeniem.Trzymam mocno kciuki za Romea


Dzięki :-)
W takim razie - idąc za ciosem - zakładamy całkowite wyzdrowienie "pomorskich" kotków :)

adwokatka

 
Posty: 56
Od: Pon mar 11, 2013 14:06
Lokalizacja: Trojmiasto

Post » Śro mar 20, 2013 16:51 Re: Co wiem o FIPie

adwokatka pisze:
kociofil pisze:Romeo i Borys mają takie same objawy bo są z tego samego województwa- oczywiście to tylko taki żart.
Borys pomimo tego, ze ściągnięto o mu płyn nie ubył na wadze od wczoraj-nadrabia to jedzeniem.Trzymam mocno kciuki za Romea


Dzięki :-)
W takim razie - idąc za ciosem - zakładamy całkowite wyzdrowienie "pomorskich" kotków :)


Za " pomorskie " koty :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 20, 2013 23:37 Re: Co wiem o FIPie

Wieczorem niestety Borys bardziej apatyczny zjadł trochę mniej ale wchodzi na kolana i domaga się pieszczot.Serce mi się kraje na myśl ,że mogę go stracic

kociofil

 
Posty: 54
Od: Czw mar 14, 2013 0:37

Post » Czw mar 21, 2013 10:06 Re: Co wiem o FIPie

kociofil pisze:Wieczorem niestety Borys bardziej apatyczny zjadł trochę mniej ale wchodzi na kolana i domaga się pieszczot.Serce mi się kraje na myśl ,że mogę go stracic


:(
Ale dopóki żyje, jest nadzieja.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 21, 2013 10:31 Re: Co wiem o FIPie

Dzisiaj rano niestety stan Borysa pogorszył się,zwymiotował żółcią,jest bardzo apatyczny osłabiony,zjadł niewiele. Chyba zaczęło się odliczanie...Wielki żal i smutek. Straciłem nadzieję

kociofil

 
Posty: 54
Od: Czw mar 14, 2013 0:37

Post » Czw mar 21, 2013 11:55 Re: Co wiem o FIPie

Nie wolno tracić nadziei - musisz ją mieć za siebie i za swojego kociaka. Przecież jeszcze jadł - po wymiotach nic dziwnego, że nie ma specjalnego apetytu.
Jeśli Borysek jest bardzo osłabiony - pakuj go i jedźcie do weta, niech dostanie coś na wzmocnienie. I trzymaj się! Trzymamy z Romeo kciuki - jeszcze będzie dobrze.

adwokatka

 
Posty: 56
Od: Pon mar 11, 2013 14:06
Lokalizacja: Trojmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości