Kochani, nie miałam czasu wczesniej nic napisać

.
Lekarze ustalili, ze Fil dostaje maksymalne dopalacze, nawodnienie, moczopędne i witaminy. Twierdzą,że to moze być chwilowe, ale tak naprawdę dopiero gdy zrobimy około poniedziałku kolejne badania krwi, to bedzie wiadomo czy nerki podejmą pracę. We czawartek Fil bedzie miał rtg płuc, usg jamy brzusznej i czyszczenie ząbków, przy minimalnym głupim jasiu.
Jego apatia wynika z zatrucia mocznikiem, tak mówią weci. Są zdania, ze nerki nie są w stranie skrajnego wyniszczenia, ale to też pokaże usg

Palpacyjnie nie wykazują znacznego powiekszenia, są powiększone jak poprzednio.
Filemon wzbudza w nich ogromne wspólczucie, obiecują zrobić wszystko na ile to bedzie mozliwe, ale.... przyszły tydzień bedzie decudujący.
Niby zewnętrznie nie wyglada żle, brzydko pachnie, mocznicowo, futro też zmierzwione, dla nerkowego kota to standard.
On jest zrezygnowany. Nie interesuje go otoczenie. Nie myje sie
Wszystko jedno kto obok lub na nim

Maja jakoś dziwnie nie wychamuje i bęc na Fila
Bardzo, bardzo serdecznie dziekuję Wam za wsparcie.
Ja z Filem łacze sie w bólu i chorobie
U mnie nawrót gorączki, bólu gardła i wszystkich typowych grypowych objawów, a musze być na chodzie :twisted :