ruru pisze:na razie walczymy z anoreksją
później pomyślimy o nerkach
chcę tylko pomóc. Nie chcę przeszkadzać.
Jeśli chodzi o jedzenie, to nic dziwnego że nie je przy tak ostrym stanie.
Po prostu dawajcie mu na siłe, nie na spodeczek, tylko strzykawką.
Wczoraj dostał duży zastrzyk energii dla organizmu i to dało mu kopa na pewno.
Anoreksja u Januszka nie jest pewnie wynikiem zaburzeń psychicznych tylko wynikiem bardzo złego stanu zdrowia związanego z nerkami. Tak to teraz wygląda.
Są najważniejsze. Nie znam się na chorobach nerek ale z tego co wiem i z wyników krwi, ze nie był mocznik podniesiony i kreatynina w normie kilka dni temu może Januszek ma szczęście i jest to postać choroby , która da się wyleczyć. Nie przejdzie w przewlekłą.
Wasi lekarze robią chyba dobrą robotę. Ja jednak zawsze sama staram się zebrać tyle wiedzy aby wiedzieć co robią i złapać za ręke gdy się mylą.
trzymam mocno za chłopaka