Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro lut 02, 2011 19:48 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Ja tez do Ciebie z szacunkiem podeszłam, jak do osoby z która mozna dyskutować bez niepotrzebnych emocji, a doczekałam się słów- kobieto jedz, zbadaj...Jesteś trudnym interlokutorem, Twoje słowa naładowane są często agresją i dzielisz ludzi (przepraszam nicki, bo dla Ciebie za nickiem nie kryje się człowiek) jak u Orwella na równych i równiejszych..
ObrazekObrazekObrazek

saranna

 
Posty: 616
Od: Śro mar 19, 2008 15:35
Lokalizacja: mirosławiec/szczecin

Post » Śro lut 02, 2011 20:45 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Dziewczyny, zapraszam na bazarek ;)

viewtopic.php?f=20&t=123623&p=7030011#p7030011
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5739
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Śro lut 02, 2011 20:59 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Kalendarz joga-boski :)
ObrazekObrazekObrazek

saranna

 
Posty: 616
Od: Śro mar 19, 2008 15:35
Lokalizacja: mirosławiec/szczecin

Post » Śro lut 02, 2011 21:41 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

iza71koty pisze:Koty wyadoptowane :

Klara-->ObrazekObrazek__Kubuś-->Obrazek

Toluś-->Obrazek__Zosia-->Obrazek__Gizela-->ObrazekObrazek

Yoshi Obrazek i Hoshi Obrazek

Niunia
Obrazek

Pyza/Julcia
Obrazek

Frytka
Obrazek Znalazła swoje szczęście u Agiis-s



Tutaj jest wątek FRYTKI
viewtopic.php?t=89 ... c&start=15


Te i wiele innych. W samej Rodzinie Agiis-s jest wyadoptowana Frytka, Rudy, Gizela.

Agiis-s pytam Cię co to są za koty??????

Ty zajmowałaś sie podpisywaniem umów adopcyjnych. Wyadoptowałaś masę kotów. Bezpośrednio lub pośrednio. Przypatrz sie dobrze i mi odpowiedz co to sa za koty? Ostatnio Cie pytałam czy one zyja czy wszystkie umarły na bialaczkę? Czy Frytka, Gizela, Rudy żyja? Masz do nich najblizej.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31736
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 02, 2011 21:44 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

E-dito, pytałam Cię o coś. Może zanim zacytujesz wypowiedzi innych, odpowiesz na pytanie? Z Twojej wypowiedzi wynikało, że nie mam z Tobą o czym rozmawiać, dopóki nie odwiedzę Izy. Odpowiedz mi proszę, czy Ty u niej byłaś.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5739
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Śro lut 02, 2011 21:48 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

agiis-s pisze:
panikota pisze:Nie wtrącam się z reguły, ale zrobię wyjątek.

panikota dla ciebie kilka słów wyjaśnień (jeśli pozwolisz) postaram się na spokojnie
Sprawa nie dotyczy tu kotów, które karmi iza71 tylko domowych (dodatkowych, nigdzie nie wspominanych tak naprawdę)
od początku nasze zastrzeżenia co do izy71 są takie same:
- zbieractwo kotów Jeśli w roku 2008 kiedy u niej bywałam dość często miała ponad 60 zwierzaków w domu i od tego czasu nie oddała żadnego do adopcji, nie wystawiła ani jednego ogłoszenia adopcyjnego, nie szuka im po prostu domów (oprócz kotów zabranych przez TOZ) i cyklicznie w okresach wykoceń pisze o "podrzuconych" jej maleństwach (albo się u niej rodzą te małe - czego nie możemy udowodnić) to ilość kotów się u niej nie zmniejszyła, a inspektorki TOZu mówiły o jeszcze większym nagromadzeniu zwierząt
Jak mamy to udowodnić? Pixia pisała wielokrotnie na ten temat, druga inspektorka też się wypowiadała. Nikt więcej z forumowiczów u niej nie był.
-fatalny stan zdrowia zwierzaków- oprócz zarobaczenia, wszołów, świerzba niestety również białaczka i grzyb
dowody? nie mamy wyników badań stada Izy bo nie ma takiej możliwości fizycznej (bo technicznie dalibyśmy pewnie radę) Mamy zdjęcia robione kotom zabranym od niej ( i tu zaraz usłyszę że to była kot już dawno chory, albo że zachorował w dt - nie gromadziliśmy dokumentacji ze szczegółowymi opisami bo wydawało nam się że znajdą się ludzie którzy będą chcieli sprawdzić sami dla dobra zwierzaków - nasz błąd ale przepadło)
mamy zdjęcia http://img263.imageshack.us/img263/9785/tom4h.jpg
http://pokazywarka.pl/t3xrag/
tego kota iza71 powinna poznać - tak wyglądał jej ukochany Kacperek --> http://img52.imageshack.us/img52/2341/sany0137j.jpg (tu na szczęście jest data)
na wątku pojawiła się też osoba, która ma kota od izy71 - kota chorego na białaczkę (skakanka)
i ostatnio pojawiający się - był on powodem naszych wpisów teraz
- pomysł wypuszczenie kotów z domu na działki
Ti zacytuję innego forumowicza
Zofia&Sasza pisze:Przepraszam, ale ja nadal nie otrzymałam odpowiedzi na pytanie, czy Ty Izo71koty masz zamiar wypuścić na wolność koty o niejasnym statusie serologicznym?
I zapewniam - przeczytałam starsze wątki. Wszystkie. Bardzo wnikliwie.

bo na to pytanie nie dostała ona odpowiedzi.
ale ja znalazłam

Teraz są to dawno juz dorosłe koty.Mało adopcyjne. Dlatego też postanowiłam ze kilka z nich z nadejściem wiosny opuści moje mieszkanie i zamieszka na działce.

dlaczego zaś działamy w tak "dziwny" sposób?
na to odpowiem ci z mojego doświadczenia

Piszę tu z nadzieją że może komuś los tych kotów nie jest obojętny
że jakaś dobra koleżanka pomoże i napisze ogłoszenie adopcyjne
że coś się zmieni.
I jak widać każdy mój wpis na tym wątku, każdy argument jest natychmiast zbijany

Jeśli nie można inaczej próbuje się tutaj mnie przezywać, obrażać, ośmieszać
wypisuje głupoty mające zamulić wątek.

A Iza ma na dyskusję jeden sposób - stosuje go za każdym razem - obraża się "znika z wątku" ...do czasu aż sprawa przycichnie - potem pisze sobie pod innym nickiem czas jakiś (to znaczy "przesyła" wiadomości koleżankom), a potem...potem jest strona 100 i nowy wątek. Powtarzalny schemat.

Zauważ że nie odzywamy się jeśli nie "jesteśmy wywoływani" (tym razem był to fakt przytoczenia izy71 jako świetlanej osoby zajmującej się kotami) bo wiemy jak to się skończy.
Najczęściej wtedy gdy iza71 zapomni o nas i zaczyna "ubarwiać" za bardzo swoje opowieści
i to na tyle gwoli wyjaśnień
pozdrawiam


p.s. gdyby ktoś nie doczytał jest to post skierowany do osoby o nicku panikota
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 02, 2011 21:50 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Żadne koty nie urodzily sie u mnie. Powtarzam żadne. Następnym razem ,kiedy ktoś mi podrzuci kociaki, ja podrzucę je Agiis-s a potem będę wszystkich przekonywać na wątku ze podrzutki sie urodziły u niej.

A w podrzutki z innego wątku nie masz wątpliwosci? Cóż za zbieg okoliczności. Znaczy ze jak kotów jest duzo, musza sie rodzic nowe tak?No jakżeby inaczej...

Taka sama bajeczka, jak to ze koty na dworzu nie maja grzybicy, świeżba, pcheł czy wszołów. Jutro Ci udowodnię. Mama Blusi ma grzybice. Musze ja wysterylizować . I co teraz? Powinnam to robić czy nie? Czy zdajesz sobie sprawę ile razy ryzykuję przechowujac kotkę po sterylce? Znaczy nie sterylizować bo nie mam piwnicy jak ty?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31736
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 02, 2011 21:52 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Nie obchodzi mnie do kogo jest skierowany post. Jest na wątku ogólnym. I kłamiesz w nim o mnie.Skoro był do Panikoty to jest pw. Zreszta ty świetnie o tym wiesz, prawda??
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31736
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 02, 2011 21:53 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

iza71koty pisze:
iza71koty pisze:Koty wyadoptowane :

Klara-->ObrazekObrazek__Kubuś-->Obrazek

Toluś-->Obrazek__Zosia-->Obrazek__Gizela-->ObrazekObrazek

Yoshi Obrazek i Hoshi Obrazek

Niunia
Obrazek

Pyza/Julcia
Obrazek

Frytka
Obrazek Znalazła swoje szczęście u Agiis-s



Tutaj jest wątek FRYTKI
viewtopic.php?t=89 ... c&start=15


Te i wiele innych. W samej Rodzinie Agiis-s jest wyadoptowana Frytka, Rudy, Gizela.

Agiis-s pytam Cię co to są za koty??????

Ty zajmowałaś sie podpisywaniem umów adopcyjnych. Wyadoptowałaś masę kotów. Bezpośrednio lub pośrednio. Przypatrz sie dobrze i mi odpowiedz co to sa za koty? Ostatnio Cie pytałam czy one zyja czy wszystkie umarły na bialaczkę? Czy Frytka, Gizela, Rudy żyja? Masz do nich najblizej.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31736
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 02, 2011 21:57 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Pytam raz jeszcze. Co za koty sa nas tych zdjeciach Agiis-s???

Nie ma tutaj wszystkich zdjeć.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31736
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 02, 2011 22:54 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Pisanie o tym ze w ten sposób Agiis-s szuka pomocy dla tych kotów, po tym jak je zareklamowala na moim wątku....jest co najmniej żenujace. Mam nadzieję ze teraz wszyscy widza dlaczego Tymczasy oferujące mi wtedy pomoc, tak szybko sie wycofały.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31736
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 02, 2011 22:55 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

iza71koty pisze:Pytam raz jeszcze. Co za koty sa nas tych zdjeciach Agiis-s???

Nie ma tutaj wszystkich zdjeć.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31736
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lut 03, 2011 7:17 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Czy mi się tylko wydaje,że znowu stawiany jest Pani Izo zarzut kolekcjonowania ew.gromadzenia kotów?Ktoś ma za dużo energii?Mam propozycję-do końca tygodnia mam obiecane informacje ws.tego chudego psa z przeklętych Korabiewic-może pomożecie szukać mu ew.domu tymczasowego jeśli się odnajdzie?Bo trzeba będzie się b.b.bszybko przemieszczać...A jeżeli nie chcecie pomóc psu to może pomożecie ustalić-albo może ktoś wie czy prawdą jest inf.o tym,że w przeklętych Korabiewicach jest 50 kotów?Chciałbym wiedzieć..A p.Izę zostawcie w spokoju-niech tylko każdy robi tyle co ta kobieta a będzie dobrze i dla każdego z nas co się znajdzie w temacie,,pomoc zwierzętom,,a zacznijmy od Korabiewic nie od gnojenia uczciwego człowieka b.prosze..
A jak chcecie ma kogoś napaśc to proponuję swoją skromną osobę-tyle przeszedłem w swoim życiu,tyle dośwadczyłem podłości i zła,że jedna przykrość więcej jedna mniej nie ma dla mnie znaczenia.Zresztą jako facet już nie przywiązuję wagi do podłości,zawiści czy innych rzeczy..
Będę wieczorem-no to pokrzyczcie wtedy przeczytam
Waldi
Elżbieta
 

Post » Czw lut 03, 2011 8:15 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

agiis-s, dziękuję za odpowiedź, doceniam. Tyle, że ona dalej nie wyczerpuje tego o czym pisałam. Widzisz, ja znam historię Izy z jej wątków, zaglądam również na inne szczecińskie wątki (choć tu, przyznam, z doskoku, z reguły gdy dzieje się coś tutaj) i mniej więcej wiem o co chodzi. Jak trafiłam na wątek Izy w 2009 r. to pokusiłam się o cofnięcie do poprzednich. Niemniej wszelkie zarzuty jakie pojawiają się pod adresem Izy są jakieś dziwne, wpadacie, rzucicie kilka słów i znikacie, nie ma konkretów, a Iza zaprzecza. Zauważ, na wątkach gdzie dzieje się coś niedobrego (głównie zbieraczki) z reguły jest dokumentacja zdjęciowa, opisane konkretne przypadki, jaka pomoc jest potrzebna, itp. To wygląda wiarygodnie, a tu? Dalej bez odpowiedzi pozostają konkretne pytania, dla ułatwienia podpowiem, stawiane głównie przez Afatimę, nie tylko teraz na ostatnich kilku stronach, nie tylko w tym wątku. Niekoniecznie dotyczą one Ciebie. Pewne zachowania ludzi ze Szczecina, jak choćby ostatnio gdy ginęły koty, są dla mnie nie do pojęcia, a niejednokrotnie wyglądają na celowe działanie w taki sposób, żeby Izie nie pomóc. Tak to przynajmniej wygląda na forum dla osoby niezaangażowanej bezpośrednio w temat.

No i jest druga strona medalu, Ty byłaś u Izy w 2008, TŻ Iwety niedawno i jak rozumiem nie potwierdza waszych rewelacji. I wybacz, ale Iweta jest dla mnie znacznie bardziej wiarygodna, bo nie wpada na inne wątki w nieprzyjemny sposób siejąc zamęt, a jej wypowiedzi są zazwyczaj (jeśli nie zawsze) spokojne i wyważone (co oczywiście może być mylące). To jest niestety tak, że jedną spokojną odpowiedzią nie nadrobisz teraz całokształtu "waszego" wizerunku jaki jawi się na tym wątku.

No i podstawowa kwestia, jaką niesie za sobą Internet jest taka, o czym już pisałam, że mamy tu słowo przeciwko słowu, każdy może napisać cokolwiek. Mimo, że wiele osób tutaj nie jest dla mnie jedynie anonimowymi nickami, ale konkretnymi osobami, które znam z imienia i nazwiska, to jednak znamy się jedynie wirtualnie. Ja bardzo ostrożnie i sceptycznie podchodzę do tego co ludzie piszą i nie wierzę we wszystko bezkrytycznie. A prawda jest taka, że to co do czego nie mamy oporów żeby napisać w sieci, niejednokrotnie nie pojawiłoby się w realu :? Dlatego nie wtrącam się z reguły w forumowe spory, chociaż często miałabym ochotę, ale raczej do sposobu w jaki niektórzy się wypowiadają i swoimi wypowiedziami traktują innych. I w tym konkretnym przypadku biorę pod uwagę, że jest coś w tym co Wy mówicie, ale nie mam jak tego sprawdzić, a jeśli chodzi o opiekę Izy nad kotami wolnożyjącymi, to mało kto ma jej coś do zarzucenia. Prawda pewnie leży gdzieś pośrodku, jak zwykle, każdy ma coś za uszami ;)

Nie będę więcej podejmować tego tematu, bo taka dyskusja jak toczy się tutaj (o ile to w ogóle jest dyskusja) nic nie wnosi, a ponadto ja nie mam wystarczającej wiedzy, żeby w niej uczestniczyć.

Jeszcze raz dziękuję.
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 03, 2011 10:05 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

bardzo ci dziękuję panikota za wypowiedź

Ja tylko dodam, że jeśli jestem "oszołomem" ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu) to zauważ że dotyczy to tylko tego konkretnego wątku.
A co do męża Iwety? Jeśli naprawdę był u Izy w tym pomieszczeniu gdzie ona przechowuje koty (za moich czasów to były pierwsze drzwi na wprost schodów) a nie w dawnym mieszkaniu taty Izy (drzwi następne) i widział zwierzaki ( w tym też te w klatkach wystawowych w pomieszczeniu za pokojem) i stwierdza że wszytko jest ok to faktycznie - nie ma sensu tego dalej ciągnąć. Mój mąż swego czasu był po takiej wizycie ciężko przerażony i chory, ale to było jakiś czas temu - trudno porównywać wrażliwość dwóch facetów.

Dodam, że zdjęcia prezentowanych kotów to koty, które zostały wyadoptowane przy ogromnym wysiłku moim, e-dity i kya. Czy są zdrowe? Nie wiem, nie wyślę maila do ludzi z żądaniem by zrobili testy białaczkowe. Wszystko wyjdzie z czasem. Moja Fryta po półrocznej kuracji antygrzybiczej czuje się dobrze.
Po tych adopcjach z domu izy71 nie został wyadoptowany żaden kot (bo oddanie kota koleżance na działki trudno nazwać adopcją)

pozdrawiam
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Kitiuszka, puszatek i 114 gości