Dziewczyny moje kochane, znaczy wiecie przez co przechodzę
Józio, o dziwo, całkiem dobrze znosi dietkę. Jada swoje chrupy w łazience, jada oraz wygina śmiało ciało
W tym czasie ja reglamentuję reszcie Ukochań dania mokre oraz suche. Powoli przyzwyczają się jeść "na akord", chociaż wydaje mi się, że zjadają niezwykle mało. Przyjęły to prawie dobrze

, tylko Myszka bardzo przeżywa fakt utraty stałego dostępu do michy. Jest wyraźnie rozdrażniona, podenerwowana

Mam nadzieję, że prędko się przyzwyczai i przestanie tak strasznie przeżywać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Myszeńka jest tak wrażliwa...
A teraz o wynikach Józinka - będziemy je powtarzać w niedzielę rano. Niepokojąca jest kreatynina na poziomie 1,9 (norma 1,8). Aspat też lekko podwyższony, ale to przy otyłości może się niestety zdarzyć. Józek nie był na czczo, więc to mogło troszkę wpłynąć na wyniki.
Mam nadzieję, że rezultat kolejnego badania pozwoli zapomnieć o parametrach nerkowych!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zwłaszcza, że wiosenne badanie krwi pokazało idealne wyniki.
Saruś, który po 2 latach miał nawrót zapalenia pęcherza, pozbył się struwitów (występowały bardzo nielicznie, ale jednak były) i to cieszy mnie przeogromnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Teraz "jest na wspomaganiu" Cystaidem, mam nadzieję, że to pozwoli nam uniknąć kolejnych nawrotów
Zapytacie, a co z Bąblem?
Jak zwykle kwitnąco
Postaram się jeszcze dziś wstawić kilka fotek mojego cudaczka.
Wypada również przedstawić Smoczka

, który pozostał z nami na zawsze. Jest już ostatnim członkiem mojej footrzastej rodzinki. Zamknęliśmy pewien rozdział. Widocznie tak miało być.
Smoczek, gdy trafił do mnie po miesiącach zamknięcia w klatce wśród psów, z przerażenia przez tydzień nawet nie mógł chodzić, tylko trząsł się i gryzł jak oszalały. On był oszalały... ze strachu

Ale to długa historia, więc teraz sobie i wam daruję szczegóły i po prostu pokażę Smoczka - obecnie moją słodką, miziastą broszkę, która jednak unika innych ludzi w sposób bardzo zdecydowany. O dziwo, moje piesy nie stanowią dla Smoka żadnego problemu
Oto Smoczek jeszcze w przytulisku w Nowym Tomyślu.
gosia67_online pisze:W przytulisku niedaleko Poznania przebywa taki maluszek.
Kociak ma kk jest leczony. Jest juz lepiej. Kociak siedzi w małej metalowej klatce. Jest przerażony.
W przytulisku przebywają same psiaki i on jeden. Na obecną chwilę nie wiem nic o płci. Nastepnym razem sprawdzę. Nie chciałam maluszka stresować.
Zobaczcie same to przerażone, stworzonko

Teraz to już zupełnie inny Smoczek
Wkrótce foto pt. Bąbel tańczący ze Smokami

Ściskamy całym sercem Kochane Cioteczki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!