Koty nas dziś olały prawie.
Czarna kotka z Równej ma rujkę, latał za nią też czarny chłopak, jeszcze jedno czarne się pojawiło na horyzoncie. Trzeba odczekać ze 2 tygodnie!
Na Wileńskiej 2 ok. 3-3,5 miesięczne kociaki widziałam przez okienko w piwnicy, ale nie wylazły. Trzeba pójść albo w nocy albo dopaść ciecia z kluczem. Jeśli nie złapie się ich w ciągu tygodnia to będą już wielkie byki. PILNE!
Na 11 listopada cicho, cichuteńko, tylko 1 kot przemknął. Albo w ciągu dnia jak ludzie pracują trzeba albo nocą.
Na Folwarcznej złapał się wreszcie czarno-biały kocur i jeden kociak - przesliczna marmurka. Drugiego kociaka widziałam, podobnie umaszczony. Potrzebny ktoś kto go nocą złapie. Tam do złapania został chyba tylko on i niejaki ZEBRA - bury kot, na jednym boku ma 3 pionowe białe pasy. Reszta CHYBA ciachnięta.
i byłyśmy na Niepodległości - zostały do zlapania FRANIA i jeszcze jedno coś. Podobno najlepiej łapać ok. 4-5 rano koło budki parkingowego.
Coraz pilniejsza robi się STALOWA 11 - ulubiony region Kaprys2004. Wolałabym żeby nie czekać do mojego powrotu, ona może już być w całkiem zaawansowanej ciąży. Trzebaby tam jechac też nocą, jak pani w szlafroku spi - i być cicho.
Mam jedno zaświadczenie, niestety tylko to na mnie. Pani Basia ma mieć niebawem następne - będzie można od niej odebrać.
PROSZĘ by nie było tak, że do mojego powrotu nic się nie będzie działo.
Najlepiej by jeszcze w tym tygodniu znalazła się 2-osobowa SPRAWNA i CICHA ekipa, która obskoczy Wileńską, Równą, Stalową, Folwarczną i przy powrocie Niepodległości.
Sugeruję by w tej ekipie był ktoś z kluczami do kociarni

albo trzeba się jakoś dogadać z Maćkiem.
Na wszelki wypadek napiszę Alebie, Agnesce i _kathrin wszystkie namiary na koty zanim wyjadę, więc jakby ktoś mógł pojechać - te 3 dziewczyny będą wiedziały gdzie co łapać.
DZIĘKUJĘ z góry za tłumne zgłoszenia!
na deser fotki maluchów czekających w lecznicy na DT:
