Tymczasy u horacy7. Wizyta PA w Białołęce potrzebna !!!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt wrz 14, 2012 12:32 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Baśka walcz !!

też zaglądam z nadzieją.............. :ok: :ok: :ok: :D
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 Pchełka 02.11.2025 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21759
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 14, 2012 12:58 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Baśka walcz !!

I ja zaglądam i czekam na Basię :)
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 14, 2012 13:27 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Baśka walcz !!

Basiu, no gdzie Ty :?: :P
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt wrz 14, 2012 13:30 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Baśka walcz !!

Ja też czekam :)
po_prostu_kaska
 

Post » Pt wrz 14, 2012 13:34 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Baśka walcz !!

meksykanka pisze:To jeszcze zamieszczę zdjęcie pieska Lorda już na wlościach.
Zdjęcie podkradłam z dogo.
Robione telefonem, zatem niezbyt ostre, ale widać, że piesek już wyleguje się na kanapie.

Obrazek

Wiem, że kobitki są wzruszone, że po2 latach ogłaszania psiowi się udało.
To my się też powzruszamy.

Myślę, że mogę ujawnić, że ekipa przyjedzie jeszcze po drugiego pieska do schronu a pani kierowniczka wyraziła zgodę na zabranie do leczenia i adopcji dwóch najbardziej chorych kociastych (po negocjacjach).

Oby się to udało.
czekamy na Basię, żeby mne ewentualnie poprawiła... i nakopała do koofra tylko niech już przyjeżdża do domu :ok:

ACHA13 pisze:
Z tego co wiem mały rudy kotek w sobotę był w złym stanie,ludzie,którzy przyjechali z Warszawy adoptować psa chcieli zabrać także jego i innego kota w kiepskim stanie,ale ich nie dostali,bo kierowniczka powiedziała,że chorych nie wydają....................... i kociakom zabrano szansę.

czy chodzi o te kotki ?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt wrz 14, 2012 13:39 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Baśka walcz !!

Tak, chodiz o te kotki, ale niech no kobitki mnie poprawią, albo uaktualnią...
Basia pewnie jedzie.
Napisała mi sms-a, że cieszy się na powrót do domu, ale musi kupić perukę i jakąś chusteczkę żeby te ubytki we włosiętach przykryć.


A ja mam stracha.
Jak wiadomo, nie ma Renifera,nie ma sąsiadów... a właśnie "napadł" mnie sąsiad z powaznymi problemami psychiatrycznymi, od 10 lat z przerwami w szpitalu... To ten co mi kiedyś nożem groził... Teraz odnosi się do mnie z przyjaźnią... ale... co tam będę mówić... wszedł do domu, pobłogosławił zasypując wszytsko solą i rozkruszonymi ciasteczkami.... opowiadał... ech....
Właśnie wyszedł a ja dygoczę ze stresu.
Naprawdę się go boję i staram unikać... ale czasem się nie uda....

Wielkie uuuuuuf, że już poszedł...
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt wrz 14, 2012 13:44 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Baśka walcz !!

A musiałaś go wpuszczać do domu?
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 14, 2012 13:56 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Baśka walcz !!

Ano właśnie, zaskoczył mnie jak wracałam od tych sąsiadów, których kociastymi się opiekuje...
Nie miał klucza od domu, góodny, spragniony... no nie potrafiłam go nie nakarmić, choć nogi mam nadal jak z waty... Nie potrafiłam inaczej a potem sama siebie przeklinałam, że teraz sama sobie życie utrudniłam...
On jest chory. Wszystko co mówi ma jakąś wewnętrzną logikę, niestety jest ona daleka od naszego postrzegania świata...
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt wrz 14, 2012 14:19 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Baśka walcz !!

meksykanka pisze:Ano właśnie, zaskoczył mnie jak wracałam od tych sąsiadów, których kociastymi się opiekuje...
Nie miał klucza od domu, góodny, spragniony... no nie potrafiłam go nie nakarmić, choć nogi mam nadal jak z waty... Nie potrafiłam inaczej a potem sama siebie przeklinałam, że teraz sama sobie życie utrudniłam...
On jest chory. Wszystko co mówi ma jakąś wewnętrzną logikę, niestety jest ona daleka od naszego postrzegania świata...

i dlatego uinikaj wpuszczania go do domu, zwłaszcza jak jesteś sama. Wiem co piszę - mam ponafd 10letnią praktykę w pracy w psychiatrii z osobami cięzko chorymi psychicznie.
Możesz go bajerowac ze jest ciepło więc zjecie razem na zewnątrz itp.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35668
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt wrz 14, 2012 14:30 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Baśka walcz !!

Meksykanko, no proszę Cię, bo i ja zawału dostanę czytając takie wieści. Napoić, nakarmić - proszę bardzo - ale nie w domu!
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pt wrz 14, 2012 15:06 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Baśka walcz !!

Macie rację, głupia jestem jak wór...
Boję się go kosmicznie... a przecież wiem, że Renifera ani sąsiada, do którego dzwoniłam o pomoc przy ostatniej okazji... nie będzie w domu do niedzieli wieczorem... czyli nikt mnie nie wybawi z opresji
Mogłam powiedzieć tysiąc rzeczy, że właśnie idę do sklepu i przy okazji kupię mu coś do zjedzenia... a mnie po prostu zamurowało i sama zorganizowałam sobie akcję rodem z horroru...

Sąsiad oczywiście wszystko robni w duchu miłości i kierowany Duchem Świętym, jak mówi...
ale tym pobłogosławionym przez Boga palcem obiecał wydłubać oczy innemu sąsiadowi...
Poza tym wystarczy mu na kogoś spojrzeć żeby wiedział czy ten jest zbawiony czy potępiony...
Co tam będę opowiadać... gdyby nie to, że to mój bezpośredni sąsiad, opowieści mogłyby nawet bć ciekawe... ale mnie nie do śmiechu...
Głupiam... ot, co


Gzie ta Basia?
Zaraz do niej zadzwonię...
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt wrz 14, 2012 15:11 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Baśka walcz !!

Basia dotarłą do domu.
Właśnie gości koleżanki... ale wieczorkiem na pewno się odezwie...
Niech się kobitka trochę rozerwie i pośmieje z przyjaciólmi po pobycie w szpitalu.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt wrz 14, 2012 15:15 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Baśka walcz !!

Oczywiście, niech czerpie przyjemności garściami.
Współczuję sąsiedztwa, bądź ostrożna proszę. Jeśli na siebie nie uważasz, to pomyśl, że może też coś zrobić kociastym. :evil:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pt wrz 14, 2012 18:28 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Baśka walcz !!

Dotarłam w końcu do kompa,dziękuję wszystkim za trwanie ze mną ,za ciepłe słowa,za telefony,sms i wszelką pomoc ,która jest mi bardzo potrzebna. :1luvu: To daje mi siły.Ostatnie tygodnie to było fatalne samopoczucie ,silny nie do opanowania ból,gorączka ,były momenty kiedy bałam się ,że nie dam rady tego znieść.W środę kiedy jechałam do szpitala też czułam się fatalnie ,miałam gorączkę,złe wyniki czyli tzw. gorączkę neutropeniczną.W szpitalu pierwsze dwa dni były fatalne złe wyniki ,bardzo wysokie trzy cyfrowe CRP i pewnie znów bym wyszła z bólem gdyby nie to ,ze lekarz przyjmujący mnie na oddział zlecił posiewy z guza i okazało się ,ze są tam bardzo zjadliwe bakterię.Przeszłam bardzo silną dożylną antybiotykoterapię lecz czuje się dużo lepiej.Ustąpił ten straszny wprost nie do zniesienia ból,zmniejszył się obrzęk wokół guza i być może nieco guz.Jestem silniejsza nie przewracam się przez własne nogi.Tak strasznie chciało mi się już do domu.Koty są szczęśliwe szczególnie Tuptuś dzisiaj okupował moje kolana.Rubinek urósł.Chłopcy znów towarzystwo utuczyli oprócz najmłodszych.Lord i Tuptus wyglądają jak kotki chwilę przed rozwiązaniem.Bardzo ucieszyła mnie wiadomość o adopcji psa Lorda starszy,przeciętny ,duży pies który był od lat w schronisku.W ubiegłym roku udało nam sie znaleźć sporo domów dla psów nawet takich które lata były w schronie jak mój ulubiony Kapsel,ogromny molos Maks o którego stoczyłyśmy ogromna walkę.Teraz moje pokłony w stronę dwóch wspaniałych dziewczyn z Olsztyna ,które tak dzielnie nam pomagają a właściwie teraz za nas to robią.Marzenko,Anetko dziękuję.Lord i jego cudowna adopcja to ich dzieło. :1luvu: Dziękuję Vip za przekazanie wygranej mistera i miss dla moich kotów.Dziękuję Zosi ,ze wytrzymuje ze mną i ciągłe rozmowy.Wpłaty sprawdze jutro bo dzisiaj nie dam rady.Dziękuje wszystkim i za wszystko. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt wrz 14, 2012 18:52 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Baśka walcz !!

jak dobrze ,że jesteś :)
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alessandra, Baidu [Spider], Google [Bot], koszka, nfd, puszatek i 122 gości