Hej troszkę się pogubiłam to znaczy jest jakiś domek czy nie.

Bo rano przeczytałam sms i poleciałam do chirurga i na prześwietlenia potem do pieska w byłym miejscu pracy a potem do Franusia dać zastrzyki a potem znów do weta a potem odczytałam pw i już była 18 i tam nie ma z kim mam się kontaktować co pisało w sms, potem sprzątnęłam 19 kupek i napełniłam 19 miseczek i poszłam po coś do jedzenia potem zaczęłam pisać ale zadzwonił telefon a wtedy rozłącza mi się internet i pisanie diabli wzięli i prze godz była kocia konferencja. A i jeszcze między czasie szukałam slepaczków ale nigdzie ich nie ma od paru dni niech to szlag i nie wiem teraz czy mam iść do tych ludzi i ujawinić się ,że szukam bo mam dla nich dom....a i jeszcze międzyczasie byłam karmić osiedlowev kotki
I od rana wszyscy mnie ochrzaniają-Prążek ,że nie dbam o wątek ; chirurg ,że przestałam się leczyć pogonił na trzy prześwietlenia i jutro od nowa badania w szpitalu: tata,że nie znalazłam jeszcze pracy;siostra,że nie posadziłam kwiatów;żona taty,że nie dbam o tatę jak jej nie ma;siostrzeniec ,że mieliśmy jechać po farbę;P.Ula ,że źle leczę za nią Franusia; wspólniczka ,że nie rozwijam sie w kierunku wspólnego biznesu nie mówiąc o moich 19 kotkach,które jawnie dają mi do zrozumiena ,że dbam o cały świat tylko nie o nie i wiecznie mnie nie ma i jedzenie dla nie zamówione.
Prążku kochany ja jestem bardzo wdzięczna Tobie i wszystkim co mi pomagają na forum tylko najgorzej mi idzie z internetem bo mam kłopoty na łączach i zdjęć nie ma czym robić i zawsze wydaje mi się ,że od jutra już będę miała czas i natychmiast wyskakuje następna sprawa do zaangazowania.
Naprawdę wszystkim z całego serca dziękuję