maciaszek pisze:Dziewczyny może Wy coś wymyślicie! Trzeba pomóc kociakom!
Dostałam dziś info od osób z Fundacji Pro Animals z Chrzanowa, które zawoziły do Chorzowa psa do adopcji. Pan, który brał psa jest wielkim miłośnikiem zwierząt. Opowiedział straszną historię o kotach w hucie gdzie pracuje i prosił o pomoc. To pilne, koty cierpią tam o wiele bardziej niż w schronie. Podam Iwonie35 na priv numer do tego Pana. Jeśli któraś z Was będzie z nim rozmawiała to powołajcie się na Fundację Pro Animals, że to od nich wiecie o tej sytuacji.
Cytuję osobę, od której dowiedziałam się o sprawie:
"Te koty tam choruja zwlaszcza na oczy z tego naswietlania. Jest ich tam dosc sporo od czasu do czasu oni zamykaja dzial nie wiem dokladnie i zagazowuja te koty nie wspomne juz o fakcie ze jakis tam pracownik wsadzil koty do pudla i puscil pod walec ale tego podobno za ten czyn zwolnili. Facet napewno opowie dokladnie o co chodzi."
z tego co sie orientuje w Hucie działała juz FFA w zeszłym roku, ale nie wiem czy w tym samym miejscu niestety

moze by do nich napisac w tej sprawie

napewną mają większe mozliwości od nas jeśli chodzi o takie miejsca jak Huty, ale jeśli jesteśmy w stanie pomoc z ogłoszeniami to napewno pomożemy
u nas dzien zaczoł sie dosyc kiepsko, Gapcio od wczoraj nie je a od godzin popołudniowych zaczoł wymiotować , wymiotował i całą noc i rano niestety był juz odwodniony a co liznoł wody ciupinke spowrotem zwrot więc ...........zaliczyliśmy juz o 9 rano wizyte u doktora P. w Chorzowie , kicia dostał kroplowe antybiotyk i witaminy ( musze dokłądnie spojrzec na kartke co dokłądnie , potem uzupelnie ) teraz odpoczywa ale wygląda licho
Krolsie ktore wczoraj zabrałam na tymczas za to mają sie ok , sa bardzo wystraszone jeszcze i gniotą sie troche obie w klatce po śwince morskiej ale nie mam nic innego

będe je wypuszczac zeby biegały ale narazie to one chcą jeść i sie tulić , postaram sie im znaleść wspolny dom bo mam złudzenie ze sie zzyły ze sobą

jeśli ktoś by mogł mi pozyczyc większą klatke dla krolików ( oddam

) to moze zabrałabym jeszcze jedną babeczke, tam taka jedna jest co chodzi mi bardzo po głowie ale w tej maliznie 3 upchac to zbrodnia i tyle

wczoraj miały przegląd u weta. i zostały odrobaczone jeszcze musze sie zabrac troszke za ich futerka ale nie wszystko naraz , w ich oczach jeszcze duzo strachu, mam nadzieje ze szybko mi zaufają leżeć w łózku z cora lubia obie
czy znalazał by sie transport cioteczki do Zabrza dla jednego krolisia ? mam osobe ktora wezmie na tymczas ale nie mam jak zawiesc
bardzo proszem