Na Kole. Już 3 lata bez kociaków. Marmurek i Kropek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 27, 2009 23:00

aga9955 pisze:
Jana pisze:
galla pisze:Aga, ja kupię szczepionki 8) Wszystkie ;)

Jana, nie lepiej dać dopisek "szczepionki"?


Za zapłacić Oczko też by się przydało :oops:

Jana ile za Oczko?? ja zaplace


Dzisiejszy rachunek to 143,00 zł. (już wyżej wyjaśniałam, zanim dotarły wyniki morfologii zdążyłyśmy mu zrobić 2 zdj. rtg, poza tym test, utylizacja ciała).

edit
galla pisze:To może zrzuta na Oczko, a ja biorę na siebie szczepionki?

Oby cena szczepionek się nie zmieniła.
Poza tym Argos leczy Prosiaczka z Koła.
Ostatnio edytowano Czw sie 27, 2009 23:02 przez Jana, łącznie edytowano 1 raz

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw sie 27, 2009 23:00

Bo ja w domu gg nie odpalam na ogół, bardzo rzadko. Bo by mi już całkiem czas zeżarło :twisted:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 27, 2009 23:05

galla pisze:Bo ja w domu gg nie odpalam na ogół, bardzo rzadko. Bo by mi już całkiem czas zeżarło :twisted:

wiem:) :twisted: :twisted:

dobra wszytko ustalone.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 27, 2009 23:24

Jana pisze:
Amica pisze:O rany, ale sie porobiło :cry: Potwierdzają się jednak doniesienia, że w Warszawie panuje pp. Nie wiem jak się uda akcja szczepienia, mysle że dorosle koty mają jakąś tam własną odporność. A to Wy decydujecie.
Trzymam kciuki za Rózika i pozostale koty Jany :ok:


Amica, dziś umarł Oczko, dorosły (co najmniej trzyletni) kot :( Pozostawienie tych kotów bez szczepień to duże ryzyko. Szczepienia to też jakieś tam ryzyko, ale mniejsze.

Dziewczyny łapiąco-szczepiące - mam klatkę-łapkę, drugą chyba mogę jutro ściągnąć, dwa podbieraki, mam jedną (lewą) rękawicę narciarską. W sobotę przez cały dzień mnie nie będzie, więc ewentualny przerzut sprzętu jutro.



Galla, udaloby sie to odebrac? mnie jutro nie ma :(

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 27, 2009 23:57

Odbiorę, ale dopiero wieczorem. Muszę jutro w pracy podopinać rzeczy i nie wiem, o której wyjdę.
Ale mam nadzieję, że to nie będzie problem ;)
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 28, 2009 0:22

A jeszcze za pamięci - trzeba będzie mieć kartkę i długopis i zapisywać, które uda nam się zaszczepić. Żeby potem ich drugi raz nie łapać, bo nie wierzę, że uda nam się wszystkie zaszczepić jednego dnia ;) Oby choć kilka (wiem, kobieta małej wiary ze mnie :twisted: )
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 28, 2009 7:46

Dziewczyny, nie pomogę, bo mam nieszczepione maluchy z zerową odpornością, finansowo tez leżę :(.

Trzymam kciuki za akcję i udane szczepienia.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto wrz 01, 2009 10:40 Re: Na Kole. Oczko ['] Panleukopenia, stado zagożone POMOCY!!!

Przeklejam kilka postów z wątku zastępczego, założonego na czas przerwy technicznej miau.

Jana pisze:Dla tych, którzy są ciekawi jak poszło Wink edit - koty z tego wątku: viewtopic.php?t=57012&start=905

Dziś 9 kotów zaszczepionych, do szczepienia pozostało 4 na podwórku i 2 u p. Krysi w domu Cool

Dziewczyny łapały w klatki-łapki i podbierak, dwa koty karmicielki złapały ręcznie. Zastrzyki robiła druga karmicielka (też Krysia) i Marta Chruściel.

Bohaterki dzisiejszej akcji to:
galla
genowefa
Marta Chruściel

(kolejność alfabetyczna)

Very Happy


Jutro powtórka z rozrywki o ile uda nam się zdobyć szczepionki (zabrakło 5).


galla pisze:Na początek małe sprostowanie, bo zapomniałam o tym Janie przez telefon powiedzieć: zastrzyki robiła też Marta Very Happy

Akcja poszła nam zadziwiająco sprawnie, chyba żadna z nas nie spodziewała się, że zaszczepimy prawie całe stado Shocked

Pierwsze koty poszły w ręce, bo są najbardziej oswojone, ale jednak nie polecamy tej metody. Nad kotem w podbieraku znacznie lepiej się panuje, do tego można go na moment puścić, żeby poprawić uchwyt. Jak dzikawy, wyrywający się kot jest na rękach, to już nie tak łatwo poprawić chwyt. Poza tym trzeba znacznie bardziej uważać na zębiska. Koty w podbieraku oczywiście też gryzą, ale łatwiej tego uniknąć.
Kilka sztuk Marta złapała w podbierak. Nie umiemy robić "balerona", więc po prostu kilka rąk musiało go dobrze trzymać w kilku miejscach, żeby można było odpowiednio wbić igłę i zrobić zastrzyk do końca.
Dwa koty złapałyśmy do łapek, potem nasuwałyśmy podbierak na klatkę, jedna osoba asekurowała luźniejsze miejsca między klatką a obręczą, uchylało się drzwiczki, kot wskakiwał do siatki, zamykało się drzwiczki i trzymało kota. I dalej tak samo, jak z kotem w samym podbieraku.

Jedna kotka wygięła nam igłę Twisted Evil Strasznie się szarpała, do tego była na rękach, więc było wiadomo, że karmicielka długo jej nie utrzyma. I rzeczywiście, zaczęła się wysmykiwać. Ale Marta cisnęła tłoczek dalej, chociaż kotka już wygięła swe ciałko. Finalnie igła wyszła taka trochę jak sosenka na wybrzeżu Laughing Ale szczepionka weszła cała Cool
Jednej poszło wszystko na zewnątrz - igła przeszła na wylot. Doszczepiłyśmy kicię zatem Cool Ta też była łapana w ręce i po niej zdecydowałyśmy, że to nie jest najlepsza na świecie metoda. Bo co innego, jak kot ociera się o nogi przy karmieniu i daje pogłaskać, a co innego takie zniewolenie.

Strat szczególnych nie było.
Karmicielka szczepiąca wbiła sobie palec w igłę i dość obficie krwawiła. Miała trochę traumy, że coś się w tę ranę wda, ale na szczęście kupiłam wodę utlenioną, więc się nią zlała. Trochę potem przeżywała, ale generalnie udało się to narzekanie wrzucić na ton żartobliwy. Na szczęście szczepiła dalej Smile
Marta dostała makaronem z mięsem w twarz, jak kot z przytupem uciekł z podbieraka. Na nic mu się to nie zdało, bo potem wlazł do klatki Twisted Evil A ten był bardzo ważny, bo spał w jednym miejscu z Oczkiem, więc był mocno narażony na wirusa.

Do zaszczepienia zostały prawie same fajne koteczki Cool
Zołza
Lwica
Trikolorka
oraz czarna z białymi wąsami, która też była z miejsca, w którym mieszkał Oczko. Ona z tej czwórki wygląda na najbardziej sensowną. Pozostałe będą trudne, bo nie podchodzą i są znacznie bardziej czujne od reszty kotów. Przypomnę, że Zołzę na sterylkę łapałyśmy przeszło rok Confused

I tak oto okazało się, że można przeprowadzić szczepienie dzikich kotów Cool

A mina pani farmaceutki, jak poprosiłam o 50 igieł - bezcenna Laughing


galla pisze:Aj, korekta Exclamation

Zostało 5 kotów - jeszcze szylkretka jest, zapomniałam o niej Embarassed
Pewnie dlatego, że jak się zaczęła akcja, to tylko gdzieś raz przemknęła, a potem już się nie pokazywała.

Trzeba ją do listy koniecznie dopisać!


Jana pisze:No niestety, dziś już nie jest tak różowo Sad
Szczepionki załatwione, ale nie ma komu łapać i trzymać kotów, może tylko genowefa, a jedna osoba to za mało. Przekładamy doszczepianie kotów na środę, do tego czasu mam nadzieję, że uda się znaleźć drugą osobę do pomocy.


ulinek0 pisze:ok.tylko jeszcze mnie oświećcie, co to jest Virkon i skąd to wziąć.jak już mówiłam,nowa w temacie jestem Wink
a więc Jana-jesteśmy umówione.podaj mi tylko jeszcze gdzie konkretnie mamy się spotkaćSmile
Satoru-bardzo dziękuję za propozycję.Myślę,że chętnie z niej skorzystam jak tylko zaszczepie Fusię(planowaliśmy na początku paź.)Tym razem skorzystam z pomocy siostry-nie chcę zmuszać Cię,byś całą się w virkonie kąpałaSmile Wink
ale wiesz co SAtoru..........kochana jesteś!!! l1 walczysz o mietka.a jeszcze myślisz jak innym pomóc!!!!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto wrz 01, 2009 11:32 Re: Na Kole. Oczko ['] Panleukopenia, stado zagrożone, SZCZEPIMY

No to zabawa trwa!
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto wrz 01, 2009 13:54 Re: Na Kole. Oczko ['] Panleukopenia, stado zagrożone, SZCZEPIMY

Jak wyglada sytuacja ze sroda?

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 01, 2009 18:38 Re: Na Kole. Oczko ['] Panleukopenia, stado zagrożone, SZCZEPIMY

Przed chwilą rozmawiałam z genowefą - odbierze szczepionki i pojawi się na miejscu o 18.30, zaraz skontaktuję się z ulinek0, żeby ją umówić. Marta, dotrzesz?
Dam też znać Krysiom, żeby się szykowały.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto wrz 01, 2009 21:16 Re: Na Kole. Oczko ['] Panleukopenia, stado zagrożone, SZCZEPIMY

Jana pisze:Przed chwilą rozmawiałam z genowefą - odbierze szczepionki i pojawi się na miejscu o 18.30, zaraz skontaktuję się z ulinek0, żeby ją umówić. Marta, dotrzesz?
Dam też znać Krysiom, żeby się szykowały.


Jesli jestem potrzebna, to bede :)

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 02, 2009 14:45 Re: Na Kole. Oczko ['] Panleukopenia, stado zagrożone, SZCZEPIMY

Przed chwilą dostałam od Marty sms-a, że być może złamała rękę (czeka na rtg) :( :( :(

A to znaczy, że dziś na placu boju będzie tylko genowefa i ulinek0. Mało...
Może znajdzie się ktoś, kto mógłby dzis podjechać na Koło na 18.30 / 19.00 pomóc trzymać dziczki do szczepienia?! Potrzebne grube rękawice albo szmaty.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro wrz 02, 2009 15:56 Re: Na Kole. Panleukopenia, szczepimy stado, kto DZIŚ pomoże?!

Może ktoś... :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro wrz 02, 2009 20:30 Re: Na Kole. Panleukopenia, szczepimy stado, kto DZIŚ pomoże?!

Udało się złapać i zaszczepić jeszcze jednego kota. Dość kluczowego, bo z rejonu w którym bywał zmarły kot.
Reszta kotów totalnie nas olała :(
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości

cron