dzień dobry
co prawda szaro ,pochmurno ,deszczowo i jesiennie ..ale łikend więc ok.
Wszystkie futra śpią

ja troszkę ogarnęłam mieszkanie i w końcu pijąc sobie kawomlek mogę zajrzec na moje ukochane forum
Rano dostałam wiadomość że kolejny osesek nie żyje

juz mi się nie chce wierzyć że tydzień po znalezieniu odchodzą na zatrucie

jadły dobrze ,raptem schodzi..
Ostatnie maleństwo ma srakę ,nie lubię tej lecznicy w jakiej są ,nie wierzę im ,nie wierzę w dobrą opiekę
Dziś miałam je zabrać ...
Tak mruczały w moich dłoniach ,tak się tuliły

ale decyzja była inna ,w lecznicy będzie lepiej ,leczenie itp. g...prawda

karmią jak sobie przypomną ,narażone są na różne choróbska ...leżały na zimnym termoforku
przykro mi i źle z tym ,ale taka była decyzja tych którzy finansowali ich leczenie.
Może to i lepiej mniejsza trauma dla mnie .
Tyle że maluchy nawet jeżeli miały odejść ,odeszły by w cieple ,miłości i z pełnym brzuszkiem.
Gdybym ich nie widziała było by mi lżej ,a tak to sama siebie dupie

Witaj Welinko

co słychować ?,Wanilko wielkie gratulacje i wrzuć tu parę fotek pięknie prosze
z wory się cieszę ,dziecko też coś zyskało ?