
A mi strasznie podobała się Migotka - urocza czarno - biała koteczka.
Byłaby dla naszego Buraska niezłą partnerką.

Mogę prosić o zdjęcia MIgotki


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
CoToMa pisze:Opiszę coś, co sie wydarzyło w dniu śmierci Sówki. I wydaje mi się, że to właśnie Sówka maczała w tym swoje łapki.
Nie wiem czy pamiętacie jak pisałam o zaginięciu Tygrysi, kotki rodziców pani Ali. Tygrysia uciekła z wenflonem w łapce i w bardzo złym stanie. Było to 21 września, jeździliśmy jej szukać po tamtejszej okolicy, rozwieszaliśmy ogłoszenia. Niestety nikt jej nie widział. Myśleliśmy, że Tygrysia już nie nie żyje.
Pisałam też o cudownym odnalezieniu naszej Sówki przez pana Tomka. Też szukałyśmy Sówki, kiedy uciekła, a ona zawędrowała taki kawał drogi, gdzie znalazł ją pan Tomek. Była leczona, wyciągnięta z ciężkiego stanu. Pan Tomek szukał dla Sówki domu i tak trafił do przytuliska. Nie mogłyśmy uwierzyć, że Sówka wróciła.
Teraz przejdę do sedna sprawy.
Godzinę po śmierci Sóweńki pani Ala otrzymała telefon, że u znajomej, która też zajmuje się bezdomnymi kotami, jest kotka podobna do Tygrysi. Pojechałyśmy tam od razu, nie za bardzo wierząc, że to ona. Na miejscu okazało się, że to jest Tygrysia, która wygląda kwitnąco. Od razu została zawieziona do swojego domu. Rodzice pani Ali aż się popłakali ze wzruszenia. My zresztą również.
Myślę, że to Sóweńka pomogła Tygrysi wrócić do domu. Tak jak kiedyś Jej pomógł w powrocie do nas Pan Tomek...
lucy1976 pisze:Wczoraj w towarzystwie całej mojej rodzinki i koleżanki gosciłyśmy w przytulisku pani Ali. Koleżanka poszukuje koteczka do nowego domu. Długo się zastanawiała i chyba zabierze Filemona ( uroczy miziasty kociak) Była trochę niezdecydowana ze względu na rozmiary kocurka ( myślała raczej o małym kociaczku). Teraz jeszcze się namyśla, ale coś mi się wydaje, że przypadli sobie do serca.
A mi strasznie podobała się Migotka - urocza czarno - biała koteczka.
Byłaby dla naszego Buraska niezłą partnerką.![]()
Mogę prosić o zdjęcia MIgotki![]()
MaryLux pisze:A co u Kukusi![]()
![]()
CoToMa pisze:Opiszę coś, co sie wydarzyło w dniu śmierci Sówki. I wydaje mi się, że to właśnie Sówka maczała w tym swoje łapki.
Nie wiem czy pamiętacie jak pisałam o zaginięciu Tygrysi, kotki rodziców pani Ali. Tygrysia uciekła z wenflonem w łapce i w bardzo złym stanie. Było to 21 września, jeździliśmy jej szukać po tamtejszej okolicy, rozwieszaliśmy ogłoszenia. Niestety nikt jej nie widział. Myśleliśmy, że Tygrysia już nie nie żyje.
Pisałam też o cudownym odnalezieniu naszej Sówki przez pana Tomka. Też szukałyśmy Sówki, kiedy uciekła, a ona zawędrowała taki kawał drogi, gdzie znalazł ją pan Tomek. Była leczona, wyciągnięta z ciężkiego stanu. Pan Tomek szukał dla Sówki domu i tak trafił do przytuliska. Nie mogłyśmy uwierzyć, że Sówka wróciła.
Teraz przejdę do sedna sprawy.
Godzinę po śmierci Sóweńki pani Ala otrzymała telefon, że u znajomej, która też zajmuje się bezdomnymi kotami, jest kotka podobna do Tygrysi. Pojechałyśmy tam od razu, nie za bardzo wierząc, że to ona. Na miejscu okazało się, że to jest Tygrysia, która wygląda kwitnąco. Od razu została zawieziona do swojego domu. Rodzice pani Ali aż się popłakali ze wzruszenia. My zresztą również.
Myślę, że to Sóweńka pomogła Tygrysi wrócić do domu. Tak jak kiedyś Jej pomógł w powrocie do nas Pan Tomek...
CoToMa pisze:Opiszę coś, co sie wydarzyło w dniu śmierci Sówki. I wydaje mi się, że to właśnie Sówka maczała w tym swoje łapki.
Nie wiem czy pamiętacie jak pisałam o zaginięciu Tygrysi, kotki rodziców pani Ali. Tygrysia uciekła z wenflonem w łapce i w bardzo złym stanie. Było to 21 września, jeździliśmy jej szukać po tamtejszej okolicy, rozwieszaliśmy ogłoszenia. Niestety nikt jej nie widział. Myśleliśmy, że Tygrysia już nie nie żyje.
Pisałam też o cudownym odnalezieniu naszej Sówki przez pana Tomka. Też szukałyśmy Sówki, kiedy uciekła, a ona zawędrowała taki kawał drogi, gdzie znalazł ją pan Tomek. Była leczona, wyciągnięta z ciężkiego stanu. Pan Tomek szukał dla Sówki domu i tak trafił do przytuliska. Nie mogłyśmy uwierzyć, że Sówka wróciła.
Teraz przejdę do sedna sprawy.
Godzinę po śmierci Sóweńki pani Ala otrzymała telefon, że u znajomej, która też zajmuje się bezdomnymi kotami, jest kotka podobna do Tygrysi. Pojechałyśmy tam od razu, nie za bardzo wierząc, że to ona. Na miejscu okazało się, że to jest Tygrysia, która wygląda kwitnąco. Od razu została zawieziona do swojego domu. Rodzice pani Ali aż się popłakali ze wzruszenia. My zresztą również.
Myślę, że to Sóweńka pomogła Tygrysi wrócić do domu. Tak jak kiedyś Jej pomógł w powrocie do nas Pan Tomek...
CoToMa pisze:Widzę, że zawiązuje sie nam fanclub kota Leona![]()
![]()
Femka pisze:CoToMa pisze:Widzę, że zawiązuje sie nam fanclub kota Leona![]()
![]()
no jasne![]()
od piątku mam w domu drugiego czarnuszka, więc czarnuszki dominują
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Silverblue i 93 gości