*Schr.Opole-ALEK WRACA! Uratowany przez Cameo!*

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 07, 2009 19:29

Korciaczki pisze:
violavi pisze:Przepraszam, że pytam, ale ciekawi mnie bardzo kto to są te Korciaczki i ile to jest osób, skoro piszecie "my" ...


Wybzscz, nie przedsawiłysmy się :oops:
Pod jednym nickiem kryją się dwie osoby, jesteśmy siostrami i mamy wspólne konto :oops:


No to wszystko jasne :)
Miło ,że As jest u Was.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Sob lut 07, 2009 19:30

To jak z tym drugim wątkiem?
Akurat mamy czas i może założymy nowy wątek?
Raz, że wątek jest długi i mało kto czyta w całości od nowa, a dwa to że nie jest już w schrnosku :wink:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob lut 07, 2009 19:33

Kurcze ja nie wiem, bo to wątek Boo.
Ale myślę, że z okazji "nowego domku" , można by założyć nowy wątek z odnośnikiem do starego, w którym jest cała historia Asa.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Sob lut 07, 2009 19:52

Aleczek jest trochę zestresowany, po zwiedzaniu pokiju schował się pod kaloryfer, potem wlazł do szafki slowem nie może sobie znaleźć miejsca.
Ale pierwsze głaskanko też już zaliczone, nie jest więc tak źle. Myśle, że nie miesiące i tygodnie ale tylko parę dni i Aleczek będzie takim miziakiem jak reszta. A tak w ogólę ,to Alek jest cudo.Zadne zdjęcie nie oddaje jego uroku. Moje dwa rudasy wydają się przy nim takie pospolite!
Mimo, ze przemykał się po mieszkanu na przygietych łapkach, widac było jego cudowne umaszczenie. A te jego oczyska! Jeżeli wszystkie Wasze koty są tak piękne, to przepraszam, ale zatrudnijcie fotografa! No chyba, że Alek jest po prostu niefotogeniczny - zwracam honor.
Wszystkie ogonki juz w domu a nasza Patrycja z bolącym kolanem jeszcze się męczy w drodze. I muszę dodać, że tego Grzesia to nie dość,żę ma dobrego to jeszcze przystojnego!
Pomysł z nowym tematem popieram Możemy pociągnąć dalej opowieść o Asie i Alku - cud kociakach.

PANCIA.M

 
Posty: 225
Od: Pt sty 09, 2009 20:01
Lokalizacja: TARNÓW

Post » Sob lut 07, 2009 20:10

Ale tu się dzieje. :D
Cudne wieści!

Lucky13

 
Posty: 4259
Od: Sob wrz 01, 2007 10:13
Lokalizacja: Strzelce Opolskie

Post » Sob lut 07, 2009 21:44

Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Nie lut 08, 2009 9:46

Alek po pierwszych powitaniach i głaskaniach, zanurkował w wersalce i tyle go widzieli. W nocy wyszedł, chyłkiem przebiegł do jedzenia i z powrotem do schowka. Będzie trudno.

PANCIA.M

 
Posty: 225
Od: Pt sty 09, 2009 20:01
Lokalizacja: TARNÓW

Post » Nie lut 08, 2009 9:49

Aleczek na pewno potrzebuje czasu. Ważne, że je. :)
:ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 08, 2009 11:23

Będzie dobrze, trzeba tylko czasu i cierpliwości :)

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Nie lut 08, 2009 14:51

Szczęścia życzę w nowych domkach :)

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Nie lut 08, 2009 22:22

Alek w nocy zwiedził mieszkanie, w ciągu dnia siedzi w wersalce. Zasmakował w gotowanym kurczaku z marchewką.
Pojawił się niestety kuwetkowy problem. Na razie przesuwamy kuwetę w
"to" miejsce.

PANCIA.M

 
Posty: 225
Od: Pt sty 09, 2009 20:01
Lokalizacja: TARNÓW

Post » Nie lut 08, 2009 23:20

Martuś, Alek potrzebuje czasu. Wpadka poza kuwetkowa, to pewnie stres. Nigdy w schronie mu się to nie zdarzyło. Mówiłaś wczoraj, że zrobił kupkę, z nią trafił, tak? Czyli wie gdzie jest kuweta i do czego służy. Najprawdopodobniej bał się iść z siku do kuwetki, już nie wyrobił i zrobił tam gdzie stał i musiał :(
Dobrze by było postawić mu drugą kuwetkę, jedną tam gdzie była "wpadka" a drugą jak najbliżej kanapy i miejsca w którym się ukrywa.

Jeśli tam gdzie siedzi jest szansa by dosięgnąć ręką - głaszczcie Go, on to bardzo lubi.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon lut 09, 2009 18:45

Pancia M
śledzę co Korciaczki robia i tak trafiłam tutaj - zorientowałam się że masz tego kotka od 2 dni i ze masz już własne koty - i ja i moja mama przerobiłyśmy kuwetkowy temat przy "dokacaniu" zdarza się że opiekun nawet nie zauważy że własne koty bronią nowemu dostępu do kuwety. Nie muszą go otwarcie atakować, wystarczy że zrobią odpowiedni grymas pyska, ustawia uszy czy ogon... koty rozumieją ta mowę a nowy nie ma odwagi się przeciwstawić.

Jednak szybko powinno wszystko dojść do normy :D
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pon lut 09, 2009 18:49

Alek jest u mamy Panci.M. :) Jest jedynakiem.

Niecierpliwie czekam na wieści...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon lut 09, 2009 19:19

Wieści idą i to dobre. Trśka, myśle, że po moim poście nie pomyślałaś sobie o nas nic brzydkiego w typie oddadzą kota, bo nie trafił do kuwety.
Gdybym umiała robić buźki , zobaczyłabyś moją minę. Alek jest nasz bez względu na to co zrobi, koniec tematu.
A tera nowiny - dobre.
Mama popełniła błąd, bo chciała pupilowi od razu udostępnić całe mieszkanie. Aleczek uciekł do najmniej korzystanego pokoju, zamelinował się w wersalce i tam przespał całą niedzielę. Oczywiście kupkę zrobił w tamyum pokoju, bo bał się wejść do tego , gdzie była mama. Celem ostatecznego uspokojenia, na widok kupki mama wykrzyknęła - normalna, to dobrze ! I po tym wszystkim zamknęła przed Alkiem inne pokoje. Efekt - Aleczek nie spał w żadnym z przygotowanych schwków ale.............. na dywanie obok mamy. Pewnie zastanawiał się ,co to za jedna i czy bać się jej czy nie. Rano ostatecznie stwierdził, że jedank boi się i czmychnął pod wersalkę. Ale kuwetkę prawidłowo zaliczył.

PANCIA.M

 
Posty: 225
Od: Pt sty 09, 2009 20:01
Lokalizacja: TARNÓW

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: BeataK-J, MruczkiRządzą, puszatek i 355 gości