kotki posterylkowe wciąż smętne.. buraska z boksu nr 3 nic nie zjadła, nic nie było w kuwecie.
boks nr 1- przestraszona, syczy i wyskakuje z łapkami, inne koty budzą w niej przerażenie

gołąb ok, choć koty się nim interesują i na pewno się biedaczyna stresuje

Bono- zatraszony- chowa się albo w kuwecie abo za kuwetą

Józia- też nie jest za szczęśliwa z innymi kotami. Cieknie jej z obu oczu- takim ropnym wysiękiem. Uszy cały czas zaropiałe- nie wiem ile ma to schodzić, ale za każdym razem jak czyszczę jej uszy, ich stan jest bez zmian.
Gutek dostał lek. Wydaje mi się smutny i przygaszony- kiedy można ściągnąć mu ubranko?