od dzisiaj mamy czasowo na stanie dwa szkraby Doroty - Małą i Małego na razie maluchy dzielnie zwiedzają mieszkanie mam nadzieję, że będą wiedziały, iż kuweta jest wspólna...
nie wyspałam się, ale to nie z powodu perszingów maluchy są przesłodkie, pełne energii i dziwnych pomysłów, wiecznie nienażarte i zafascynowane Kretkiem (jakoś mnie to nie zdziwniło... ) a na Cygana syczą, warczą i szczekają, i vis a vis ale Małą czeka wizyta u weta, bo jej oczko cieknie...