Agn pisze:Zaczynając pomagać kotom, nikt nie robi tego ze świadomością takich rzeczy, jak eutanazja ślepych miotów, jak sterylki aborcyjne.
Nieprawda. Pierwsza złapana przeze mnie na kastrację dzikuska była w ciąży. Eutanazja ślepych miotów tez byla oczywista.
Znam forumowiczkę, już nieaktywną, która odkąd skończyła 9 lat zanosiła osiedlowe noworodki do uśpienia, bo ze złapaniem kocicy nie dawala sama rady, a rodzice nie chcieli pomóc. Dopiero gdy trafiła na forum 4 lata później to się udalo. To było w okolicach watku o cudzie narodzin. Pamiętam jak probowała delikatnie wysondować, po której jestem stronie - bo nie wiedziała czy powierzyc mi kotkę, czy zbluzgać od rozmnażaczek.
Gabi, nasza lokalna bohaterka, 10 latka, jedynym jej problemem przy sterylkach aborcyjnych bylo to, ze nie była sama w stanie unieść łapki z kocicą. Dzięki niej na wielu podwórkach w dzielnicy koty sie już nie mnożą. Fakt, slepych nie uśpi, dopoki nie będzie mieć noża na gardle - rezydentka odchowana na wlasnej piersi od pierwszej doby, więc ma zbyt osobisty stosunek. Przy pierwszym spotkaniu rownież zostalam odpytana o opinię nt. aborcji.
Inna dziesięciolatka, nigdy wczesniej ani poźniej kotów nie miała. Ta jedna co się przypałętała, trafila do nas. Wydzwaniala codziennie, my ją okłamywałyśmy, że kota jeszcze nie urodzila i czekamy. W końcu trzeba było delikatnie wytłumaczyć, na poziomie dostosowanym do dziecka. Dziecko przerwalo: wie wszystko o sterylkach aborcyjnych, na necie czytała i nie mogla za cholerę się nadziwić, czemu pozwalamy bezdomnej kotce rodzić.
Celowe zapłodnienie kotki bez licencji hodowlanej to rozmnazactwo. Jeden miot dla zdrowia to rozmnazactwo. Niedopilnowanie kotki w rui i czekanie na poród to rozmnazactwo. Niewysterylizowanie kotki w ciąży, ktora trafiła pod naszą opiekę to rozmnazactwo. Rozmnazactwo to zło.
Nieuśpienie slepego miotu to "tylko" brak rozsądku.
Nieuśpienie ślepego miotu, gdy jedyne miejsce jakie mozemy im zaoferować to dom do granic zaladowany kotami o nieznanej przeszlości, to skrajna głupota i narazanie ich przez wiele tygodni na choroby i na śmierć, duzo okrutniejszą niż eutanazja.
Napisałam tak, jak czuję. Użyłam wyrazów adekwatnych do emocji.