Firma się zmieniła co prawda, ale plany pozostały
http://www.mmszczecin.pl/25838/2009/6/2 ... egory=news
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
iza71koty pisze:Poszukuję osób ze Szczecina, które pomogą przeczesać teren.Sama nie dam rady.
Jak narazie to nikt nie odpowiedział na mój Apel z prośbą o przeszukanie altanek.Cóz widać że na Forum nie ma nikogo ze Szczecina, kogo obchodzi ta sprawa.To chyba wszysto wyjasnia?Czytam inne watki i widze ze tam dziewczyny naprawde potrafia cos zrobic razem wspolnymi siłami. Kiedy jest tragedia wszyscy ida do boju. U nas nigdy tego nie było i nie będzie.Od siedzenia i zastanawiania sie co zrobic z miotami, nic sie do przodu nie ruszy.My nawet nie mamy rozeznania w sytuacji co sie tam naprawde dzieje.A ja niestety sama nie dam rady, chocbym chciała Bog wie jak.Zaufałam ze informacja z TOZu była dokładna.Sama nie miałam czasu tego sprawdzić. Dlatego poprosiłam odpowiedzni Urząd.Teraz czasu jest niewiele.Wychodzi na to ze lepiej nabrać wody w usta i udawać ze nic się nie dzieje.To co sie stało było do przewidzenia. Tylko to zły bardzo , zły moment na to wszystko.Bo to pora miotów i wykoceń.Czy KTOś moze pomóc????NOT pisze:Nie wiem co napisać.
Brakuje mi wyobraźni.
Przeczesywanie altanek to tylko początek akcji.
Co zrobić ze znalezionymi miotami i ich matkami, a także z oswojonymi kotami dorosłymi, gdy większość osób zajmujących się kotami jest obecnie zasypana chorymi maluchami z piwnic, z działek i z zakładów pracy?
iza71koty pisze:Poszukuję osób ze Szczecina, które pomogą przeczesać teren.Sama nie dam rady.
iza71koty pisze:Do dnia sądnego pozostało niecałe dwa tygodnie, Jeśli w Szczecinie nie znajdzie sie NIKT kto mi pomoże,to ja sama nie jestem w stanie fizycznie i czasowo pokonać tych wszystkich hektarów i przejrzeć altanek. I będziemy mieć w Szczecinie "Jedną Wielką rzeż Niewieniątek"
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], WilliamGreva i 36 gości