Nasze białaczkowce - białaczka zakaźna to nie wyrok

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 24, 2008 13:09

Dołączam się - Wesołych Świąt i samych minusów!
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro gru 24, 2008 13:29

Kochani, życzę Wam zdrowych i spokojnych Świąt, pełnych miłości i zasłużonego odpoczynku. Odpoczynku od trosk, kłopotów, lekarstw, kroplówek i w ogóle wszelkich zmartwień. Niech będą pełne radości :s1: :s1: :s1:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 27, 2008 12:24

Witam, mam problem z moim kotkiem. Pisalam juz o nim że ma guza i co mam robic. Wycielismy go i wszytsko by bylo ok gdyby po 2 tygodniach drugi nie powstal :(( super swieta... ehh... Teraz stwierdzilismy ze jest za slaby na druga operacje. Ma podawana kroplowke bo jest strasznie slaby pije tylko mleko z wapniem nie je od 3 dni :(((( podaje mu interferon i dostaje steryd. w pierwszy dzien swiat pojechalam z nim do wet i mial goraczke 39.5 i tak dziwnie robil pyszczkiem jakby go gardlo bolalo. Nawet juz nie mialczal tylko pyszczek otwieral tak jakby chcial mialczec. Ma biegunke i wymioty zolcia. Myslicie zeby mu sprobowac podac jdzonko strzykawka? Juz nie wiem co mam robic :( Jestem zalamana.

akcia

 
Posty: 14
Od: Sob cze 07, 2008 9:01

Post » Sob gru 27, 2008 14:30

Akciu, trudno mi doradzić cokolwiek w kwestii guzów, bo nie mam z tym doświadczenia.

Jeśli kot ma wymioty, to dobrze byłoby spróbować je jakoś zahamować, a potem nakarmić go nawet na siłę, strzykawką.
Weci stosują zastrzyki albo czopki przeciwwymiotne - czy coś z tego podali Twojemu kotu?
Jeśli nie podali, to spróbowałabym mu podać strzykawką bardzo niewielką ilość Convalescence w proszku i zobaczyć, jak zareaguje. Jeśli nie zwymiotuje, podałabym za jakieś 10-15 minut kolejną porcję, troszkę większą. I tak bym go dokarmiała małymi porcjami - np., jeśli nie będzie wymiotów, dałabym z 5 razy troszkę conva co 10-15 minut, odczekała godzinkę albo dwie i znów spróbowała.

Problem polega jednak na tym, czy tego guza da się jakoś leczyć. Przydałaby się konsultacja z onkologiem, może by doradził sposób postępowania.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 27, 2008 18:32

Oto bazarki na dofinansowanie szczepień mojej gromadki:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=86241
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3871150#3871150

Czy Cioteczki nas wspomogą?
Będziemy niezmiernie wdzięczni :)

Niedawno wróciłam od weta z Psotusiem, który zaczął mocno kichać w Święta. Pani doktor nie stwierdziła niczego poważnego, dała jednak zastrzyk przeciwzapalny i po niedzieli pójdziemy na kontrolę. Przy okazji zważyłam mojego kawalera i o mało mi szczęka nie wypadła - Psotuś waży najwięcej z mojej gromadki - 5,3 kg :roll: Wiedziałam, że bardzo urósł, ale żeby aż tak :lol: Ale klocek :wink: :wink: :wink:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro gru 31, 2008 21:21

prosze o odpowiedz uspokajajaca mnie ;) (oczywiscie zart), problem jest taki: wzielismy ze schroniska koteczke Muke, Muka ma koci katar, oczy sa calkiem ok, dostala na nie kropelki ale ropa praktycznie nie leci, za to zapycha jej sie nosek oraz ma nadzerki w pyszczku. zrobilismy test, pokazala sie bardzo slaba kropka, wedlug wykresu, ktory pokazywal nam wet, najslabsza z mozliwych. ale jadnak jest, wiec test ma zostac powtorzony. wet uspokajal nas, ze moze to wynikac z tego kociego kataru, ze taka choroba mogla "zaburzyc" wynik testu. ale tutaj czytam, ze infekcje moga byc POTWIERDZENIEM felvu :(
jaka jest szansa, ze przy takiej slabej kropce drugi test wyjdzie pozytywny? staram sie przekonywac siebie, ze gdyby wirus w ogranizmie byl, to kropka pokazalaby sie wyrazna, choc tak naprawde nie wiem czy to w ogole tak dziala :(

yosia

 
Posty: 1205
Od: Wto lis 25, 2008 21:44
Lokalizacja: Wrocław, Elbląg

Post » Śro gru 31, 2008 21:46

Yosia nie umiem ocenić jakie sa szanse, ze drugi test wyjdzie pozytywny :?

Ale prawda jest taka, ze trzeba poczekać i powtórzyć test. Do tego czasu możesz kici podawać jakieś leki stymulujące odporność np. beta-glukan (ludzki, dzielimy zawartość kapsułki stosownie do wagi kota), to na pewno też kicie wzmocni i przyspieszy leczenie kataru.

Ostatnio był wątek kota, chyba z Torunia, który miał pierwszy test z takim słąbym odczynem, a kolejny wyszedł negatywny :D

a poza tym, nie martw się na zapas, z białaczką da się życ! a wczesne wykrycie naprawde zwiększa szansę na pokonanie wirusa.

A kicia miała moze badania krwi?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Śro gru 31, 2008 23:17

Yosiu, pocieszyć mogę Cię tym, że czasem barwniki krwi potrafią podbarwić test. Z tego powodu w naszej lecznicy testy robione są teraz z surowicy albo osocza.
Natomiast inna choroba nie może spowodować zabarwienia testu - to test specyficzny na białaczkę, więc inny wirus nie ma znaczenia dla testu.

Test trzeba powtórzyć, najlepiej z osocza albo surowicy, a przy wykonywaniu bardzo dokładnie trzeba przestrzegać czasu zalecanego przez producenta.
A do czasu ponownego testu (sugerowałabym odczekać około 30 dni) wzmacniać kicię - tak jak pisała Milena.

A tak w ogóle wszystkim białaczkowcom i ich opiekunom życzę w nadchodzącym roku duuużo zdrowia, spełnienia marzeń i samych ujemnych testów :D


:balony: :balony: :balony:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 31, 2008 23:19

Ja również życzę wszystkim, aby Nowy Rok był naprawdę szczęśliwy :D
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Śro gru 31, 2008 23:21

dzieki
badan, nie miala, na razie tylko ten test. w jakim celu robic te badania? mozna wtedy jednoznacznie stwierdzic obecnosc wirusa?
zapytam w piatek na kontroli weta o ten beta-gluken, tylko czy to nie zaburzy jakos nastepnego wyniku?

Galla: test drugi ma byc wlasnie po miesiacu. jak pobiera sie to osocze? wet to moze zrobic u siebie, czy trzeba jakos wyizolowac w laboratorium?
co do czasu testu to bylo tak, ze odczekalismy dluzej niz powinno sie (wet powiedzial, ze wedlug instrukcji 10 minut, w poczekalni czekalam na pewno dluzej), przyszedl do mnie mi pokazac, ze wszytsko jest w porzadku a ja wypatrzylam slabiutka kropke bialaczkowa i wet podgrzal test i kropka zrobila sie troszke wyrazniejsza. to prawidlowa metoda?

yosia

 
Posty: 1205
Od: Wto lis 25, 2008 21:44
Lokalizacja: Wrocław, Elbląg

Post » Czw sty 01, 2009 2:03

Yosiu, mój Psotuś miał dokładnie to samo, co Twoja kicia - test z bardzo słabą drugą kreską. Na początku dostawał Scanomune, ale nie jest to tani lek, więc zaczęłam kupować ludzki odpowiednik - Beta glukan 1,3/1,6 z Laboratoriów Natury. Dodatkowo krople Lymphomyosot na powiększone węzły chłonne i zwiększenie odporności, a od początku grudnia wystartowaliśmy z Interferonem (do dostania w W-wie, w lecznicy na Białobrzeskiej). Jak dotąd, Psotuś dostał 2 serie, w poniedziałek powtarzałam morfologię. Wyniki się polepszyły, leukocyty nie są już pobudzone (wcześniej były), wzrosła liczba czerwonych krwinek. Będę jeszcze podawać Intron, no i leki na odporność - cały czas. I za około 2 miesiące będę powtarzać morfologię. Jak wyjdzie OK (a wierzę, że tak), powtórzę test.

Powodzenia dla Was! :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw sty 01, 2009 2:17

eh straszne to wszystko, kotek jest tak na prawde mojego TZta i z nim bedzie mieszkal, ja mieszkam w innym miescie, a TZ to taka troche sierota jesli o bardziej skomplikowana obsluge kota chodzi, mam nadzieje, ze sobie poradzi, a najlepiej gdyby w ogole wszystko bylo ok :(

czyli tak: czekac na drugi test podajac beta-glukan w tym czasie?

yosia

 
Posty: 1205
Od: Wto lis 25, 2008 21:44
Lokalizacja: Wrocław, Elbląg

Post » Czw sty 01, 2009 2:23

yosia pisze:eh straszne to wszystko, kotek jest tak na prawde mojego TZta i z nim bedzie mieszkal, ja mieszkam w innym miescie, a TZ to taka troche sierota jesli o bardziej skomplikowana obsluge kota chodzi, mam nadzieje, ze sobie poradzi, a najlepiej gdyby w ogole wszystko bylo ok :(

czyli tak: czekac na drugi test podajac beta-glukan w tym czasie?


Beta glukan i Interferon, a jeśli kicia ma powiększone węzły chłonne, polecam też krople Lymphomyosot, firmy Heel.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw sty 01, 2009 12:06

juz mi sie wszytsko kreci :( myslalam, ze interferonem leczy sie juz stwierdzona bialaczke. mimo slabego wyniku mam to traktowac jakby bialaczka juz byla? czy ten interferon to tez tylko tak profilaktycznie?

przepraszam, ze tak pytam, ale dla mnie wszytstko byloby jasne gdyby wynik byl "TAK/NIE", a nie "troche", "moze", wirus nie znikal sobie po jakims czasie itd ;) zbyt skomplikowane to na moja ciasna glowe ;)

yosia

 
Posty: 1205
Od: Wto lis 25, 2008 21:44
Lokalizacja: Wrocław, Elbląg

Post » Czw sty 01, 2009 12:17

To wszystko zależy od lekarza i jego interpretacji. Twój wet stwierdził, że słaba plamka to wynik tak/nie. Moi weci się upierają, że nawet bardzo słaba kreska (plamka) świadczy o obecności wirusa, tylko że to początek choroby - tak powiedziała mi ostatnio pani doktor.

Co do Interferonu, opinie również są podzielone. Jedni uważają, że należy zacząć podawać jak najszybciej, inni - dopiero przy rozwiniętej chorobie, a jeszcze inni uważają, że w ogóle to nie ma sensu. Ja dość długo się zastanawiałam, ale w końcu - za namową kilku osób z Forum, które naprawdę mają doświadczenie w tym temacie - zdecydowałam się podawać Psotusiowi, tylko w najmniejszej dawce (1ml). W poniedziałek powtarzałam morfologię - wyniki się polepszyły. Leukocyty nie są już pobudzone (to wcześniej przesądziło o zrobieniu testu), wzrosła liczba czerwonych krwinek.

Wiem, że to jest bardzo trudne. Zwłaszcza, kiedy to spada na człowieka nagle i po raz pierwszy. Ja przez kilka tygodni po teście byłam jak otępiała i miałam całkowity mętlik w głowie. Ale z czasem to minęło i teraz staram się myśleć trzeźwo. Będzie dobrze, zobaczysz. Przede wszystkim staraj się podchodzić do tego jak najspokojniej, chociaż wiem, że nie jest to łatwe. Ale tak trzeba - dla dobra naszych kociaków. No i leki na odporność - to z pewnością nie zaszkodzi. Czy kicia ma powiększone węzły? Jeśli tak to kup te kropelki, o których pisałam. Są naprawdę niezłe. U Psotusia wetka stwierdziła, że wg niej podpachwinowe węzły są teraz normalne, a miał wywalone przez kilka miesięcy. Podżuchwowe też się zmniejszyły, a bywają dni, że w ogóle ich nie wyczuwam.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 1800 gości