a było to tak - weszła Kinnia do lasu ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 22, 2014 21:09 Re: Ktoś nas pokochał :)

Kinnia pisze:Jeszcze trochę a będę mogła pisać doktorat z mykologii ..... i w trampki jak dotąd mogę sobie tą wiedzę wsadzić :evil:

Dokładnie Alab, dokładnie.
Wyskrobina jedzie na Wita do Wawy
to gówno jest jakieś atomowe :evil:
pozostaje tylko kuracja celowana - wyhodujemy i ubijemy :evil:

Wygląda na to, że dotychczasowe leczenie jedynie tłumiło i to nie na długo. wrrr

Pierwszy w moim życiu grzyb, którego nie mogę utłuc na amen.

Tzn wcześniej nie było badania mykologicznego?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Nie cze 22, 2014 21:09 Re: Ktoś nas pokochał :)

Kinnia pisze:Jeszcze trochę a będę mogła pisać doktorat z mykologii ..... i w trampki jak dotąd mogę sobie tą wiedzę wsadzić :evil:

Dokładnie Alab, dokładnie.
Wyskrobina jedzie na Wita do Wawy
to gówno jest jakieś atomowe :evil:
pozostaje tylko kuracja celowana - wyhodujemy i ubijemy :evil:

Wygląda na to, że dotychczasowe leczenie jedynie tłumiło i to nie na długo. wrrr

Pierwszy w moim życiu grzyb, którego nie mogę utłuc na amen.

Tzn wcześniej nie było badania mykologicznego?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Nie cze 22, 2014 22:44 Re: Ktoś nas pokochał :)

To ja znowu cichutko - dziś po raz kolejny późno bardzo wróciłam z pracy i tym razem również Zyzio przyszedł się stęskniony pomiziać...

Ale nie jest tak, że chłopaki się ośmieliły całkiem, nadal obaj płochliwi są, wychodzą z kryjówki dopiero jak się ściemni (choć światło może się spokojnie palić i ja też mogę się kręcić po domu byle nie gwałtownie i tak w odległości z pół metra). Dzielnie zwiedzają mieszkanie, czasem coś któryś strąci i wtedy siada i patrzy zdziwiony z pytaniem w oczach "no ale zaraz, dlaczego to nie jest przyklejone, przecież to niebezpieczne, żeby tak luzem sobie stało", ale inteligentne są bestie - dwa razy nie zdarzyło im się zrzucić tej samej rzeczy - szybko się uczą, że raczej nie używam kleju. Jak zasnę, gangsterzą - szaleją po mieszkaniu, czasem nawet przebiegają po łóżku na którym śpię. W dzień siedzą w szafie (Zyzio trzy dni temu na dobre porzucił kołderkę), ale gdy jestem w domu, to co jakiś czas wystawiają z niej łebki i mnie nawołują, wtedy przychodzę, siadam obok i zaczynam głaskać a one przewalają się z boczku na boczek, ugniatają kocyk łapkami, szturchają mnie co i raz nosem. Jak sobie przypomnę te pełne napięcia bure kulki sprzed dwóch tygodni, to widzę postępy, że ho, ho!

Z jedzeniem jest nieco lepiej, choć o ile Zyzio jest po prostu szczupły, to Dyzio jest chudy, ale mam nadzieję, że i z jego kiepskim apetytem się uporamy (do zlizywania jogurtu albo śmietanki z moich palców to jest akurat pierwszy).

agiag

 
Posty: 2380
Od: Pon paź 20, 2008 16:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 22, 2014 23:16 Re: Ktoś nas pokochał :)

Super wieści. Robicie błyskawiczne postępy - teraz pójdzie już w postępie geometrycznym.
Z jedzeniem - będzie się działo. Niestety.
Dokładnie to samo ja cały czas powtarzałam - Dyzio jest chudy. Chudy.
I co?
Za każdym razem słyszałam, że przesadzam, że on świetnie wygląda, że to okaz zdrowia, waga prawidłowa, że czepiam się ..... ogólnie mocno przesadzam. To opinia weta - a raczej wetów.

Co do Zyzia już nawet nic nie mówiłam - po co skoro Dyzio Ich zdaniem świetnie wygląda.

Jasio był badany - lampa oraz mikroskop.
Teraz hodujemy bo musimy wiedzieć dlaczego nie działa i co na to działa - czyli będziemy celować z leczeniem.
Dodatkowo z Jasia wątrobą trzeba ostrożnie.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon cze 23, 2014 5:35 Re: Ktoś nas pokochał :)

Dobrze Wam idzie :wink:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto cze 24, 2014 20:17 Re: Ktoś nas pokochał :)

U nas bez zmian.

A co u chłopców?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro cze 25, 2014 8:24 Re: Ktoś nas pokochał :)

Raport z nocy:

3.30:
Dyziek: Aaaaaach! Zyzio, Zyzio, chodź tu prędko coś wspaniałego w kuchni znalazłem!
Tupot czterech łap (kto kiedyś powiedział, że koty nie tupią?)
Zyziek: Aaaaaach! Jak piękna fasolka szparagowa. Wyciągaj, Dyzio, wyciągaj... O, własnie tak! Na podłogę, daj ją, na podłogę! Aaaaaach! Rozegramy sobie meczyk!
Z kuchni dobiegają odgłosy zaciętej walki o fasolkę.
4.30:
Zyziek: Ale wiesz co, Dyziu, może zaniesiemy trochę fasolki Dużej na łóżko; na pewno się ucieszy że tak pięknie polujemy
Entuzjastyczny tupot Dyźka i skok z fasolką na moje łóżko
Dyziek: Aaaaa! Ewakuacja, Duża otworzyła jedno oko!
Taktyczny tupot Dyźka w kierunku kuchni, w przedpokoju prawdopodobnie zderza się z Zyźkiem niosącym kolejna fasolkę
Zyziek: Ej no, Ty patrz trochę dokąd biegniesz!
Dyziek: Sam patrz jak chodzisz! O! masz fasolkę! To gramy! No, daj fasolkę, daj! Meczyk rozegramy!
Z przedpokoju dobiegają odgłosy zaciętej walki o fasolkę.
5.00:
Zyziek: Ty wiesz co, Duża śpi i może jej przykro będzie, że się nie bawiła fasolką, to chodź jej trochę tej fasolki do wanny wrzucimy
Dyziek: O, to, to! Fasolkę do wanny!
Z łazienki dobiegają odgłosy ciężkiej pracy chłopaków
6.00:
Zaglądam do szafy, żeby przywitać się z chłopakami. Kociątka mrużą rozkosznie zaspane oczęta:
Zyziek: Oooo, już wstałaś? Tak wcześnie? Przecież dopiero co zaczęło świtać?
Dyziek: Oooo, jogurcik nam przyniosłaś? Dobry jogurcik, ale doprawdy nie trzeba było tak wcześnie. Mlask, mlask
Zyziek: Mlask, mlask, a teraz miziaj, miziaj, bo ja spać będę
Dyziek: O, własnie, miziaj, bo ja też muszę się jeszcze zdrzemnąć, coś taki niewyspany jestem...

Jakby ktoś pytał, to mam całą wannę fasolki.
(istnieje również podejrzenie, że chłopakom ktoś kiedyś czytał Księżniczkę na ziarnku grochu, tylko teraz im się fakty trochę pokręciły. Ale dobrymi chęciami się wykazali...)

agiag

 
Posty: 2380
Od: Pon paź 20, 2008 16:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 25, 2014 9:28 Re: Ktoś nas pokochał :)

:lol: świetnie się bawicie (zwłaszcza chłopaki)
:201479 :201479
długo czekali, ale chyba nie mogli trafić lepiej :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro cze 25, 2014 9:41 Re: Ktoś nas pokochał :)

:ryk:

jak starannie urozmaicają Ci życie, atrakcji dostarczają :ryk:

Słodcy są absolutnie ...... o 3,30 nad ranem :mrgreen:

co do Księżniczki :roll: zapytam męża, może czytał :ryk:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro cze 25, 2014 9:59 Re: Ktoś nas pokochał :)

popłakałam się ze śmiechu nad nocnymi przygodami :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21753
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 25, 2014 19:37 Re: Ktoś nas pokochał :)

:D
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro cze 25, 2014 20:33 Re: Ktoś nas pokochał :)

agiag :1luvu: . Relacje niesamowicie śmieszne i wzruszające. Bo widać Twoją miłość do nich i to, że oni coraz bardziej Ci ufają :piwa: :piwa: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro cze 25, 2014 21:17 Re: Ktoś nas pokochał :)

Pewnie, żadne kot nie napełniałby wanny fasolką, jakby nie ufał Dużej :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw cze 26, 2014 12:29 Re: Ktoś nas pokochał :)

MalgWroclaw pisze:Pewnie, żadne kot nie napełniałby wanny fasolką, jakby nie ufał Dużej :ok:

no cóż, czas ugotować gar fasolki i zostawić na noc
strączek prawdę Ci powie!
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 28, 2014 21:36 Re: Ktoś nas pokochał :)

I znów mam kłopoty
Mam czas do 14 sierpnia aby zabrać Pradę i Kropka z miejsca gdzie są - lokal ma zostać odnowiony i zamieszkany (?).
Jest drobny problemik - nie mam gdzie ich zabrać.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot] i 71 gości