Dziewczyny dziękuję bardzo lecz niestety wieści na razie są złe i nie wiem czy mamy szansę.

Bryś ma jednak anemię ,nie można mu podać leków dożylnie bo podczas podawania pękają naczynia.Dostał tylko 1/8 kroplówki dożylnie resztę podskórnie bo naczynia pękają.Ma niestety zap. trzustki ,ma otłuszczoną wątrobę ,cukier w normie.Miał robione usg ,rtg już mu doktor nie robiła tak był umęczony,ugryzł Danusie nawet dwa razy a to cudownie spokojny kot.Dostał zalecenia na jutro czyli kroplówki i inne leki do podania w lecznicy w Szczytnie.Nie je i przestał pić niestety.Interferon doktor powiedziała ,ze nie wie czy ma sens,niestety Danusia zapomniała z tego wszystkiego ,ze ma mi dać znać bym porozmawiała z doktor.Jutro zadzwonię i spytam jakie ma szanse ,czy ew. leczenie interferonem lub czymś innym ma w jego przypadku jakiekolwiek szanse.Jutro rano da mi znać jak przeżył noc i zadzwonię do doktor koło południa ,jeżeli ma tylko cierpieć damy mu czas na pożegnanie i pozwolę mu odejść.Wszystko zależy od tego jak będzie jutro z nim i czy wetka da cień szansy.Gdy dostaniemy cień szansy będziemy Was wtedy prosić o pomoc jak nie ,niech wtedy fanty służą innym bardzo potrzebującym.Bardzo Wam jednak dziękuję i Bryś też.
Przyjaciele są jak ciche anioły,które podnoszą nas,gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać.