
pewnie lepiej by mi było gdybym się od nich odłączyła .......psychicznie

Smoku zjadł,Maja się ruszyła tz. zeszła z okna na podłogę ,umyła się i..leży ...no niech leży .
ja wcześniej już biegłam gotować wodę ,poić convem ,do głosu dopuściłam resztki rozumu który kazal mi przystopować

Lusi ,sunia kol. cały czas chodzi za mną ,krok w krok ,lub pcha się na kolana ,jak zaczęła szczekać to koty rozpierzchły się na 4 strony świata ,przez pól godziny nie miałam kotów

Tulinkowi posmarowałam rankę maścią od wetki ,Smoku poleciał ją zlizywać


