




czekamy na QUPALA






Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
casica pisze:Nie przekonałyście mnie, niestety. Nie uważam jednak za stosowne roztrząsać tutaj tego typu dylematów i zaśmiecać wątku Agn. Chętnie podyskutuję na taki temat w innym wątku. Ktoś chętny?
Również chętnie o definicji prawa do oceny
vega36 pisze:1. Nie sądzisz, że nie każdy ma prawo oceniać?
ariel pisze:casica pisze:Nie przekonałyście mnie, niestety. Nie uważam jednak za stosowne roztrząsać tutaj tego typu dylematów i zaśmiecać wątku Agn. Chętnie podyskutuję na taki temat w innym wątku. Ktoś chętny?
Również chętnie o definicji prawa do oceny
vega36 pisze:1. Nie sądzisz, że nie każdy ma prawo oceniać?
Casico, uważam, że byłoby dobrze, żeby taki wątek powstał.
aga9955 pisze:ariel pisze:casica pisze:Nie przekonałyście mnie, niestety. Nie uważam jednak za stosowne roztrząsać tutaj tego typu dylematów i zaśmiecać wątku Agn. Chętnie podyskutuję na taki temat w innym wątku. Ktoś chętny?
Również chętnie o definicji prawa do oceny
vega36 pisze:1. Nie sądzisz, że nie każdy ma prawo oceniać?
Casico, uważam, że byłoby dobrze, żeby taki wątek powstał.
zgadzam sie. Mysle ze wszyscy ktorzy maja zwierzaki w chwili ciezkiej choroby lub takiej decyzji jaka musiala podjac Agnieszka ,borykaja sie z takim dylematem. Jak dlugo i jak mocno wolno nam ludziom walczyc....
Zakocona pisze:Casica, Hopi to nie jest ciężko chory kot, tylko kot z defektem. Może z tym zyć. A jakby było, gdyby Hopi miała 2 łapy, tylko sparalizowane? To samo.
casica pisze:Nie przekonałyście mnie, niestety. Nie uważam jednak za stosowne roztrząsać tutaj tego typu dylematów i zaśmiecać wątku Agn. Chętnie podyskutuję na taki temat w innym wątku. Ktoś chętny?
Również chętnie o definicji prawa do oceny
vega36 pisze:1. Nie sądzisz, że nie każdy ma prawo oceniać?
Agn pisze:No właśnie. Gdyby miała je luźno zwisające, bez czucia?
I tu właśnie wkracza estetyka. Tylne, bezwładne - oki. Brak tylnych całkowity - już nie. Bo to 'makabra'. A w jednym i drugim przypadku 'przód' kota działa jak trzeba.
mokkunia pisze:I jest/był (bo to daaawna historia) szczęśliwyNaprawdę.
Anka pisze:Casica, dyskutować specjalnie nie mam ochoty.
Osobiście nawet nie mam zamiaru Cię przekonywać, bo to nie o to chodzi.
A tak w ogóle - tu nie ma jednoznacznych rozwiązań, nie ma czarnego i białego, więc i dyskusja nie bardzo wiem, nad czym miałaby być.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 72 gości