Zaginiony niebieskooki "syjamek" ASCHE 2006 Warszawa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 13, 2009 19:42 Re: Zaginiony ASCHE_Kaj,Kot,Kokota i dalszy ciąg paranoi ;)

Pozdrowienia od po uszy zajetego*, zebatego** varulva i koteckow...
:cat3:


* ostatnio zaczelam sie ostro uczyc do egzaminu, ktory mam we wrzesniu
** sprawilam sobie aparat na zeby... :oops:

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

Post » Śro wrz 16, 2009 14:16 Re: Zaginiony ASCHE_Kaj,Kot,Kokota i dalszy ciąg paranoi ;)

Zo, Varulv
dzięki ze zajrzałyście
i dziękuję za pozdrowienia :)

varulv egzaminów wrześniowych nie zazdroszczę
sama mam takowe i bardzo mi sie to nie podoba :?
bycie zebatym ostatnio było w modzie :mrgreen: i można rozdawać buziaki z iskrami jeśli sie trafi na odpowiedniego partnera ;) (też zembatego ;))

u nas, czyli u Kaja, wszystko w pożądku
szaleje jak dawniej :)


Zowisia pisze:(jak idzie leczenie / wyniki ? jak forma ?)

źle / kiepsko / tragicznie... :(

nie mam już siły...
muszę się na jakiś czas z forum wyłączyć
odpocząć
(do wątku zdglądać będę rzadko, więc wszelki kontakt przez PW)

moje małe dziewczynki wyadoptowałam wczoraj :)
Obrazek

został mi już tylko Krecio
Obrazek

i oby to był koniec stresów


pozdrawiam
A.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto paź 13, 2009 21:29 Re: Zaginiony ASCHE_Kaj,Kot,Kokota i dalszy ciąg paranoi ;)

przeczytałam, zaznaczam i pozdrawiam

śliczne koty..
u mnie, na wsi, chodzą samopas albo bidulce, że serce pęka, albo "rasowe"... w torebce zawsze noszę paczuszkę mokrego i garść suchego :mrgreen: to jakaś obsesja...
Chamstwo zawsze najgłośniej wrzeszczy, obraża, pogardza. Bo nic innego nie umie.

Belka na pokładzie - Jezebel w UK

kwiat groszku

Avatar użytkownika
 
Posty: 9754
Od: Nie wrz 13, 2009 19:15
Lokalizacja: Kamienny Krąg, Wielka Brytfannia

Post » Wto paź 27, 2009 0:13 Re: Zaginiony ASCHE_Kaj,Kot,Kokota i dalszy ciąg paranoi ;)

...cos tu sie malo dzieje!!!
[ehm. tak wiem, ja tez sie nie odzywam...]

co slychac?

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

Post » Wto lis 03, 2009 17:15 Re: Zaginiony ASCHE_Kaj,Kot,Kokota i dalszy ciąg paranoi ;)

jest dużo nowych wiadomości
ale to już poczekajmy aż Aia sama napisze

a Asche nadal nie odnaleziony :(
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 04, 2010 15:33 Re: Zaginiony ASCHE_Kaj,Kot,Kokota i dalszy ciąg paranoi ;)

Oj dawno, dawno mnie tu nie było.

Asche, jak widzę, cały czas ma status zaginionego. Tak jak mój Maniuś!!!! Matysia bardzo mi go przypomina.

Pozdrawiam ciepło w to zimne, styczniowe popołudnie :)

Anuuusia

 
Posty: 455
Od: Czw sty 29, 2009 20:33
Lokalizacja: Michalin / Józefów k. Otwocka

Post » Pon sty 04, 2010 17:18 Re: Zaginiony ASCHE_Kaj,Kot,Kokota i dalszy ciąg paranoi ;)

No to czekam niecierpliwie na te wiesci co to ich tak duzo ...
oby same dobre.

Od mua i od futrzanek mnostwo serdecznych i cieplych zyczen
na nowy rok :)
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 09, 2010 11:09 Re: Zaginiony ASCHE_Kaj,Kot,Kokota i dalszy ciąg paranoi ;)

Podnosze i pamietam ...
u nas jutro mija 3 lata
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 15, 2010 22:42 Re: Zaginiony ASCHE_Kaj,Kot,Kokota i dalszy ciąg paranoi ;)

dziękuję za pamięć
za zaznaczanie
za wpisywanie
za życzenia


ja (na lekach) zdrowieje
ale serce nadal w strzępkach...


od dziś zostaliśmy zupełnie sami
wszystkie podwórkoty w domach (DT/DS)

Zbój - Tiko
Obrazek Obrazek

mój najukochańszy podokiennyRomeo - Kot
Obrazek Obrazek

i od godziny również moja kochana Cholera - Kokota
Obrazek Obrazek

i nikt już nie przyjdzie na wołanie
znów nie ma się do kogo przytulić
pomimo iż się bardzo cieszę, że wiem gdzie są, że są zdrowe i bezpieczne, czuje że ponownie straciłam swoje koty...


nic więcej...


pozdrawiam ciepło
A.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt sty 15, 2010 23:10 Re: Zaginiony niebieskooki syjamek ASCHE 2006 / jesteśmy sami...

Pięknie prosimy o więcej szczegółów
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Pt sty 15, 2010 23:32 Re: Zaginiony niebieskooki syjamek ASCHE 2006 / jesteśmy sami...

babajaga pisze:Pięknie prosimy o więcej szczegółów



Tiko, na początku nowego roku, zabrała na tymczas Marteczka, o czym mozna poczytać klikając w baner w moim podpisie :) szukamy domku docelowego :)

Kokocia oswoiła się ze mną do tego stopnia ze pozwalała się wsadzać na kolana na kilkusekundowe sesje mizianek
obcym niestety podejść ni pogłaskać nie da, ale doświadczona forumowa koleżanka już się Nią obiecała zająć fachowo :)

a Kot... a Kotu jak można się domyślać poszczęściło się najlepiej, bo nie musiał czekać do mrozów 15* by ktoś się ulitował...
we wrześniu "zdjęła Mu się" obróżka...
z braku reakcji właściciela :roll: Kot oficjalnie przeszedł na status bezdomnego i już po kilku dniach niezdecydowane osoby się zdecydowały i zabrały Go do siebie - moi sąsiedzi :)
słyszałam jeszcze przez chyba tydzień jak Kot płakał z okna, bo chciał do nas...
pod oknem płakała Kokota
w domu płakałam ja
tylko Kaj trzymał fason... ale i po Nim było widać ze stracił przyjaciela, dzięki któremu udało mu się wyjść z choroby i dojść do takiego stanu w jakim jest dziś
niestety więcej wieści nie mam, bo ludzie choć dobrzy, trochę izolujący się
Kot ma kocie towarzystwo :)

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt sty 15, 2010 23:39 Re: Zaginiony niebieskooki syjamek ASCHE 2006 / jesteśmy sami...

A ja tak bardzo, bardzo marzyłam, że ty Kota ukradniesz dla siebie. Wiesz, ja jestem trochę nawiedzona i wierzę w powroty kotów w innym futerku..... Nasz Kizik tak do nas trochę wrócił w futerku Guzika. Wiem, że to brzmi jak bajdurzenie ale.... ja wiem swoje :wink:
Nie smuć się jednak, Kot jest chyba bezpieczny :)
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Pt sty 15, 2010 23:58 Re: Zaginiony niebieskooki syjamek ASCHE 2006 / jesteśmy sami...

Babajago, ja też wierzę
wierzę że Kot był mój, że (czy w imieniu Asche'a czy swoim, czy innych kotków za które walczyłam a im się nie udało) odnalazł mnie, wybrał nas jako swój dom

i tak mi strasznie z tego powodu przykro
że życie nie chce się ładnie ułożyć

do tej pory słyszę jak Kot miauczy pod oknem, wspina się po kratach, parapetach i próbuje wskoczyć do mnie przez okno (mieszkam na pierwszym pietrze) , widzę te wpatrzone we mnie niezapominajkowe oczy, tą radość kiedy zauważał mnie na dworze, jak biegł do mnie...


bardzo wierzę że to ja powinnam Go ukraść :cry:
Kot był moim dobrym duszkiem, posłańcem

przyprowadził mi Kokotę :crying:
mojego wymarzonego marmurkowego kota (skąd to wiedział?)


teraz ciężko mi dlatego, że czuję, iż Kokocia była prezentem od Kota
i teraz straciłam ostatni z Nim związek
poza tym z Nią też utworzyla sie niesamowicie silna więź... po odejściu Kota mialyśmy tylko siebie, to co przeżyłyśmy razem było niezwykłe i magiczne, nie wiedzą co tracą Ci którzy nie doświadczyli przemiany nieufnego dzikiego kota, u nas trwalo to przeszło pół roku
ale każde 4 sekundy Kokoty spędzone u mnie na kolanach cieszyły bardziej niż całe godziny kokoszenia się Tiko...


ale czego to w życiu człowiek nie przeszedł... jakoś wytrzymam i to

dobrej nocy
A.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Sob lut 06, 2010 18:38 Re: Zaginiony niebieskooki syjamek ASCHE 2006 / jesteśmy sami...

Przepraszam, ze dopiero teraz pisze...
Masz syndrom opuszczonego gniazda :P
Gdy rodzice zostaja sami w domu bo dzieci poszly na swoje...


tak wiem, przy innych warunkach te dzieci zostalyby u Ciebie...
ale poniewaz nie moga, pomysl sobie, ze Ty jestes niezwykle dzielnym czlowiekiem i sobie ze wszystkim poradzisz... natomiast koty sa istotami bardziej delikatnymi -- ale dzieki Tobie beda mialy bezpieczne i lepsze zycie i to jest najwazniejsze.
Poza tym znajda sie kolejne futerka, ktore oswoisz i pokochasz, ktore Ciebie pokochaja... a potem zlamia Ci serce gdy znajdziesz im domy i bedziecie sie musieli rozstac... Taki slodko-gorzki los...


Trzymaj sie cieplutko!

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

Post » Śro mar 03, 2010 20:55 Re: Zaginiony niebieskooki syjamek ASCHE 2006 / jesteśmy sami...

Asiu, wiem, że się smucisz :(
dałaś tym niezwykłym kotom to co najpiękniejsze i najważniejsze - miłość :1luvu:
i one się odwdzięczyły Tobie i Kajowi :D
a teraz są bezpieczne i wierzę, że choć tęsknią są także szczęśliwe
całusy :*
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 45 gości