Dorota Wojciechowska pisze:Iwona11 pisze:mir.ka pisze:kiedyż słyszałam taką opinię (nie wiem na ile prawdziwą), ze w takim stadzie powinien być jeden kocur niewykastrowany
A w jakim celu?
żeby znaczył teren stada. Bo tak jak nie będzie znaczeń , to migrują inne koty reproduktory - bo jest stado: jedzonko i dziewczynki
Nie - jak bedzie kocur niewykastrowany, będzie przyciągał inne niewycięte i zachęcał do bójek. Plus może wyemigrować, zwłaszcza jak stado (wycięte) go pogoni, co jest prawdopodobne. Nie zapomnę jak pod mój balkon w lecie przyszedł kocur pełnojajeczny i chciał wabić. Wszystkie koty stawiły się na balkonie (prócz białaczków zamkniętych oczywiście) , obsyczały go i ofuczały tak, że zwiewał aż się za nim kurzyło. Mimo że balkon zabezpieczony, więc ani one wyjść ani on wejść nie mogły. Kastraty nie zaczepiają obcych i nie wdają się w bójki o samice, ale o swoje terytorium walczą równie walecznie jak pełnojajeczne, za to jest mniejsze ryzyko poważnej walki, bo niewycięte kocury im odpuszczają na zasadzie "samic tu nie ma to się nie ma o co tłuc". No i koty niewykastrowane mogą pozwolić kastratowi zamieszkać na swoim terytorium - odwrotnie nie.