Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agn pisze:Zaczynając pomagać kotom, nikt nie robi tego ze świadomością takich rzeczy, jak eutanazja ślepych miotów, jak sterylki aborcyjne.
Beliowen pisze:Mirko, ale parę lat wcześniej, zanim urodziła u Ciebie kotka, bardzo, ale to bardzo mocno denerwowałaś się na Amikę, u której również urodziła kotka przygarnięta jako ciężarna.
Agn pisze:Strasznie straszne. Te urodzone kocięta. Tu i ówdzie.
Zapominacie o jednym, drogie radykalne zwolenniczki nie-urodzenia kociąt nierodowodowych. Zaczynając pomagać kotom, nikt nie robi tego ze świadomością takich rzeczy, jak eutanazja ślepych miotów, jak sterylki aborcyjne. Dopiero, gdy zaczyna 'w tym robić' na serio zauważa, że nie da się obrobić tych wszystkich, o których się dowiaduje.
Ktoś, kto z empatii pomaga zwierzętom musi dokonać w sobie ogromnej pracy na emocjach, żeby móc wykonać sterylke aborcyjną lub uśpić ślepy miot.
Przynajmniej ja musiałam.
Ale ja nie urodziłam się z gotowym światopoglądem w tej [i innych również] kwestii, jak niektórzy.
Jana pisze:Gorzej, jeśli zmiana poglądów idzie w drugą stronę - najpierw wieszanie psów na kimś, kto nie wykastrował aborcyjnie kotki, a dopiero potem robienie tego samego, i to kilka razy.
vega013 pisze:Przyznam, że nie potrafiłam uśpić ślepego miotu. Ratowałam, i to ratowałam rozpaczliwie, angażując całą siebie. Gdybym dzisiaj była w identycznej sytuacji, z całą pewnością postąpiłabym dokładnie tak samo.
MariaD pisze:Agn pisze:Zaczynając pomagać kotom, nikt nie robi tego ze świadomością takich rzeczy, jak eutanazja ślepych miotów, jak sterylki aborcyjne.Beliowen pisze:Mirko, ale parę lat wcześniej, zanim urodziła u Ciebie kotka, bardzo, ale to bardzo mocno denerwowałaś się na Amikę, u której również urodziła kotka przygarnięta jako ciężarna.
mirka_t pisze:Fakt ostatnią kotkę, którą brałam wiedząc, że jest w ciąży wysterylizowałam aborcyjnie, ale nie z uwagi na naciski czy motto forum. Po prostu w tym momencie nie mogłam pozwolić sobie na dodatkowe kocięta.
Jana pisze:mirka_t pisze:Fakt ostatnią kotkę, którą brałam wiedząc, że jest w ciąży wysterylizowałam aborcyjnie, ale nie z uwagi na naciski czy motto forum. Po prostu w tym momencie nie mogłam pozwolić sobie na dodatkowe kocięta.
Tak się podejmuje decyzję o sterylce aborcyjnej.
Agn pisze:Strasznie straszne. Te urodzone kocięta. Tu i ówdzie.
Zapominacie o jednym, drogie radykalne zwolenniczki nie-urodzenia kociąt nierodowodowych. Zaczynając pomagać kotom, nikt nie robi tego ze świadomością takich rzeczy, jak eutanazja ślepych miotów, jak sterylki aborcyjne. Dopiero, gdy zaczyna 'w tym robić' na serio zauważa, że nie da się obrobić tych wszystkich, o których się dowiaduje.
Ktoś, kto z empatii pomaga zwierzętom musi dokonać w sobie ogromnej pracy na emocjach, żeby móc wykonać sterylke aborcyjną lub uśpić ślepy miot.
Przynajmniej ja musiałam.
Ale ja nie urodziłam się z gotowym światopoglądem w tej [i innych również] kwestii, jak niektórzy.
Agn pisze:Strasznie straszne. Te urodzone kocięta. Tu i ówdzie.
Zapominacie o jednym, drogie radykalne zwolenniczki nie-urodzenia kociąt nierodowodowych. Zaczynając pomagać kotom, nikt nie robi tego ze świadomością takich rzeczy, jak eutanazja ślepych miotów, jak sterylki aborcyjne. Dopiero, gdy zaczyna 'w tym robić' na serio zauważa, że nie da się obrobić tych wszystkich, o których się dowiaduje.
Ktoś, kto z empatii pomaga zwierzętom musi dokonać w sobie ogromnej pracy na emocjach, żeby móc wykonać sterylke aborcyjną lub uśpić ślepy miot.
Przynajmniej ja musiałam.
Ale ja nie urodziłam się z gotowym światopoglądem w tej [i innych również] kwestii, jak niektórzy.
mirka_t pisze:MariaD a już klejnych cytatów nie chciało Ci się szukać. Przeciez wyjaśniałam dlaczego na początku mojem bytności na miau wsiadłam na Amika.
Tak ze wstydem przyznaję, że był to owczy pęd. Zaślepienie motto forum. Trochę czasu zajęło mi spostrzeżenie, że ulegam praniu mózgu.
Agn pisze:Jana pisze:mirka_t pisze:Fakt ostatnią kotkę, którą brałam wiedząc, że jest w ciąży wysterylizowałam aborcyjnie, ale nie z uwagi na naciski czy motto forum. Po prostu w tym momencie nie mogłam pozwolić sobie na dodatkowe kocięta.
Tak się podejmuje decyzję o sterylce aborcyjnej.
O usypianiu ślepych miotów też. Wszystko przed Tobą.
Jana pisze:mirka_t pisze:Fakt ostatnią kotkę, którą brałam wiedząc, że jest w ciąży wysterylizowałam aborcyjnie, ale nie z uwagi na naciski czy motto forum. Po prostu w tym momencie nie mogłam pozwolić sobie na dodatkowe kocięta.
Tak się podejmuje decyzję o sterylce aborcyjnej.
mirka_t pisze:Doskonale widać o co chodzi pewnym osobom. Przykleić łatkę, prześladować i to pod przykrywką dbałości o dobro kotów.
Wiele razy poza forum słyszę lub czytam, że miau jest chore, kupa wariatów. To nieprawda. Forum nie jest chore. Ten ferment idzie tylko od kilku osób. Reszta czyta i milczy robiąc swoje.
Olat pisze:Bo za dużo jest ładnych kotków, podobnych do tej czy innej rasy, albo niepodobnych, ale czy mniej wartych kochania?
nie rozmnażaj, nie popieraj rozmnażactwa. W żadnej formie. Kurna... tyle jest kociąt... Każde urodzone, niehodowlane to po prostu niszczenie starań w kierunku ograniczenia kociej biedy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 680 gości