
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jaaana pisze:Jak Kra otwierate puszki
![]()
![]()
sibia pisze:Wczoraj w nocy![]()
Polując na ćmę, Koń był uprzejmy zwalić marmurową rzeźbę na kryształową szkatułkę z fabryki w Petersburgu, 1905 rok, przetrwała dwie wojny i rewolucję, teraz niestety nie nadaje się do niczego.
Gniewamy się bardzo, bo gdy wkurzona pokrzyczałam sobie i ustawiłam towarzystwo, Koń wskoczył na łóżko i żeby mieć ostatnie słowo nasikał na kołdrę.
Rozglądałam się dziś za kuśnierzem.
aglo pisze:Święte Koty mam. A ja tak na nie czasem narzekam.
Z 15 kwiatów pozostało mi 10, więc większość.
Parę bibelotów załatwionych, ale to dobrze, bo nie mieliśmy serca ich wyrzucić, mimo, że nam się nie podobały (odziedziczone w spadku), po zetknięciu z Kotami - nie było wyjścia. Wilk syty i owca cała
.
Podobnie było z firanami - tłumacząc sobie i mężowi, że koty wiszą na nich i nie mają swobodnego dostępu do parapetu, zostały zlikwidowane (a ja mam mniej prania). Żyjemy, nie zauważamy ich braku.
Kanapy [b]mamy nader wytrzymałe, Footra je drapią i nic na nich nie widać.[/b]Dywan nieco zaciągnięty, ale mój mąż sam osobiście pakując pudła z modelami do wysyłki pociął go nożem
. Remis
.
Lunka czasem sika nie tam, gdzie powinna, ale zawsze wybiera rzeczy, które mieszczą się w pralce. Raz jej się zdarzyło nalać na kołdrę, która się w pralce nie mieści, ale czy to wina Kota, że mam pralkę z wkładem max 4,5 kg??![]()
I tyle.
Nie łapiemy się nawet do półfinału...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Beata Szczecin i 31 gości