Piekny 3-letni pers Duduś, ma cudowny, najlepszy dom.

[aamms]

Dziewczyny, 18 i 19 października w Lublinie jest kocia wystawa..
Głowę daję, że z Warszawy kilka osób pojedzie..
Może ktoś z nich zabrałby kocia do Warszawy w niedzielę, w drodze powrotnej z wystawy..

A skoro kocio domowy, szczepiony, zadbany, to myślę, że hodowcy nie bedą się bali takiego towarzysza podróży dla swoich futrzastych arystokratów..

[Anda]

Powiem o wystawie p. Kasi, może cos sama zorganizuje.

[Ruach]

w razie czego mogę jakos pojechac po kotka i go przywieżć Pani Eli......Lublin nie jest w końcu tak daleko...Ruach pamietaj o mnie..dam sie posłac pociągiem po niego

[Katarzyna Waniowska]

Witam serdecznie ,

Pragnę poinformować, że dzięki Państwa pomocy, Duduś w najbliższą niedzielę 19 października, jedzie do nowej Pani do Warszawy. To jest Pani weterynarz, o której było pisane.

Duduś i ja bardzo dziękujemy,

Pozdrawiam,
Katarzyna Waniowska
k.waniowska@tlen.pl

[Serniczek]

[aamms]

Witam serdecznie ,

Pragnę poinformować, że dzięki Państwa pomocy, Duduś w najbliższą niedzielę 19 października, jedzie do nowej Pani do Warszawy. To jest Pani weterynarz, o której było pisane.

Duduś i ja bardzo dziękujemy,

Pozdrawiam,
Katarzyna Waniowska
k.waniowska@tlen.pl

uff..

[Ruach]

aktualnie są w pociągu do Warszawy:)))))

Planowany przyjazd 14.30.....

będę Wam donosić, co sie dzieje u Dudusia:)

[Anda]

Czekam na wieści.
Oby szybko się zadomowił i pokochał swoja nowa Panią.

[Ruach]

podróz przebiegła nadzwyczaj spokojnie, w domu krótkie zwiedzanie. potem spanie... to bylo wczaraj...

a dzisiaj, przed chwilą rozmawiałam z p. Elą: kocio aklimatyzuje sie bardzo dobrze, to po primo, a po secundo p. Ela zachwycona, opowiadając o Dudusia charkterze...........

jest dobrze......... a serce mi mowi, że będzie bardzo dobrze

[Katarzyna Waniowska]

Witam serdecznie,

Panie Ela wet. dzwoniła do mnie kilka razy z podróży i potem z domu. Duduś radzi sobie dobrze. W drodze pomiaukiwał, ale nie działo się nic wyjątkowego. Leżał w swoim transporerku przytulony do misia (ma takiego dużego misia). Trochę się rozglądał co się dzieje na około w kocim świecie:). Po przyjściu do domu nie wykazywał agresji wobec kotów (nie wiedziałam do końca jak on się może zachować kiedy zobaczy inne koty, widział różne zwierzęta, np. różne psy, a wtedy było absolutnie bez problemu). W nowym domu siadł najpierw w kąciku, ale wiemy, że to zupełnie normalne i prawidłowe zachowanie. Jestem dumna, że moja chłopina tak sobie radzi. Ciekawa jestem bardzo, jak mu minął wieczór, co robił. Jeszcze nie wiem.

Pozdrawiam ciepło,
Kasia

[Ewik]

Myślałam o Was cały weekend...cieszę,się że wszystko przebiegło gładko...naprawde, kotek trafił do cudownego domu!
Ewuś, może masz jakies nowe wiesci z pierwszej reki?

[Ruach]

wiści mam same dobre:)
kocio się aklimatyzuje bezproblemowo:)))
a wczoraj wieczorem przyszedł przywitać p. Elę, gdy ta wrociła z pracy....

[dalia]

ale fajnie

[Ruach]

czasami w życiu jest tak, że w zwykłą powszedniość wkrada się to co metafizyczne...

gdy odchodził piętnastoletni Karol p. Eli, płakałam razem z nią;

Serniczek namalowała p. Eli Kociego Anioła, który dotarł, gdy Karol przekroczył Tęczowy Most...spełniając swoją anielska rolę....
Dotarł, wzruszył i trochę wyciszył....
a potem....................................potem zaczął działać..........................
zaopiekował sie Karolem...
zaopiekował się Elą...
zaopiekował sie p. Kasią i Dudusiem...

WIEM TO

p. Ela nie szukała kota, nie było w niej jeszcze tej przestrzeni...gdy znalazłam ten watek, jej oczy zaiskrzyły....stało sie jasne, że cos się dzieje....

wczoraj powiedziała mi tak: Duduś jest taki sam jak Karol, ma tę sama dostojność (a fizyczna inność znaczna: Karol byl niebieski i niewielki, Duduś jest czekolada i duży kocurek );
p. Elu, ale wie pani skąd on jest? pytam...i słyszę: tak wiem...

niebiański Karol znalazł dom dla Dudusia, by Dudus leczył zranione serca, a aniol koci zadbał o wszystkich, po prostu o wszystkich

[Anda]

Ruach, aż mi lzy popłynęły, jak to przeczytałam. Tak się cieszę,że założyłam ten wątek i że Ty go przeczytałaś i że Pani Ela .......Może to faktycznie miało tak być. Ja raczej na stronę animalsa lubelskiego nie zaglądam a tego dnia zajrzałam...

Pisz od czasu do czasu co u Dudusia.
Pozdrawiam i przekaz przy okazji podziękowania dla Pani Eli ode mnie, zupełnie przypadkową osobę