Kelly z łódzkiego schroniska - żegnaj kotuniu [']

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro cze 11, 2008 8:51

Oj, oj cioteczki jak zwykle zbyt laskawe!!! Dziekujemy!!!
U nas w lazience bez wiekszych zmian, w kuwetce niestety tez :wink: Poczekam jeszcze troszke, jesli nie bedzie poprawy to czeka nas wizyta u weta. Mam nadzieje, ze nie bedzie takiej potrzeby bo dla Kelly to bylby kolejny wielki stres. A stresom mowimy stanowczo: NIE :wink:
Moja kruszynka wczoraj urzadzila mi pyskowke- reakcja na proby ograniczania zarelka. Obiecalam jej zarzucic rozsadek za ucho i nadal ja rozpieszczac :oops:
Maluda wyczekuje mizianek, zaskakuje z mruczandem momentalnie!!! Czasem, gdy nadstawia sie do glaskow, jakby nagle przypominala sobie, ze zawsze trzeba byc czujnym bo... I wtedy- pac lapka. Ja nie przerywam miziania i Kelusia natychmiast ponownie zapomina o lekach i koniecznosci bijania. To taki jej "odruch Pawlowa", pewnie jeszcze z okresu dzikosci. Oczywiscie zupelnie mnie tym rozwala...
Mysle, ze jeszcze troche czasu na stworzenie ufnej wiezi spedzimy w lazience, zwlaszcz, ze drobinka nie wyrywa sie do wyjscia nic a nic. Co o tym sadzicie? Tak jakos intuicyjnie czuje, ze jeszcze troszke... Ale boje sie przesadzic. To pierwszy kociak w moim zyciu, ktorego trzymam w odosobnieniu. Tradycyjnie licze na Was!!!!! Sciskamy!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro cze 11, 2008 10:47

sama nie wiem Joasiu.
balabym sie ja wypuscic na pokoje ze zwieje mi przez jakies otwarte okno.
Musi sie przyzwyczajac troche.
Moze szeleczki i spacerek po ogrodku by dziewczyne do otoczenia przyzwyczajac?

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 11, 2008 10:56

Kiedy Kelusia wyjdzie "na pokoje", to wszystkie okna beda tylko uchylone gora (tak jak teraz te w lazience). Dopiero po gruntownym zapoznaniu z domkiem i reszta ferajny okna sie otworza. Ale ciagle mysle, ze jeszcze troche czasu sam na sam nam sie przyda... Zeby ona mogla czuc sie pewniejsza...
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro cze 11, 2008 11:08

jerzykowka pisze:Kiedy Kelusia wyjdzie "na pokoje", to wszystkie okna beda tylko uchylone gora (tak jak teraz te w lazience). Dopiero po gruntownym zapoznaniu z domkiem i reszta ferajny okna sie otworza. Ale ciagle mysle, ze jeszcze troche czasu sam na sam nam sie przyda... Zeby ona mogla czuc sie pewniejsza...


ale nie rezygnowalalabym z wyprowadzania na ogrodek, tylko musi miec szczelne szelki, moja Amisia jak byla chudsza z szelek potrafila wyjsc.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 11, 2008 11:19

Etka pisze:
jerzykowka pisze:Kiedy Kelusia wyjdzie "na pokoje", to wszystkie okna beda tylko uchylone gora (tak jak teraz te w lazience). Dopiero po gruntownym zapoznaniu z domkiem i reszta ferajny okna sie otworza. Ale ciagle mysle, ze jeszcze troche czasu sam na sam nam sie przyda... Zeby ona mogla czuc sie pewniejsza...


ale nie rezygnowalalabym z wyprowadzania na ogrodek, tylko musi miec szczelne szelki, moja Amisia jak byla chudsza z szelek potrafila wyjsc.


Asia,
Pamiętaj, że w schronie Kelly miała opinię uciekinierki. Panie, które sprzątają boksy co i rusz musiały gonić łobuziarę :(

Szelki i to takie fest dopięte :!:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 11, 2008 11:35

Wiecie, mysle ze nie bede chwilowo wyprowadzala Kelly na spacerki. To bylby raczej stres niz frajda. Chyba poczekam az Kelly poczuje sie bezpiecznie, pozniej pozna caly nowy domek, pokocha... Wtedy kotek moze zaczac wychodzic, wtedy zawsze bedzie wracal. A jak zaczniemy od szelek, to mozemy dorobic sie syndromu spuszczenia ze smyczy. Powolutku, powolutku... Aniu kochana, pamietam ze moja drobinka to hycuś, dlatego wlasnie bede dzialac bardzo powoli. Od czasu gdy jestem domkiem wychodzacym przyjelam dwa kotki (Kelusia jest trzecia) i ta metoda mnie nie zawiodla. Wg mnie maluda musi zintegrowac sie z nami, z miejscem... Chwilowo lazienkujemy...
Trzymajcie kciuki i piszcie prosze, co Wy na to!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro cze 11, 2008 11:39

Zapomnialam dodac, ze zalozenie szelek na moja drobinke jest chwilowo jeszcze niewykonalne :roll: Przydalaby mi sie sprawnosc Ch(H?)udiniego :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro cze 11, 2008 11:58

to trzymamy kciuki za pomyslne poznawanie z domkiem.
bedzie dobrze!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 11, 2008 13:09

Dzieki Jowitko, taki mam dzis slaby dzien... Pocieszam sie, ze gdyby Kellusia bardzo chciala wyjsc to przecisnelaby sie nawet przez tak z gory uchylone okno. Dopiero od paru dni odwazam sie tak je uchylac.
No i nawet szeleczek zalozyc niunce nie moge... No coz, pojdziemy swoim tempem. Kocham te moja mala pchelke, a Ona mi na to pieknie i dzielnie pozwala i chyba to jest teraz najwazniejsze.
Wybaczci mi drogie cioteczki to dzisiejsze marudzenie :oops:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro cze 11, 2008 18:28

jerzykowka pisze:Wybaczci mi drogie cioteczki to dzisiejsze marudzenie :oops:


Jakie marudzenie :roll: ja tu nie widzę żadnego marudzenia. I oczywiście trzymam kciuki za szybką integracje z resztą otoczenia :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 12, 2008 11:05

Hej, hej!!!!
U nas mizianki obledne :roll: wczoraj byly. Nie wiem czy drobince nie wrocila rujka, bo znowu troche ogonek jej w bok ucieka :wink: Byly takie piejdy i nawet moglam ja przystawiac do siebie (dlon pod brzuszek i do sie troszke) 8) Mojej siostrze nie dala sie poglaskac, a ja pekalam z dumy, ze tylko mnie tak wyroznia- jestem potworem. I to potwornym potworem, proznym nieprzyzwoicie :wink: Niech mnie milosc usprawiedliwi :)
Z jedzonkiem jest juz troche mniej lapczywie, kuracja trwa i czekamy na cuda w kuwecie. Chyba juz jest troszke lepiej. A jakie cialko ma nasza Kelly :!: :!: :!: Tak Aniu, robi sie z niej prawdziwa Grace Kelly, nasza pchelkowa ksiezniczka!!!! Mialas nosa z tym imieniem :lol:
Sciskamy serdecznie kochane cioteczki!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw cze 12, 2008 11:14

jerzykowka pisze: Jestem potworem. I to potwornym potworem, proznym nieprzyzwoicie :wink: Niech mnie milosc usprawiedliwi :)


:ryk:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 13, 2008 8:34

Hej, hej!
Pchelka Kelly znowu w rujce :roll: :lol:
Wiecej w poniedzialek, bo real wzywa :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt cze 13, 2008 10:27

Po konsultacji z wetem zaczynam diete dla Kelly :( Zaczynam podawac nifuroksazyd 3 razy dziennie1/4 tabletki przez 5-6 dni i wylacznie suche(RC dla wrazliwych jelitek) w ograniczonych ilosciach oraz woda :roll:
Mam pozwolenie tylko na kesik mieska zeby przemycic w nim tabletke. Bo Kelusi strzykawka, ani w zaden inny sposob nie jestem w stanie podac leku. Martwie, sie ze znowu zacznie tracic cialko, ale jak mus to mus :(
Pocieszam sie, ze skoro Pisiokotkowa Bambaryla to "przezyla" to moja drobinka tez :wink:
Cioteczki drogie, trzymajcie kciuki prosze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt cze 13, 2008 10:31

trzymam kciuki, musi byc dobrze!
steryd powinien pomoc, no pocieszenie Ci powiem ze moja Layla przez 1,5 miesiaca mialo biegunke, najpierw straszliwa brunatna wode poten juz lepiej a na koniec byly ladne koopeczki :D

ale rzucilam urokliwy temat :D

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Szymkowa i 90 gości