JAK POMÓC KALEKIEJ BEZDOMNEJ KOTECZCE?Mati już w domku [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 22, 2008 13:12

Dziękujemy Cioci i Koci.
Wam również życzymy wszystkiego najlepszego :lol:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto mar 25, 2008 20:01

Witamy już po świętach. Mati czuje się coraz lepiej, futerko robi się aksamitne, ale dalej siedzi za łóżkiem. Co prawda jak jest cisza, to wychodzi, siedzi na parapecie i zwiedza pokój. Ale jak ktoś wejdzie do pokoju, natychmiast ucieka do swojego azylu za łóżkiem. Widać, że zna złą ludzką rękę, bo na początku syczy, ale jak poczuje, że ta ręka nie robi krzywdy a głaszcze, to bardzo się tuli. Jak weźmie się ją na ręce, to na początku troszkę się boi, ale potem się przytula i siedzi - a nawet leży, co za chwilę udokumentujemy. Dalej bardzo ładnie je - wszystko, co zostanie podane.
Udało się nawet zrobić sesję fotograficzną kiciuni
Tak sobie siedzę na kolanach
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
a nawet sobie leżę
Obrazek Obrazek
a ogonek mam jakby od innego kotka
Obrazek Obrazek
Ale czy Mati nie za długo już siedzi za łóżkiem? Kiedy się ją weźmie, to się tuli, ale za chwilę znowu chowa się.
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto mar 25, 2008 21:12

Ona wiele przeszła, wiele złego od ludzi, czuje się bezpieczna za łóżkiem. Nasza Łapcia już 10 lat jest z nami, ale jak sie w domu pojawiaja obcy ludzie to sie chowa do wersalki, do szafy albo tez pod łóżko.
Powolutku Mati sie przekona, że dom jest bezpieczny, ale na to trzeba czasu.
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto mar 25, 2008 22:04

GuniaP pisze:Ona wiele przeszła, wiele złego od ludzi, czuje się bezpieczna za łóżkiem. Nasza Łapcia już 10 lat jest z nami, ale jak sie w domu pojawiaja obcy ludzie to sie chowa do wersalki, do szafy albo tez pod łóżko.
Powolutku Mati sie przekona, że dom jest bezpieczny, ale na to trzeba czasu.


Dokładnie. Też jestem tego zdania.
Śliczne zdjęcia, przepiękna kicia, kolorki ma zupełnie niepowtarzalne :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 25, 2008 22:52

Z czasem nabierze zaufania, całe życie sie biedactwo musiało chronić, to troszkę musi potrwać, żeby zrozumiała, że już jest bezpieczna, a śliczna jest obłędnie :love: :kotek: :love:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 26, 2008 9:19

Zuziu piękna kicia i super zdjęcia :D . Pewnie ciężko będzie Ci się z nią rozstać.
Kiedy wypuszczasz ją na pokoje :wink:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro mar 26, 2008 22:55

Byłam dzisiaj w lecznicy z Matyldą na przeglądzie. Nie pojechałam do wetki, u której leczę swoje koty, bo ona...zabroniła mi karmić obce koty, a nawet przynosić ich (umyte) miski do domu. To ze względu na słabą odporność Alusi, która bez przerwy łapie infekcje.
Mati została odrobaczona strongholdem, uszy wyczyszczone, bo zagnieździł się w nich świerzbik, oczy zakropione Dicortineff-em, bo z oczek ciągle coś cieknie. Została pobrana krew na morfologię i biochemię, wyniki będą jutro. Ale jestem bardzo zniesmaczona wizytą. Po pierwsze wet powiedział, że przede wszystkim Mati trzeba usunąć jeszcze ....5 zębów, bo jest stan zapalny i to, że cieknie z oczu to od zębów. I już się chciał umawiać ze mną na zabieg. Na moją obawę, że dopiero tydzień temu była narkoza powiedział, że to on decyduje, czy kotce można narkozę podać (oczywiście decyduje za moje pieniądze, no bo żeby zadecydować, czy kotka jest na tyle zdrowa, żeby co tydzień podawać narkozę to podejrzewam trzeba zrobić badania np.serca, których on za darmo nie zrobi). Na moje utyskiwanie, że wetka od sterylki przecież usunęła 5 zębów i nic nie mówiła o następnych powiedział, że nie mogła tych zębów usunąć, bo nie można łączyć zabiegu czystego (sterylka) z brudnym (dłutowanie ropnych zębów), a te 5 które usunęła to prawdopodobnie były w takim stanie, że same wyszły. Wetka od sterylki natomiast mówiła, że musiała dłutować.
Dodatkowo pan wet powiedział, że powinnam przyjechać na wyciągnięcie szwów po sterylce, bo one wcale się tak nie rozpuszczą. No to dalej nie wiem, czy te szwy są rozpuszczalne (jak mówiła wetka od sterylki) czy nie. I jak w takim razie wypuszcza się kotki bazdomne bez wyciągania szwów, bo ponoć szwy są rozpuszczalne.
Czy ktoś miał takie doświadczenia z zębami? I z nićmi po zabiegach? Bo jakoś ten wet nie był dla mnie przekonywujący. Nie chciałabym, aby Matylda cierpiała z powodu chorych zębów, ale też nie pozwolę na bezmyślne podawanie koteńce narkozy. Już dość w życiu wycierpiała!
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro mar 26, 2008 23:18

Witaj Zuziu wieczorową porą !!! :D
Piękne zrobiłaś fotki Matyldzie , jej ogonek jest niesamowity :D .
U Kropci i Dolores szwy podobno miały sie same rozpuścić ale kilka dni po sterylce Dolores wydłubała sobie z brzuszka niteczkę długości kilku centymetrów :roll: . W temacie ząbków niestety jestem zielony :oops: ale wszystko przed nami :wink:
Pozdrawiam Cie i przesyłam głaski dla Alusi , Maksia i oczywiście Matyldy :D :D :D

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Czw mar 27, 2008 14:50

Zuziu, a nie możesz pokazać Matyldy pani wet., która robiła sterylkę ? Zapytać jeszcze raz o szwy i ząbki ? We mnie też wywody i podejście tego weta budzą mocno mieszane uczucia :?
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 27, 2008 14:50

Amika6 pisze:Zuziu piękna kicia i super zdjęcia :D . Pewnie ciężko będzie Ci się z nią rozstać.
Kiedy wypuszczasz ją na pokoje :wink:


Amiko, na pokoje kicię wypuszczę dopiero, kiedy będę pewna, że jest zdrowa. Nie mogę narażać zdrowia mojego dwupaku, już dość mam ich chorób. I tak już są problemy z jedzeniem Maksia, bo jak zostają razem w pokoju z Alusią, to nie mogę mu zostawić jedzenia na zapas, a on tak strasznie marnie je. Dzisiaj wieczorem odbieram wyniki badań krwi Mati - to już coś będzie wiadomo i zobaczymy. A Mati powoli zaczyna wychodzić z ukrycia, wychodzi na środek pokoju i miauczy. A ja w nocy kilka razy wędruję z kołdrą między nią a Alusią, która się awanturuje pod drzwiami, no bo ja mam spać tylko i wyłącznie z nią!! Maksiu jest bardziej tolerancyjny w tym zakresie :lol:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw mar 27, 2008 14:53

To ja tak nieśmiało się przyznam, że już dawno się zakochałam w maleńkiej i często tu do niej zaglądam :D Kicia miała olbrzymie szczęście, że ma teraz taką Opiekunkę. Trzymam za nią mocne kciuki! :ok: :ok: :ok:

Co do zębów kici: mój Maciek ma stale cieknące oczko i faktycznie wetka wykryła mu ostatnio stan zapalny ząbka, więc może w tej kwestii wet miał rację? Warto to sprawdzić, można samemu też zajrzeć do paszczy (jeżeli się da) i popatrzeć, czy dziąsła wokół zębów nie są zaczerwienione, czy kamień na ząbkach nie zarósł za mocno.

Niestety nie pomogę w sprawie szwów, ale coś ten wet niemiły był :? Powodzenia!
Obrazek Klara, Tosia i Pingwin fotostory--->zapraszamy :)
Maciuniu ['] Pompuś [']

olusiak81

 
Posty: 1114
Od: Śro sie 15, 2007 18:14
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw mar 27, 2008 17:15

pisiokot pisze:Zuziu, a nie możesz pokazać Matyldy pani wet., która robiła sterylkę ? Zapytać jeszcze raz o szwy i ząbki ? We mnie też wywody i podejście tego weta budzą mocno mieszane uczucia :?


Ja dlatego nie poszłam z Mati do tej wetki, która robiła sterylkę, bo chciałam kici przede wszystkim zrobić badania krwi. A jak chciałam przy okazji sterylki zrobić te badania, to wetka nawet nie miała probówek. Ale teraz chyba pomyślę nad powtórną wizytą.
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw mar 27, 2008 18:23

olusiak81 pisze:To ja tak nieśmiało się przyznam, że już dawno się zakochałam w maleńkiej i często tu do niej zaglądam :D Kicia miała olbrzymie szczęście, że ma teraz taką Opiekunkę. Trzymam za nią mocne kciuki! :ok: :ok: :ok:

Co do zębów kici: mój Maciek ma stale cieknące oczko i faktycznie wetka wykryła mu ostatnio stan zapalny ząbka, więc może w tej kwestii wet miał rację? Warto to sprawdzić, można samemu też zajrzeć do paszczy (jeżeli się da) i popatrzeć, czy dziąsła wokół zębów nie są zaczerwienione, czy kamień na ząbkach nie zarósł za mocno.

Niestety nie pomogę w sprawie szwów, ale coś ten wet niemiły był :? Powodzenia!



Witaj olusiak w wątku Matyldzi :lol: Bardzo się cieszymy, jak ciocie tutaj zaglądają :lol: Wpisz się od czasu do czasu, że byłaś, wtedy nam jest raźniej :wink:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw mar 27, 2008 20:20

Straszne historie spotykają czasem te biedne kotki... Sama mam buraskę Matyldę i trzynogiego Żabusia dlatego całym sercem i wszystkimi moimi kocimi ogonkami trzymamy kciuki za trzynogą Matyldę!

Co do szwów - jeśli wetka robiąca zabieg powiedziała, że rozpuszczalne to dlaczego jej nie wierzyć? Są dwa rodzaje - nierozpuszczalne i rozpuszczalne. Czasem niektóre koty reagują alergicznie na te rozpuszczalne, ale mój Żaba niedawno miał amputowaną łapkę i założono mu mnóstwo szwów rozpuszczalnym i jedynym problemem było lekkie ropienie jak się zaczęły rozpuszczać. No i jeden szew też sobie wyjął... Całe szczęście, że już się zrosło nieco i nic nie popsuł sobie. O zębach zupełnie nic mi nie wiadomo:( A ten wet to podejrzany typek jest chyba...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

shenn

 
Posty: 175
Od: Wto wrz 11, 2007 7:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw mar 27, 2008 20:25

Mam już wyniki krwi Matyldy:
Morfologia
MCV(ŚOK) 58,0 (38-55)
MCH(ŚMH) 18,00 (13-17)
MCHC(ŚSH) 30,50 (30-36)
Erytrocyty 7,07 mln/mm3 (6,5-10)
Hematokryt 41,0% (24-45)
Hemoglobina 12,50 g/dl (8,0-15,0)
Leukocyty 16,50 tys./mm3 (10,0-15,0)
Trombocyty 752,00 tys./mm3 (100-400)
Biochemia:
ALT (GPT) 41,00 (20-107)
AST(GOT) 26,00 (6-44)
Glukoza 122,00 mg/dl (100-130)
Kreatynina 1,32 mg/dl (1,00-1,80)
Mocznik 64,00 mg/dl (25-70)

Proszę, niech ktoś skomentuje te wyniki, bo wet był wręcz niegrzeczny. Chciał mi tylko skomentować wyniki, które miał w komputerze, zdziwiony, że chcę wydruk, no bo po co mi. Powiedziałam, że szukam kici domu i chcę mieć. Na to pan dr, że on cały czas siedzi w internecie i jeszcze nie spotkał się, żeby ktoś, kto chce kupić psa lub kota, potrzebował wyniki badań. No to mu powiedziałam, że ja siedzę w takim internecie, gdzie pomaga się zwierzętom bezinteresownie, a nie handluje nimi.
Więcej tam nie pójdę.
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Szprocik i 63 gości