Demon był przyniesiony do domu jak miał kilka miesięcy. pierwsze 2 dni trzymaliśmy je osobno , zapoznając tylko jak byliśmy w domu a później niech sie dzieje co chce...
Wszystko było ok, Demi matkowała małemu wąchała go i lizała - po jej ablucjach wyglądał jak świnka morska rozetka , sierść miał we wszystkich kierunkach tylko nie we właściwym
Tak naprawdę to mój pies kocha chyba wszystkie zwierzaki, przez nasz dom gościnnie (na czas wyjazdu prawowitych opiekunów) przewijały się różne stwory i potwory był mastyf, amstaf, yorki itp..
U mojej szwagierki też sporo futer ma psy i kota i często tam jeździmy z Demi.
A takie sceny jak ze zdjęcia z kocio - psich zabaw to u nas normalka, chociaż to pies bardziej obrywa. Najpierw podpuści kota do zabawy a potem piszczy i ucieka
