Abraksas, nie udało się, umarł.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 05, 2007 11:39

Dlaczego ja dopiero TERAZ weszłam na ten wątek :?: :?: :?: :oops:
Ale może to i lepiej bo nie zniosłabym tego początkowego okresu głodówki serwowanego w odcinkach... :wink:

Kamciok, a może On Ci sugeruje, że remont jest zupełnie niepotrzebny... 8)

Ech..... :1luvu: :love: :1luvu:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro wrz 05, 2007 12:06

On mi sugeruje że zrobi wszystko na co ma ochotę :P to będzie dłuuuuuuuuuuuuuuugi rejwach tzn remont :P
A na razie hycamy do Pana Wet:)

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro wrz 05, 2007 19:09

Sprawa pierwsza; Pan i Władca jednak zdrowy w 95% bida jeszcze ciut temp za wysoką ma,na granicy stanu podgorączkowego, ale juz można oddychać z ulgą,. Teraz dzielnie mi asystuje przy komputerze. Pewnie myśli że ta jego sługa to dura jakaś że siedzi na kanapie i wali w klawisze i potem papierem szeleści i udaje zajętą a przecież zajęta być nie może skoro On tu siedzi cicho i niczego od niej nie chce;)

Sprawa druga : zboczenie moje "pseudo zawodowe" skłoniło mnie do przeszperania miau pod kontem wątku - bazy danych domów tymczasowych z województw. chodziło mi o temat w którym zawczasu mogą zgłaszać się osoby które mają kąt, serducho i mogłyby takiego tymczasa zabierać. zbliża się zima, na osiedlach obraz nędzy i rozpaczy, plaga wakacji i wyjazdów do pracy za granicę nędzę z rozpaczą pogłębiają... stada wątków które ciągle przeskakują- tu bida tam bida- a może gdyby taki temat był - uzupełniany- ze spisem uaktualnianym ( kto ma miejsce jeszcze, ile miejsc zostało, czy chwilowo nie ma...) (jedna osoba zajmowałaby się na województwo) - można by uderzać prywatnymi wiadomościami, mailami i udałoby się więcej kiciulców umiejscowić...a potem chałupy znaleźć, można by z lokalnymi fundacjami współpracować ,
To taki pomysł który od 2 dni mi łazi po głowie na razie taki sygnał i prośba o wasza opinię albo oświecenie mnie że to już jest ino nie znalazłam... To ma rację bytu? MZ ma ale jak mówię Wasze Zdanie jest oczekiwane.

Pozdrowienia Kocioluby Kochane:)

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro wrz 05, 2007 19:29

Pan i władca na pewno uznał celowość stukania w klawisze skoro Ci pozwala. A może Twój pomysł uznał (za jeden z niewielu) trafnych? Ja jako naiwna co podobnie stuka pomysłem jestem zachwycona! Podobnie jak Panem i Władcą , a chwilowo zwłaszcza stanem jego zdrowia!! :)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 05, 2007 19:37

No właśnie ha!!! Nie chciałam od razu zaczynać wątku o tym temacie- ale tak technicznie----
16 województw- więc 16 wątków. w każdym wątku województwa link do pozostałych 15 . Pierwszy post byłby tą właśnie :bazą:
pod spodem zgłoszenia, zmiany danych itd- zmiany 2 razy w tyg- boć wszyscy jeszcze życie mają inne (niektórzy w każdym razie)

Baza: województwo, alfabetyczny spis miejscowości, spis osób które z danego miejsca się zadeklarowały.

Myślę że fundacje lokalne inicjatywę by poparły. I przy okazji ludzi łatwiej zebrać, bo przecież teraz jak sie szuka osób do "polowania" to tyle zajmuje że niebezpieczeństwo dla kiciaków tylko wzrasta, no i ta zima piekielna...
Do tej pory pamiętam widok zamarzniętego kota, kilka lat temu, a do tej pory pamiętam.

Można by poprosić o przyklejenie na górze żeby nie latały po forum

Co??

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro wrz 05, 2007 21:52

Egheym, Kot mi się zepsuł - napił się z kubka soku wiśniowego a potem uparcie próbował wskoczyć i położyć się na kaloryferze . Mowię mu :
- Jasnie Panie, Jaśnie Pan swoje Jaśnie Ryło i Jaśnie za przeproszeniem Dup**ę obije jeśli nie zaprzestanie tych prób bo jakby to najdelikatniej ubrać w słowa---- Powierzchnia parkująca jest za mała w stosunku do obiektu parkującego...

Popatrzył, popatrzył, popróbował, zleciał , przyszedł, napluł na mnie (niech on się wreszcie nauczy fukać na miłość boską) w skardze na jeden z 9 kocich żywotów i zasnął.

Kociuniunio no...Prawie wychowałam :roll:

p.s
ciągle myślę nad techniczną stroną tej bazy domów tymczasowych o których katuję ostatnimi wpisami...no kurcze mogłoby zadziałać no...

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro wrz 05, 2007 22:01

soku wiśniowego?? 8O

Czy to była jednołykowa próba, czy może w większej ilości łyków się zawarła?

Wiesz ja myślę, że plucie jest dużo skuteczniejsze niż fukanie, bo w końcu kot fuknie i zapomnisz, a napluje i wtedy przez chociaż chwilę na własnej skórze to odczuwasz. Quazek za to co chwilę gubi język, wiem, że nie powinnam tego mówić, zwłaszcza prezesowi ale to mnie rozśmiesza jak mało co. Lepsze niż najlepsza komedia, a biedna kocina siedzi i język jej wystaje coraz więcej i więcej, postaram się to na zdjęciu utrwalić (skubany wie kiedy zdjęcia robie i chowa jęzorek różowy!)

Niestety nad techniczną stroną Ci nie pomogę, w ogóle to.... chyba warto by spróbować rozszerzyć samo forum... czy na gronie mamy jakieś przedstawicielstwo?

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 05, 2007 22:06

O widzisz a dobre pytanie, zajrzę tam i popatrzę:)
A Prezes nie nazwałby się (sam) Prezesem gdyby nie był przekonany o nadprogramowych uzdolnieniach Tego Nad !!! O nietuzinkowości i wyobraźni :) Gubienie języka kwalifikuje się zatem do talentów i należy je podziwiać jak i całokształt , mój Braks nie umie np jezora gubic, mój pluje i pije wiśniowy sok- zabrałam mu bo niby nie trucizna ale... Foty koniecznie z jęzorem :)


Łoj to i Quazek na literaturze się zna no popatrz :) Mój bardziej w muzyce obeznany. Tak, można nam Panów pogratulować !! :)
Ostatnio edytowano Czw wrz 06, 2007 0:12 przez kamciok, łącznie edytowano 1 raz

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro wrz 05, 2007 23:54

Sztuczki z gubieniem jęzora nauczyć może pierwsza członkini Quazkowego fanklubu - CoolCaty! :) Godzinka z nią, kilka zębów mniej i Braks też nauczyłby się gubić jęzorek!

To plucie trochę mnie przerażą, a może Braks ma takie ukryte geny lamy? Albo w poprzednim wcieleniu nią był... w sumie ta sierść i to plucie? :D A ten sok to już całkiem podejrzana sprawa! tak całkiem, całkiem. Mam nadzieję, że mojemu ulubieńcowi spokojnie zabrałaś ten sok z tłumaczeniem i kajaniem się dlaczego to robisz, bo biedne maleństwo się jeszcze w sobie zamknie, że wierny sługa ośmielił się zbuntować i zrobić coś wbrew woli Pana i Władcy! (tak, tak pisownia wielkich i małych liter przy nazwach własnych w tym wypadku uzasadniona!:D)

I donoszę Samozwańczemu Prezesowi, że Quazi zaszczycił mnie obecnością na łóżku! Bakunin prowokuje go do odwiedzin, Gumilow odstrasza! Dzielny mikrusek, to na pewno patriotyzm tak z niego wychodzi :D

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 06, 2007 0:09

Kajałam się, kajałam ale wypiął na mnie zad i poszedł rozwalić się na mojej świeżutko zmienionej pościeli :evil: I nie miałam serca go wywalić, no nie miałam , tak mu do twarzy na żółtych poduchach :D Zresztą on dziś nie do końca w sosie, miał ciężki dzień wet-owy i moment w trakcie odwiedzin mojej koleżanki. Biedna wiedziała że mam kota ino dla niej duży to tak ok 5kg. Zaprowadziłam do pokoju, przedstawiam jej mojego Księcia a ona na jego widok "Boże jakie wielkie bydle " na co Pan i Władca uniósł się z posłania i wyszedł z pokoju. Do końca wizyty zgody na pogłaskanie nie wyraził mimo całego gradu peanów i komplementów....Tak to jest jak się Plebs do Szlachty dopuści... :wink:

A Rodzicielka moja osobista w reakcji na mój żarcik i nazwanie Księciunia jej osobistym pierwszym wnukiem zakrzyknęła "Dziecko ty masz nasran***e , pozostańmy przy Panu i Władcy !! " Słodka jest kiedy się ją odpowiednio zszokuje :twisted:

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw wrz 06, 2007 12:08

Kamciok, czy Ty możesz zdjąć kiedy kotodoga przy jakiej linijce, jak nie przymierzając funkcjonariusz laboratorium kryminalistycznego?
Bo ja (a może nie tylko ja) chciałabym się ponapawać tymi kotorozmiarami, które osobliwie wprowadzają mnie w stan jakiejś ekstazy :aniolek:.
Kocham wielkie koty - tak mam, a mam zawsze małe i średnie kotecki. 8)
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Czw wrz 06, 2007 12:21

Się robi, poszukam cm albo jakiegoś odpowiedniego punktu odniesienia i fotnę- tylko teraz nie mogę bo jeszcze zaliczamy focha i Braks siedzi za moim łożkiem - hmm - nie wiem za co, ale w końcu Plebs nigdy nie zrozumie do końca błękitno krwistych ;) Ale spał dziś cudownie, wielkie czarne wtulone cielsko , tylko w nos trochę łaskotał :P

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw wrz 06, 2007 13:50

A mój Wacław tez to umie 8) . Wywalanie bezmózgie ozora, to jego specjalność i więcej powiem, nie wyglada to zbyt inteligentnie, choc kot jest wybitnie uzdolniony:)
Ciekawam, czy twój Abri większy od Jasia??
Jas waży 7,7 kg i jest duży, ale głowę ma dosyć małą ( a tak się zastanawiałam skąd ta gupkowatość jego :? )
niby nie jest gruby, ale to ofutrzenie daje taki efekt jakby Jasinek miał 25 kog nadwagi :roll:
Pozdrawiam ciocie od maluchów i dzięki za reklamy w podpisie.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw wrz 06, 2007 14:09

Kamciok, super masz styl wypowiadania się. Nic dziwnego , że Abraks w końcu łaskawie dał się przekonać do jedzenia 8)
Koty bardzo przywiązują uwagę do tonu.
Mój TŻ lubi zganić Miniuchę stanowczo, zwykle kończy się to próbą podrapania ( albo nie tylko próbą :lol: ).
Ja proszę stanowczo ale łagodnie i kicia słucha ( zazwyczaj :wink: )
Aga_
 

Post » Czw wrz 06, 2007 14:48

Oj hehehehe to Kocisko większe od mojego :) ... Mój Malutki Tyci Tyci Kić :)
Maluteńki. Okruszyna :D Powiem mu że jest do tyłu bo nie umie gubić języka :twisted: niech mu się Ego podkurczy bo zaraz przestanie mieścić się w mieszkaniu :)

Kolejna próba spaceru wypadła żałośnie. Ze względu na deszcz postanowiłam wspiąć się z Panem i Władcą piętro wyżej i wrócić do mieszkania. Mina Pana kiedy kiciałam na całą klatkę schodową, zachęcałam i dopingowałam wyrażała jedno :

" Sługa mi zwariowała, wywalę ją i zatrudnię kogoś odpowiedniego "

Rozpłaszczył zad przy windzie i czekał na ulotnienie się mojego zapału i koniec żałosnej próby ratowania jego figury. (Jeszcze nie jest źle, ale biorąc pod uwagę ilość pożeranego żarcia do wydatków energetycznych, tempo w jakim ciężar mojego Władcy wzrasta i moją zasadę lepiej zapobiegać niż potem kota odchudzać...)

Wróciłam do kuchni po broń ostateczną. Pan został przed drzwiami (oczywiście drzwi do mieszkania były otwarte) i czekał aż go wniosę skąd zabrałam (kanapa) . Plaster szynki przekonał go do pokonania 2 stopni, słowie dwóch ... Pomyślałam że może na początek wybierzemy opcję ułatwioną i spróbujemy z tych schodów tylko zejść... Transport do góry odbył się standardową drogą made by Sługus. I siedzę na tek klatce. I kiciam i macham żarciem... A On tak patrzy, tak patrzy , a moje poczucie że jestem Debilem tak wzrasta , tak wzrasta...
Poszłam , zniosłam, zaparkowałam kotem na moim łóżku, dałam tą szynę żeby nie było że macham i zabieram zamiast dać...
Uroczyście oświadczam że się nie poddam !! Namówię Lenia na wydatki energetyczne. Namówię, jeszcze nie wiem jak ale coś wymyślę.

Pozdrowienia i Miziaki od Ciotki dla Kłaków Kochanych
i dla Szanownej Obsługi Jaśnie Państwa :)

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 87 gości